A w Wielkiej Brytanii niemal wszyscy mówią wyłącznie w jednym języku i żaden polski "informator gazetowy" nie mówi o nich że są nieukami.
A Polacy nie gęsi i swój język mają...
|
|
no i co z tego, skoro ponad polowa z nas Polaków nigdy nie była i nie będzie za zachodnią granicą... Po co tracić czas, energię i kasę na coś czego nie wykorzystamy??
|
|
Cholera,jak byłem u Niemców czy we Francji to nikt nie rozumiał j.polskiego(chyba,że ślązak albo nasz emigrant) Widzicie to też nieuki ....nie wspomnę o Brytyjczykach tam to już takie zacofanie że ojej.To jakoś nikogo to nie razi i Niemiec Niemcowi tego nie wytyka-prowincjonalni robaczkowie? Kiedy komuś jest potrzebny któryś z języków to się go nauczy,jak w moim przypadku było.Hebrajskiego uczył się nie będę chociażby
Zawanowska na kolanach mnie błagała bo i w jakim celu ?...aby powiedzieć "szalom alejchem"
co mniej więcej znaczy to dla goja -na krzyż z nim ?.
|
|
Ja mam chęć:
1. Podszlifować swój angielski - bo znam ten język i bardzo mi się przydaje w życiu (używam go prawie codziennie)
2. Nauczyć się niemieckiego - bo mam wielu przyjaciół Niemców i Austriaków (gdybym znał ten język to używałbym go równie często jak angielski)
3. Nauczyć się norweskiego - ze względu na perspektywy dobrze płatnej pracy w Norewgii
Problem?
1. Brak kasy
2. Brak czasu
Nie da się pracować na dwóch etatach (jeden nienormowany), utrzymywać domu i jeszcze uczyć się czegokolwiek. Zwłaszcza, że oprócz potrzeby nauki języków na pierwszym miejscu jest potrzeba nauki programowania.
Oto moja odpowiedź dlaczego Polacy nie uczą się języków... .
|
|
Myślę, że jednak kolega trafił w sedno. Wiele osób pozostaje wciąż w Polsce, pracują w szatniach, budkach drużnika, magazynach, sklepach, wielu tego typu "zwykłych" miejscach których można tak wiele wymieniać.... Nie każdy Polak to biznesmen z teczką w ręku i krawatem u szyi światowiec... ci zwykli ludzie nie maja potrzeby i czasu na naukę języka. Często ludziska siedzą w robocie do 22.00, a po niej są zmęczeni, zajmują się domem, dziećmi.... więc kiedy się uczyć? Sami wiecie jaka jest sytuacja u pracodawców, jak się ludzi ostro trzyma, że po robocie już się ma dość... |
|
Mnie drażnią programy typu "dzień dobry TVN" gdzie pokazuje się wielki świat "cichopków i innych dup" określając ich jako "zwykli szarzy ludzie" którzy jeżdżą na narty 2 razy w roku, wygrzewają się w SPA, itp, itd... gwiazdy i gwiazdeczki... a przecież Polacy to naprawdę zwykli ludzie, tacy jak przykładowa pani z kiosku z pod bloku... myślę, że ten 0,5% ludzi o których się mówi w tego typu programach, to zafałszowywanie prawdziwego obrazu Polaka, których jest 99,5% reszty - zwykłej szarej reszty, której na te wszystkie cuda niewidy po prostu nie stać... którtzy nie zarabiają w reklamach 100 000 zł za minutę....
I nie gadajcie, że Polak jest nieuk dlatego tak ma. W Polsce od lat sprzedaje się fabryki, ludzi się zwalnia. Patrzcie na stocznię gdańską - zarzewie solidarności i zmian - obiecanki, że się rozwinie jak system się zmieni - i co???? Stoczni już nie ma, tak ludzi w h.... zrobili. Powstają za to nowe zachodnie markety, gdzie ci ludzie zapierniczają od rana do wieczora jak w obozach pracy... jak tu w takich warunkach znaleźć motywację jeszcze go nauki języków? Rządzący nas w h.... zrobili - obiecują, a kradną i sprzedają. A ludziom pozostaje praca u obcego kapitału...
Owszem, można wszystko rzucić i wyjechać do "normalnego" kraju (np. Norwegia) - ale jak się jest singlem. Bo jak ktoś ma już rodzinę i wtopiło się juz tutaj koszty, kredydy które się ciuła, by spłacić... to co ma zrobić? Nie każdego stać na przenosiny z tym całym bajzlem...
|
|
Nie znacie się.Jak mnie złapie kanar w MPK bez biletu(nigdy nie kasuję)to nawijam po niemiecku.Gdy nie mogą się ze mną dogadać to mnie puszczają.Przecież jak bym sypną jakieś skomplikowane dane po deutshe to by wymiękli przy pisaniu.
|
|
A Francuzi mówią tylko po francusku i co? są z tego dumni
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|