to dziwne, bo na państwowych egzaminach lekarskich giganty umysłowe z tego uniwersytetu najczęściej nie zdają.Widocznie złe narzędzia badawcze wzięte są pod uwagę.
|
|
Ja jestem absolwentem UM w Lublinie a studia ukończyłem 2 lata temu. Wyniki i efekty zdobywania wiedzy i umiejętności to jest jedna rzecz. Drugą istotną rzeczą jest stosunek, postawy i wzorce reprezentowane przez nauczycieli, kadrę tej uczelni, które powinny być przekazywane przyszłym absolwentom. Całkiem niedawno udałem się do Zakładu Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Medycznego w Lublinie mieszczącego się przy ul. Chodźki 1. W pokoju tego Zakładu siedziały dwie szanowne panie- najprawdopodobniej pracownicy naukowi lub administracji. Chcąc uzyskać pomoc w interesującej mnie sprawie zadałem pytanie w sposób grzeczny. Po czym jedna z szanownych Pań znajdujących się w pokoju, z ciemnymi włosami i w okularach, w sposób bardzo nieprzyjemny, niegrzeczny, arogancki i opryskliwy oznajmiła mi podniesionym głosem fragment informacji, która mnie interesowała. Druga Pani nieco cierpliwsza (blond włosy) wytłumaczyła mi dokładniej dokąd mam się udać. Wytłumaczyła zachowanie koleżanki, również podając argument, że "koleżanka jest młodym pracownikiem". Nasuwa się teraz pytanie: Czy Uniwersytet jako szkoła wyższa ma przekazywać tylko niezbędną do pracy wiedzę i umiejętności? Czy może także pewne wzorce dobrego zachowania, kultury i szacunku w odnoszeniu się do petentów, studentów i innych osób? Czy tłumaczenie " że Pani jest zniecierpliwiona bo jest młodym pracownikiem" ma usprawiedliwić zachowanie kobiety?
|
|
|
|
A co do stosunku wykladowcow do studentow: Studiuje w Krakowie w jednej z krakowskich uczelni wyższych. Mamy jednego wykladowce, ktory przyjezdza do nas na wyklady z Lublina. Wyklad ktory ma trwac 4 godziny trwa zawsze 15 minut. Nie wiem jaki poziom nauczania jest na tym uniwersytecie, ale biada osobom ktore trafia w rece "wyksztalconych" absolwentow. O innych rzeczach juz nie wspomne...
Pozdrawiam
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|