Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

"Urząd Pracy? Zależy im tylko żeby zbyć petenta" (list Czytelniczki)

Utworzony przez franciszek, 20 marca 2013 r. o 16:08
Nie znam takiego przypadku żeby urząd pracy zaoferował komuś zatrudnienie.Wszystko jest dla krewnych i znajomych tak zwanego królika.To jest towarzystwo wzajemnej masturbacji które dobrze robi tylko sobie.Petent jest zbędny.Oni sami mają tyle roboty że byle bezrobotny tylko im przeszkadza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak.... jak ja rozumie pania ktora napisala sama prawde .... sama bylam petentka w " Urzedzie pracy " (hahah) bardziej bym nazwala to urzad spadaj i daj mi w spokoju pic kawe.. mialam wlasny biznes ale z powodu przesytu zakladow kosmetycznych na rynku lubelskim musialam zamkac swoj salonik ale nie poddalam sie i doszlam do wniosku ze musze zmienic branze i poszlam do studium administracja i prawo odbylam tak ze praktyki w jednym z szpitali w komurce administracja a dokladniej kady... ale rowniez na bierzaco chodzilam na wyznaczane dla mnie wizyty w tak zwanym urzedzie pracy ... i po ciagnieciu pewnego pana za jezyk dowiedzialam sie ze jest prowadzone szkolenie z zakresu ktory minie bardo interesowal juz nie pamietam jak sie nazywal ale wiem ze rachunkowosc i kadry cos w tym stylu ... szczesliwa poszlam do magicznego numeru pokoju poczym pani ktora robila laske ze mowi powiedziala ze przeciez ja mam juz wykrztalcenie kosmetyczne i w tym kierunku mam praktyke wiem sa znikome szanse na odbycie prze mnie tekiego kursu...... oczwiesie po dwuch tygodniach dostalam list w ktorym oznajmiono mi ze oczywiscie nie dostalam sie na kurs ...... JA SIE PYTAM TO PO CO TYLE GADANIA Z przekwalifikowanieM zawodowym!!!!! final finalem wychechalam z kraju i pracuje za granica.....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak, też się tym zgadzam, nie tylko w Lublinie ale i mniejszych UP nie ma pieniędzy na organizację staży, a jak już jest to tylko dla znajomych,a dla osób, które ich nie mają - nie mają żadnej konkretenj propozycji.Tak jest wszędzie, dają ogłoszenia tylko po to ,żeby skargę ktoś nie napisał a i tak już mają kogoś na ciepłe miejsce. Nieraz się spotkałam z taką sytuacją !!! Ogłoszenie zostało wystawione na stronie PUP dnia 16.03.2013 (sobota) a w poniedziłek oferta była już zamknięta.Dnia 18.03.2013 (poniedziałek) o godz 8:00 ( UP pracuję od 7:30) zadzwoniła, zapytałam o konkretną ofertę i Pani powiedziała mi że oferta jest już nie aktulna. Moja odpowiedź brzmiała tak: rozumiem,że UP pracuję również w weekend, skoro ogłoszenie pojawiło się w sobotę a w poniedziałek już było nieaktualne. Dziwne prawda?Naprawdę niech ktoś się tym zajmie ale w KONKRETNIE bo to jest aż nie pomyślenia!!!!!!!!!!!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Barbara Ubryk napisał:
Nie znam takiego przypadku żeby urząd pracy zaoferował komuś zatrudnienie.Wszystko jest dla krewnych i znajomych tak zwanego królika.To jest towarzystwo wzajemnej masturbacji które dobrze robi tylko sobie.Petent jest zbędny.Oni sami mają tyle roboty że byle bezrobotny tylko im przeszkadza.
fabrykę mają otworzyć , co ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No i na co komu Urzędy Pracy. Pracy nie ma (a obsługujący Pan na pytanie gdzie chciałabym pracować zaczyna szukać mi pracy na popularnych portalach z ofertami, które oczywiście przeglądam kilka razy dziennie w domu), staży nie ma ( bo przecież pieniędzy na staże jak zawsze urząd dostaje mało, albo jestem następna w kolejce - doszło do tego że przekroczyłam wiek i jednego stażu już nie mogę odbyć; natomiast w owym Urzędzie Pracy jedna i ta sama osoba jest już na stażu od jakichś dwóch lat - na nią pieniądze zawsze się znajdą, a to staż, a to przekwalifikowanie...przecież potrzebowali kogoś do parzenia kawy), szkoleń nie ma oczywiście też (szkolenie pt."jak skutecznie szukać pracy" uważam za porażkę, mogliby wydać te pieniądze na naprawdę przydatne staże i przygotowania do zawodu).Reasumując dno i porażka. Jestem za likwidacją,szkoda pieniędzy na nich. A no i bym zapomniała ogłoszenia pracy wiszące na tablicy na korytarzu albo nieaktualne ale wiszą dalej, albo w ogóle nie ma takiego nr który podany jest w ogłoszeniu albo adresu.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
M@ri@n napisał:
Witam, w pełni zgadzam się z listem od czytelniczki ale dodam że ja osobiście zarejestrowalem się w Miejskim Urzędzie Pracy przy ul Niecalej i sytuacja tam jest całkowicie identyczna jak w tym z listu czytelniczki, złożyłem chęć podjęcia kursów"robionych" za pośrednictwem tej oto instytucji i jak byłem ostatnio na wizycie, pod pytałem się co jest z tymi kursami, oto odpowiedz urzędniczki"musi pan sam na własną rękę szukać i pytać w pokojach obok" po tak satysfakcjonującej odpowiedzi uznałem że nawet nie warto się rejestrować, stać przepraszam siedziec i oczekiwać na cokolwiek dodam że to byla moja druga a zarazem ostatnia rejestracja jako bezrobotny w tym oto"urzędzie". Pozdrawiam
Myślę, że pracownikom urzędów pracy potrzebna jest terapia np. 1 rok na bezrobotnym. Może wtedy inaczej pracowali i potrafili zrozumieć każdego, kto przyjdzie do biura.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bychawa - miałam ,,wątpliwą" przyjemność rejestrowaćsię ostatnio w tamtejszym PUP. Pani skserowała wyłącznie moje świadectwa pracy i dyplom i do widzenia. W ogóle nie liczyło się to,że miałam jeszcze przy sobie świadectwa ukończenia kursów, certyfikat potwierdzający zdobyty przeze mnie nowy dobry zawód, prawo jazdy - NIC. Kolejne wizyty polegają wyłącznie na podpisaniu kartki że zostało się poinformowanym o ofertach pracy (nikt mnie o NICZYM nie informował - nawet o tym,że tej pracy NIE MA). Jesteś tylko petentem. Nie licz na to że w ogóle pomogą ci znaleźć pracę. Gdyby nieubezpieczenie to w ogóle nie zadawałabym sobie fatygi. Bo pracę praktycznie już znalazłam. Bez nich.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ŁĘCZNA i tutejszy UP - MASAKRA!!!!! pracownicy tak mało kompetentni, że aż strach. A jacy dumni i wywyższeni, że są ponad nami bezrobotnymi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pracownicy Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie zachowują się identycznie jak w Powiatowym. Udają, że szukają jakiegoś stażu dla petenta mówiąc, że i tak nic nie ma. Jestem dość długo bezrobotna, załatwiłam sobie sama staż i nawet uzyskałam papierek od pracodawcy że przyjmie mnie na staż z możliwością dalszej współpracy. Cóż poszłam więc do mup w lublinie i co usłyszałam "Niestety nie ma środków na staże i raczej nie zapowiada się na to żeby były". Oni zamiast pomagać bezrobotnym to im kłody pod nogi rzucają. Banda siedzących i pierdzących w stołki próżniaków, którzy nawet nie wiedzą co się dzieje na świecie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mam pytanie po co są Urzedy Pracy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w Bełzycach jest to samo.. podczas odnotowania, pytanie : "znalazła sobie już pani pracę??" a moje myśli : "a Ty od czego tu siedzisz??" a co pani dyrektor miala powiedziec, musi bronic pracownicy i urzedu! przeciez to jedna klika jest!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W opolu lubelskim to samo. Nigdy nie ma nic dla mnie ani oferty pracy ani stazu. Doradca zawodowy szuka mi ofert ze stron internetowych ,ktore znam na pamiec. I staz w pup w opolu lubelskim mozna sie starac ale tylko w ramach konkursu czyli normalna rozmowa kwalifikacyjna I stazysta zostaje ten co ma plecy I znajomosci.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Urząd Pracy daje pracę urzędnikom tam pracującym, gdyby nie urząd oni też byliby bez pracy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
abc napisał:
@Czytelniczko Korona Ci z głowy nie spadnie jak sobie sama poszukasz... oczywiście najłatwiej iść na łatwiznę i na gotowe, ale jak urząd jest skłonny "dogadać się" z pracodawcą i sfinansować odbywanie twojego stażu to już samo w sobie jest dużym plusem bo bywają takie okresy lub urzędy, w których staże mogą odbyć tylko nieliczni, znajomi z układami. Taka prawda. Chcesz tak bardzo iść na ten staż to wysil się choć trochę i sobie poszukaj. Urzędnicy mają w tym przypadku rację i wbrew pozorom idą Ci na rękę, ale cóż królewno, najłatwiej z "pyskiem" i pretensjami udać się do gazety. Gorąco polecam odbycie stażu z wyższym wykształceniem w jakimś urzędzie, zobaczenie na własne oczy z jakimi pierdołami ludzie potrafią przyjść lub w kółko dzwonić, jacy są mili i jakich niestworzonych rzeczy na już od ciebie oczekują. Do tego poznasz wiele innych czynności, techniki parzenia kawy i herbaty itp...
Ty pewnie już te techniki masz opanowane do perfekcji? człowieku nie wiesz o czym piszesz ludzie wiele miesięcy chodzą szukają pytają ale jak się nie ma układów to i o prace ciężko... Pełen szacunek że udało ci się zapewne po znajomości dostać staż na którym z pewnością nauczyłeś(łaś) się idealnie pażyć kawę czy herbatę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cyrk i jaja niesamowite z tych urzedów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W Bychawie jest super miła obsługa (czego chcesz), indywidualne podejście (to znowu ty), kameralny nastrój (zapach kawy od drzwi wejściowych)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
( pokuj 104 ) "Pracownica ta posiada wieloletnie doświadczenie na różnych stanowiskach w publicznych służbach zatrudnienia, w tym związanych z bezpośrednim kontaktem z osobami" kto ja tam wie gdzie i w JAKICH publicznych miejscach pracowała. ale faktycznie i ja miałam przyjemnosc byc u niej na wizycie i jest strasznie nie miła i aby tylko zbyc. a to co sie dzieje to sodoma i gomora
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
moze sie w koncu wezma do roboty urzedasy. a nie tylko kawka herbatka i ciasteczka
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mi sie wydaje ze pracowala ale w domu publicznym
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam, proponuję na następną wizytę wziąść telefon i nagrywać kamerą całe zajście. Ja tak zrobiłem, i Panie uwijały się jak w ukropie nawet czytały paragrafy jak nie wiedziały jak odpowiedzieć. Te baby co tam siedzą są urzędniczkami państwowymi i zgodnie z ustawą bez problemu możemy dokumentować spotkanie z nimi. Polecam sposób działa i trochę utrudnia im trutniowe funkcjonowanie. Ps taka bab zarabia 3000 brutto
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...