"Natomiast po północy żaden nasz pociąg nie pojedzie – zapewnił Miętek."
"Nie mozemy pozwolić, żeby ci ludzie odwrócili się od kolei – mówił Miętek."
Gratuluję logiki panie Mietku...
|
|
Kolejna banda nierobów, buców i niedorajdów ze związków zawodowych. Wygonić tę bandę bo tylko biorą pieniądze pierdolone darmozjady i jedyne co robię to strajkują. Nic te mendy nie potrafią. działacze pierdoleni !!!
|
|
Wypier***ić związki zawodowe i firmy zaczną przynosić dochody.
|
|
Zaczęłam jeździć pociągami jakieś dwa miesiące temu i jak dla mnie to był gigantyczny przeskok jakości w porównaniu z busami, którymi tłukłam się wcześniej. Ale od tego poniedziałku "mój" szynobus, zresztą ostatni na tej trasie wyjeżdża z Lublina godzinę wcześniej, bo wiadomo, że po 20 nikt z miasta nie może uciec. Zwłaszcza latem... Róbcie tak dalej
|
|
K*rwa natworzyło sie spółek spółeczek,i każdy grabi aby do siebie nic więcej.Do tego wszstkiego kosmiczne zarobki prezesów tych spółek i działaczy Solidarność której sie wydaje że pomaga pracownikom na koleji,a tak naprawde swoją działalnością tylko im szkodzi.Na PKP był kiedyś b*rdel ale to co sie teraz dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie.I do tego pokrętne tłumaczenie szefów związków że ten strajk ma być dla dobrapasażerów,no gratuluje fantastycznego pomysłu poprostu gratuluje.
|
|
PKP...ZAPOWIADA SIĘ DOBRA PODRÓŻ....A WYCHODZI JAK ZWYKLE.
|
|
No i bardzo dobrze, słuszne postulaty. Wreszcie się ogarnęli i nie walczą o swoje ulgi i premie, tylko o działalność całej firmy i politykę przewozową. W ostatnich latach za pieniądze podatników robi się kolejne spółki i spółeczki, w których obsadza się różnych kolegów Mira, Zbycha i Grzecha, i inne pasożyty z jedynie słusznej partii, a pociągów na trasach coraz mniej. Trzymam kciuki za związkowców!
|
|
PKP...ZAPOWIADA SIĘ DOBRA PODRÓŻ....A WYCHODZI JAK ZWYKLE.Sęk w tym że Przewozy Regionalne są poza strukturą PKP S.A. |
|
a strajkujcie qtasy. polski bus i inne firmy tylko na to czekają
|
|
Wypier***ić związki zawodowe i firmy zaczną przynosić dochody.do tego radę nadzorczą i szefów biorących , to sa też dojne .... zakładowe, bo za komuny takich anomalii nie było, szef mało co więcej zarabiał jak pracownik, no ale możecie podziękować solidaruchom z lat 80, |
|
Miętek dobrze gada. Od czasu "restrukturyzacji" PKP zaczęło się dojenie kasy, tylko nieco inaczej. Porobili spółki i spółeczki, każda z dyrektorem, radami - i doją kasę dla siebie, a nie robią nic. Owszem, gdzieś tam coś zrobią, ale generalnie hukowo jest. Mnóstwo taboru to stare trupy, modernizowane na siłę. Ile kasy poszło na nagrody dla zarządów a ile na sprzęt? Zróbcie statystyki i zobaczcie ile więcej można było zrobić za kasę którą zarządy przeżarły? Na co im tyle? Siedzą już na kufrach wypchanych forsą a dla kolei kasy nie ma.... Nie wspominając o miernej komunikacji informacyjnej pomiędzy spółkami... np. problemy z rozkładami jazdy, chaos informacyjny na linii podróżny - informacja kolejowa. Wcale się nie dziwię że strajkują. Syty (zarząd) głodnego nigdy nie zrozumie.
|
|
do tego radę nadzorczą i szefów biorących , to sa też dojne .... zakładowe, bo za komuny takich anomalii nie było, szef mało co więcej zarabiał jak pracownik, no ale możecie podziękować solidaruchom z lat 80,Co racja to racja. Psioczą tu od początku tematu na kolejarzy, bo patrzą tylko na własny interes aby przewieźć tyłeczek zagryzając czipsiki. Nie widzicie jak ludzie się szarpią po nocach za marną kasę, w stresie - i nie widzicie, że zarządy opływają kasą... Nie widzicie drugiego dna. Typowe kapitalistyczne podejście. Nie ważne że ludzie są traktowani jak szmaty, mają mnie zawieźć i tyle.... Jak ktoś ma nóż na gardle to strajkuje. Prawda jest taka, że w PL wszędzie - w każdej byłej "restukturyzowanej" spółce stanowiska kierownicze poobsiadały muchy i żrą z tależa ile mogą nie patrząc aby z tego talerza zjedli wszyscy pracownicy, a nie tylko oni. Podejście w stylu zajeździć na amen, a potem przerzucimy się na drugi talerz najwyżej.... |
|
Miętek dobrze gada. Od czasu "restrukturyzacji" PKP zaczęło się dojenie kasy, tylko nieco inaczej. Porobili spółki i spółeczki, każda z dyrektorem, radami - i doją kasę dla siebie, a nie robią nic. Owszem, gdzieś tam coś zrobią, ale generalnie hukowo jest. Mnóstwo taboru to stare trupy, modernizowane na siłę. Ile kasy poszło na nagrody dla zarządów a ile na sprzęt? Zróbcie statystyki i zobaczcie ile więcej można było zrobić za kasę którą zarządy przeżarły? Na co im tyle? Siedzą już na kufrach wypchanych forsą a dla kolei kasy nie ma.... Nie wspominając o miernej komunikacji informacyjnej pomiędzy spółkami... np. problemy z rozkładami jazdy, chaos informacyjny na linii podróżny - informacja kolejowa. Wcale się nie dziwię że strajkują. Syty (zarząd) głodnego nigdy nie zrozumie.Przy okazji restrukturyzacji i związków się natworzyło z przewodniczącymi ,którzy doją niezłą kasę. |
|
„w ciągu ośmiu lat odeszło 24 mln podróżnych” to niech strajkują i nie wypuszczają pociągów to na pewno zyskają nowych klientów.
|
|
trzeba zlikwidować związki zawodowe i będzie dobrze.
|
|
Oni nigdy nie zbankrutują. A ludzie ktorzy pociągiem dojadą do pracy to mogą stracić pracę. Ale co to kogo interesuje.
|
|
Strajk wirtualny jak państwo czy realny jak złodzieje z zarządów i związków kolejowych?????
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|