Jechałem ostatnio późnym wieczorem drogą do Włodawy przez Urszulin. Niestety plagą są piesi bez jakichkolwiek odblasków, nie mówiąc o oświetleniu typu latarka. W dodatku ludzie tacy wędrują obok siebie zamiast gęsiego. Mimo że chodzą lewą stroną, w przypadku, gdy kierowca zdecyduje sie na manewr wyprzedzania na takiej drodze, ma bardzo małe szanse na zauważenie pieszych. No i będzie kolejna wakacyjna tragedia. Nie piszę tu o kierowcach łamiących przepisy, bo ci są sami sobie winni, ale kolizja z pieszym może się w takich warunkach przydarzyć każdemu. Przydałaby się jakaś duża społeczna kampania...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz