Chmielaki 2011 mniej więcej wyglądały tak:
- plac w centrum miasta gdzie wystawiały się wszystkie browary spłynął dosłownie moczem i kałem ponieważ częste opróżnianie toyów dla organizatora było czyms obcym. Wogóle sama liczba toyów była dosłownie śmieszna
- po zmroku w bardziej zaciemnionych miejscach bez problemu można było dostać po ryju, policja i odpowiednio przygotowana ochrona nie istniała, po 1.00 w nocy zaczepki i napady pijanych band
- cała impreza wizerunkowo przygotowana bez ładu i składu, gastronomia syfiła dookoła siebie tackami i resztkami jedzenia, wzdłuż ulic i traktów cepelia i byle gówno przemieszane z browarami, organizacja wogóle bez pomysłu
- orginalnych browarów było bardzo mało, dominowały te pospolite, które oferowały nie piwo a raczej "eventowe siki", po datownikach na puszkach można było przekonać się z jak odległego okresu pozbywali się piwa zalegającego w magazynach
- czymś chorym była liczba DJ grających przy browarach w tytm samy czasie, normalna rozmowa przy stolikach nie była możłiwa chyba, że się krzyczało, dominowała jedna wielka sieczka
- oferta artystyczna imprezy najniższych lotów: głupie kabarety, techno, disco, Piasek itp. Zero wyższych i ambitniejszych akcentów artystycznych
Nie napisałem tego, żeby komuś dowalić ale to naprawdę tak wyglądało i będąc w Krasnymstawie przez 3 dni tej imprezy nie mogłem się doszukać w zasadzie niczego pozytywnego.
Dobre Chmielaki przeszły do historii, to była dobra impreza ale kiedyś.
Jeżeli organizatorzy czyli zapewne UM nie wyciągneli wniosków z poprzedniego roku to nie liczyłbym na coś lepszego teraz.Obym się mylił.
Władze natomiast niech poważnie się zastanowią jak budować pozytywny wizerunek miasta poprzez Chmielaki.
|
|
Chmielaki 2011 mniej więcej wyglądały tak:
- plac w centrum miasta gdzie wystawiały się wszystkie browary spłynął dosłownie moczem i kałem ponieważ częste opróżnianie toyów dla organizatora było czyms obcym. Wogóle sama liczba toyów była dosłownie śmieszna
- po zmroku w bardziej zaciemnionych miejscach bez problemu można było dostać po ryju, policja i odpowiednio przygotowana ochrona nie istniała, po 1.00 w nocy zaczepki i napady pijanych band
- cała impreza wizerunkowo przygotowana bez ładu i składu, gastronomia syfiła dookoła siebie tackami i resztkami jedzenia, wzdłuż ulic i traktów cepelia i byle gówno przemieszane z browarami, organizacja wogóle bez pomysłu
- orginalnych browarów było bardzo mało, dominowały te pospolite, które oferowały nie piwo a raczej "eventowe siki", po datownikach na puszkach można było przekonać się z jak odległego okresu pozbywali się piwa zalegającego w magazynach
- czymś chorym była liczba DJ grających przy browarach w tytm samy czasie, normalna rozmowa przy stolikach nie była możłiwa chyba, że się krzyczało, dominowała jedna wielka sieczka
- oferta artystyczna imprezy najniższych lotów: głupie kabarety, techno, disco, Piasek itp. Zero wyższych i ambitniejszych akcentów artystycznych
Nie napisałem tego, żeby komuś dowalić ale to naprawdę tak wyglądało i będąc w Krasnymstawie przez 3 dni tej imprezy nie mogłem się doszukać w zasadzie niczego pozytywnego.
Dobre Chmielaki przeszły do historii, to była dobra impreza ale kiedyś.
Jeżeli organizatorzy czyli zapewne UM nie wyciągneli wniosków z poprzedniego roku to nie liczyłbym na coś lepszego teraz.Obym się mylił.
Władze natomiast niech poważnie się zastanowią jak budować pozytywny wizerunek miasta poprzez Chmielaki.
|
|
obecne chmielaki to wielki kiermasz odpustowy
|
|
a wszystko przez pieniadze albo sa i biora do kieszeni tak bedzie i w tym roku, trudno taka jest Polska B
|
|
a wszystko przez pieniadze albo sa i biora do kieszeni tak bedzie i w tym roku, trudno taka jest Polska B
|
|
Ghost w 150% popieram .... tak właśnie wyglądają obecne Chmielaki
|
|
najsmuteniejsze chielaki jakie pamiętam ,Brak MUZYKI na parku porazka
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|