Ha ha ha, też kiedyś, szukając pracy, nacięłam się na "firmę reklamową".
|
|
dobre... a swoja droga te niby firmy wyrastaja niczym grzyby po deszczu. Ludzie w nich pracujacy niczym betanki slepo wpatrzone w swojego przewodnika maja istne pranie mozgu. najlepsze jest to, ze oni wierza w to co robia strzezmy sie akwizytorow
|
|
fajny artykuł.... i te siki weroniki wiadomo o co chodzi
nie znosze akwizytorów a jeszcze bardziej firm,które ich zatrudniaja , "szkolą" czyli robią pranie mózgu....
szkoda ze tak naprawde nie ma na nich sposobu i nie wiele sie o tym mówi, pisze....moze to byłby sposób na tych którzy mieliby byc potencjalnymi frajerami-przedstawicielami, albo frajerami - konsumentami
|
|
Cześć
gratuluję artykułu. Ja kiedyś pracowałam jako akwizytor, byłam bardzo młoda, głupia i potrzebowałam kasy. Wytrzymałam trzy tygodnie, sama nie wiem jakim cudem. Obrzydliwa robota, pranie mózgu, sekciarskie "meetingi" lecz najgorsze było to, że kazali naciągać starych ludzi bez grosza przy duszy. Od tamtej chwili nienawidzę akwizytorów, zawsze im mówię że też tak kiedys pracowałam.
|
|
super artykuł po prostu ś wietny!!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|