Krystyna z Lublina, kucharka samotnie wychowująca dwie córki, próbę przebicia się do lepszego świata podjęła kilka lat temu. Gdy umarł sąsiad, zrobiła dziurę w ścianie i zajęła jego pokój. Wyglądał jak nora, sąsiad najwyraźniej o niego nie dbał. W rogu Krystyna postanowiła urządzić łazienkę. Pieniędzy jednak na razie starczyło tylko na brodzik, a poza tym woda jest tylko zimna, więc tymczasem łazienki jakby nie było.
Z tym przebiciem to w robotniczej dzielnicy Stare Bronowice nic nadzwyczajnego. Gdy jest możliwość, na dziko zajmuje się pustostan. Po co ma stać, tak czy owak menele zajmą. Kamienicą Krystyny zarządza miasto, ale nikt nie pamięta, kiedy był tu ostatnio jakiś remont. Jak kto biedny, lepiej siedzieć cicho i cieszyć się, że w ogóle ma się te cztery ściany.
Zresztą z czynszem większość mieszkańców zalega, bo i za co tu płacić, jak w nocy po mieszkaniach szczury biegają. Gdzieniegdzie na korytarzach obok drzwi do mieszkań wiszą wanienki. Są tacy, co wolą jednak prostą miskę. Na przykład Alicja, córka Krystyny, codziennie wieczorem nastawia dwa czajniki wody i myje włosy. Najpierw miskę kładzie do zlewu, płucze głowę, następnie miska ląduje na podłodze. Alicja kuca w niej i myje się. Zajmuje jej to jakieś 20 minut.
Na szczęście w dawnym pokoju sąsiada udało się zrobić toaletę i nie trzeba już biegać do tej wspólnej, z tyłu kamienicy. Tam to nawet siedzenia nie ma, załatwia się w pozycji "na narciarza". Kiedyś sąsiadka akurat była w trakcie, gdy z odpływu tuż pod nią wylazł szczur, wybiegła z krzykiem. Potem małe dzieci bały się wchodzić do środka, robiły zaraz przy wejściu i uciekały. W lecie wciąż śmierdzi tam gównem, kiedyś jeszcze administracja rzucała tam chlor, co zapach zabijał, od pewnego czasu znacznie rzadziej; zimą wszystko zamarza i można sobie rozbić głowę. Biegunka to dramat.
wyborcza pl/duzyformat/1,140812,16657690,Dwa_wiaderka.html
Między wyborcza a pl usuń spację i wstaw kropkę
|
|
Wydaje mi się, że jesteś chory z nienawisći i nakrecasz się negatywnie. Mnie i wielu innych nie przekonają Twoje rozpaczliwe próby udowodnienia czegoś co faktycznie jest nie do udowodnienia. Mam w Rzeszowie rodzinę i wiem jak to wygląda. Wejdz sobie na zdjecia Rzeszowa i Przymysla i porównaj oba miasta. Księzycowy wojenny krajobraz Rzeszowa ze zgliszczami i uporzadkowany secesyjno klasycystyczny Przemyśl. Pooglądaj fotki Rzeszowa z wieżowca który się buduje. Całe Staromieście to rozwalające się budy przykryte papą i zagrody żywcem jak ze wsi. Tak to wyglada i bedzie jeszcze wyglądać bardzo długo. Wyrzuc z siebie złosć i zacznij życ i budowac bo sie samounicestwisz.
|
|
Zdaje się, że czegoś nie rozumiesz. Napisałeś wcześniej o przepaści cywilizacyjnej a ja udowadniam, że jest odwrotnie. Napisałeś, że w Lublinie czy Przemyślu jest stary, odremontowany dworzec, a w Rzeszowie komunistyczny klocek. No i co z tego? Czy te dworce nie pełnią takiej samej funkcji? W Rzeszowie nie ma kamienic ze sławojkami i brakiem łazienek. A to chyba świadczy o cywilizacji, a nie wygląd zabytkowy. Nie chce mi się szukać zdjęć Lublina na takiej stronie skyscrapercity, ale te niektóre chsałupy na Staromieściu sa niczym wobec tragedii w Lublinie. Oglądając tamte fotki ogarnęła mnie taka depresja, że poczułem się jakby II wojna się nie skończyła. Masz specyficzny gust, jesli lubujesz się w rozwalających się i odrapanych ruderach. W Rzeszowie poza wyjątkami, praktycznie takich nie ma. I nie jestem chory z nienawiści, tylko nie poradzę nic, że fakty przeczą Twojej tezie. Wtedy przypisujesz mi nienawiść, bo to nie pasuje do teorii o super cywilizacyjnie rozwiniętym Lublinie. Pamiętaj, że to był zbór rosyjski, jak i cała Lubelszczyna. Poczytaj komentarze pod artykułami, które zalinkowałem. Zabór rosyjski pozostawił największe dziadostwo i samo to stawia kropkę nad i w naszej dyskusji.
|
|
Ty naprawdę jesteś dziwny. Obrażasz Warszawę, orażazsz Przemyśl, obrażasz Sandomierz, obrażasz Kielce, obrazasz Lublin w koncu obrażasz też Kraków oraz wszystkich tych którzy mieszkali w Królestwie Polskim. Przecież nawet w Rzeszowie nie ma drewnianych ubikacji w centrum. Tego nie ma w żadnych polskich miastach. Nie dałeś ani jednego przykładu w czym Rzeszów który ma ledwie 180.000 mieszkańców miałby być lepszy od Krakowa (780.000) Łodzi ( 750.000) Warszawy (2.000.000) Kielc ( ponad 200.000) Radomia (220.000) czy Białegostoku ( 300.000). No w czym? Podaj przykłady innstytucji których nie ma w innych miastach? Rzeszów jest miastem z ogromnym bezrobociem, które dopiero powstaje. Wszystkie instytucje w Rzeszowie są od 10 lat. W innych miastach od wieków. Widzisz różnice? Wtedy gdy był zabór austiacki Rzeszów liczył sobie 10.000 mieszkańców. I był zabłoconą osadą z niewielkimi nieładnymi domkami. Teraz rynek wybrukowano a kamienice pomalowano i koniec. Na tym nowoczesnosć sie skonczyła. Piszesz ze Warszawa ma ruski charakter. A Rzeszów jaki ma charakter? Żadnego. Bo to miasto zlepek wszystkiego i zlepek ludzi z okolicznych wiosek, dla ktorych mieszkanie w mieście ( 180.000 po 15 przejeciach okolicznych wsi) stanowi awans społeczny. Pokaż mi miasto w Polsce, które w samym centrum ma takie zagrody ze stodołami i oborami jak Rzeszów? Nie ma takich miast. Zapewniam Cię. A fotki takie są. Wystarczy pogrzebać w nowinach. A widziałeś fotki z Przemyśla? Po prostu miasto. Piękne miasto. Wylecz się ze swojej nienawisci do wszystkiego co nie jest Rzeszowem a poczujesz się szczęsliwszy.
|
|
Kamienica w centrum Rzeszowa. Bez gazu, ciepłej wody i centralnego ogrzewania
3 października 2014
Mieszkańcy kamienicy w centrum Rzeszowa zmagają się z grzybem, korzystają ze wspólnych łazienek i muszą ogrzewać mieszkania węglem. MZBM obiecuje, że gruntowny remont budynku ruszy w tym roku.
- Życie w takich warunkach to koszmar. We wtorek wieczorem dzieciom było zimno, więc napaliłam w piecu. Dym cofnął się do mieszkania i w obawie o zaczadzenie musiałam otworzyć wszystkie okna. Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś wreszcie zamontował nam centralne ogrzewanie? - pyta pani Joanna, mieszkanka budynku.
Kamienica nr 1 przy Placu Kilińskiego to ścisłe centrum Rzeszowa. Na dwóch kondygnacjach mieszka tu kilkanaście rodzin. Kapitalnego remontu nie pamiętają od lat.
- W ubiegłym roku naprawili nam tylko schody i ścianę od strony podwórza, która groziła zawaleniem. Poza tym od dawna niewiele się u nas dzieje. Ściany są wilgotne i zagrzybiałe, w piwnicy na głowę sypie się tynk. Dodatkowo jest tam brudno, bo każdy z nas wykorzystuje ją do składowania węgla - mówi pani Joanna.
|
|
Napisłaem to żeby Ci uświadomic że w każdym miescie możesz to znależć. Myslę że w Przemyślu i Lublinie, Łodzi czy Krakowie także. Takie jest życie. Cudze opluwacie, własnego nie znacie
|
|
Mimo, że nie ma gazu i cipełej wody, kibel i woda w kranie jest. Ja podałem przykłady bez łazienek, bez kibli, ze sławojkami. Tego w Rzeszowie nie ma. A węglem palą wszędzie, to problem ogólnej biedy w Polsce.
Żyjemy chyba w jakichś odmiennych stanach świdomości a sam masz projekcję, bo wszystk oco sam od początku wypisujesz, przypisujesz mi. To ja zadałem pytanie, co takiego jest w Lublinie a czego brak w Rzeszowie, a teraz odwracasz kota ogonem i mnie każesz to pisać w odniesieniu do innych miast. Lublin jest równorzędny do Rzeszowa i żadne nienawistne toczenie piany ze strony Prymyślaka tego nie zmienią. To Przemyśl jest zależny od Rzeszowa, ale Rzeszów od Lublina NIE JEST, to miasta równoległe. Od początku rozmowy ze mną, chciałeś wykazać, że Lublin jest w czymś lepszy od Rzeszowa, a ja odpowiadam podając przykłady, że to nieprawda. To mi zarzucasz nienawiść i wyskakujesz z węglem w chałupie. Rzeszów ma status województwa nie od 10 lat tylko od 1945 roku. Nie wracaj do przedwojnia. Musisz się pogodzić, że w tej części Polski to Rzeszów jest stolicą a nie Przemyśl. Tak jak Zamość i Chełm musi pogodzić się z Lublinem. Może jeszcze napisz, że zabór rosyjski był wyższą cywilizacją od austriackiego :D
|
|
Z najnowszych danych GUS wynika, że nadal w co 70. mieszkaniu nie ma bieżącej wody, w co 13. brakuje łazienki, a w co 7. centralnego ogrzewania - informuje pb.pl.
Najgorsza sytuacja jest na wsi, gdzie jedna czwarta domów lub mieszkań nie ma łazienki, co dziesiąte nie ma bieżącej wody a 35 proc. centralnego ogrzewania - czyli nie ma własnej instalacji grzewczej (ogrzewane są więc np. piecami kaflowymi).
|
|
No i najgorsza sytuacja jest w dawnym zaborze rosyjskim - widziałem taką mapkę. To samo dotyczy np. gęstości sieci kolejowej. Lublin to dawny zabór rosyjski i nie może być wyjątkiem od reguły.
|
|
natemat pl/108469,polska-wschodnia-mieszka-w-domach-bez-lazienki-ta-mapa-zadziwila-internautow-ale-nie-jest-tak-zle-jak-pokazuje
|
|
Po prostu przestań obrazać inne miasta w Polsce i używaj cywilizowanych słów na okreslenie ubikacji ( lub łazienki). Na forum obowiazują pewne zasady. Prawda? A wracając do naszego głównego wątku czyli wyższości Rzeszowa nad innymi mistami w Polsce, w tym nad Przemyslem, mogę tylko zlitowac się nad Tobą. I tyle. Zadaj sobie pytanie czy turyści odwidzają Rezszów? Czemu zatem wycieczki jeżdzą do Krakowa zamiast do Rzeszowa? Złosliwi są? :)
Czemu nie lubisz innych miast Polski i innych zaborów? Mozesz mi to wytłumaczyć? Skąd taka nienawisć w Tobie?
|
|
Cóż za argumenty. O pozycji cywilizacyjnej miasta świadczy jest atrakcyjność turystyczna. Wg tej logiki to Kielce powinny być dziurą, bo Sandomierz jest bardziej zabytkowy. Lublin też się nie umywa do Zamościa. Znowu odwracanie kota ogonem. Pogódź się, że Przemyśl podlega pod Rzeszów, tak jak Zamość pod Lublin a nie na odwrót. Ale Rzeszów nie podlega pod Lublin i vice versa. Na samym początku wypisywałeś o cywilizacji, przewadze a teraz podkulasz ogon i się obrażasz. Mi się Lublin nie podoba bo ma "ruską" urodę, tak jak Warszawa. To jest obrażanie? Nie, to nazywanie rzeczy po imieniu, tak je widzę.
|
|
Niestyty nasze województwo nie jest krainą mlekiem i miodem płynacą. Miałem jednak rację ze uciekam z Pokarpacia do Warszawy
Zarobki na Podkarpaciu prawie najniższe
Według najświeższych statystyk, najgorzej pod względem zarobków sytuacja prezentuje się na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Zaledwie o 32 zł więcej zarabiają natomiast mieszkańcy Podkarpacia.
Średnie wynagrodzenie miesięczne zatrudnionych na terenie obszaru podkarpackiego wynosiło w pierwszym kwartale bieżącego roku dokładnie 3218,95 zł. Informacje podane przez Główny Urząd Statystyczny nie są jak się okazuje zbyt optymistyczne, gdyż jak wynika ze zgromadzonych danych, nasz region pod względem płac plasuje się na przedostatnim miejscu w Polsce.
|
|
Tylko ze Rezseszów nie ma zadnej urody, bo po prostu jest bez stylowy. Chyba o Przemyślu tego nie powiesz? Nie wiem skad w Tobie tyle nienawisći. Nie rozumiem jej. Naprawdę.
|
|
Ale się Podkarpaciaki nawalają. Jeden na drugiego. :)
|
|
Ale jeśli porównasz stolicę województw to Rzeszów wypada nieco lepiej od Lublina.
forsal pl/galerie/809661,duze-zdjecie,1,zobacz-zarobki-w-miastach-wojewodzkich-w-maju-2014.html
Nie słyszałeś o tym, że o gustach się nie dyskutuje? Rzeszów jest uporządkowany i czysty, czego nie można powiedzieć o Lublinie. W Przemyślu byłem nocą i nie wiem czy jest brudny czy czysty, ale piszą na forach, że jest odrapany.
|
|
O gustach się nie dyskutuje? Dlaczego???
Rzymską głupotą jest dla mnie powiedzienie: De gustibus non est disputandum.
Ile razy ją słyszałem jako wytłumaczenie ignorancji czy zwykłego lenistwa? Bez rozmów o guście nie byłoby krytyki sztuki, nie byłoby konwencji estetycznych. I pewnie rzymskie akwedukty i sklepienia łukowe nie byłyby możliwe bez refleksji o guście. Dlatego też dyskusje o gustach sa wskazane i to nawet bardzo wskazane.
|
|
No to opisałem moje gusta. Nie podoba mi się "ruska" uroda miast typu Lublin, Kielce, Warszawa, Łódź, Kijów, Moskwa. Za to podoba mi się styl miast takich jak Kraków, Tarnów, Rzeszów, Przemyśl też (żeby nie było, bo to miasto typu południowego, ale Przemyśl musi się pogodzić, że nie jest na równi z Rzeszowem administracyjnie), Wrocław, Praga, Wiedeń, Budapeszt. To są moje gusta. A Ty mi zaraz wyskoczysz, że znowu obrażam miasta. :lol:
Dlatego od samego początku pisałem, że wygląd architektoniczny, zabytkowy, historyczny NIE WPŁYWA na funkcje miasta jako miejsca do życia i wykazałem, że w Lublinie jest to samo co w Rzeszowie, czyli oba miasta sa podobne funkcyjnie.
|
|
No to prawda.Tylko musisz pogodzić sie z tym że Rzeszów to nie Warszawa Kraków, czy Łódz ( zresztą przepiękna ze swoimi klasycystycznymi kamienicami i funkcjonalizmem międzywojennym). A już do Budapesztu czy Wiednia to Rezszów nie ma się wcale. Ale to dobrze że Przemyśl jednak podoba Ci sie bardzoej niz Rzeszów. Trudno było to z Ciebie wyciągnąć.
|
|
Przemyśl mi się podoba bardziej niż Rzeszów? A gdzie to wyczytałeś? Nie myśl życzeniowo. Napisałem, że TEN TYP miast mi się podoba. Rzeszów też się do tego typu zalicza. A skoro wybrałem Rzeszów do kupna mieszkania i zamieszkania to chyba jest jasne, że tutaj są większe możliwości niż w Przemyślu. Łodzi nie porównuj do Rzeszowa, bo to wymierające miasto. Nawet ceny mieszkań o tym świadczą. Kraków z racji bycia byłą stolicą jest atrakcyjny, ale niekoniecznie zdrowy przez powietrze. Warszawa z racji bycia stolicą mieści centrale firm i rząd, co wpływa na średnią w GUSie, ale zwykły mieszkaniec stolicy już nie ma tak kolorowo. Liczba mieszkańców o niczym nie świadczy. Radom ma ponad 220 tysięcy, a jest hierarchicznie niżej od Rzeszowa czy Olsztyna. Bangladesz ma 156 milionów ludzi. Czy to znaczy, że jest lepszy np. od Polski?
|
Strona 3 z 7
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|