Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Do magistra na skróty. Była studentka UMCS przed sądem

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 24 października 2017 r. o 21:19 Powrót do artykułu
UMCS to jednak komunistyczna uczelnia. Donosicielstwo to jej atut.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wiadomo może kiedy będzie kolejna rozprawa?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
co za absurd. UMCS ale uczelnia. została ukarana powtarzała rok i musiała napisać nową pracę, napisała nową, rok miała do tylu i tu słusznie musi być kara ale na tym powinna sprawa sie zakonczyc. a wy ja jeszcze do sadu podaliście???? dwa razy karać za to samo??? co za chamstwo. co za uczelnia?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Każdemu odradzam studiowanie na UMCS, komuną tam wieje na kilometr. Ostatnio donieśli na naukowca co wieszał plakat na swoim wydziale w obronie dzieci nienarodzonych. Stare metody nie odeszły wraz z nadejściem wolności w Polsce. Precz z komuną na UMCS.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
niech się zapisze do piSS to ją odrazu uniewinnią. A zresztą, co jest wart dyplom takiej ,,uczelni'' jak doktor publicznie nawołuje do zabijania innych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Każdemu odradzam studiowanie na UMCS, komuną tam wieje na kilometr. Ostatnio donieśli na naukowca co wieszał plakat na swoim wydziale w obronie dzieci nienarodzonych. Stare metody nie odeszły wraz z nadejściem wolności w Polsce. Precz z komuną na UMCS.
 Na UMCS wg mojej wiedzy nie ma Wydziału/Istytutu/Katedry położnictwa, neonatologii, czy chociażby obrony dzieci nienarodzonych, więc swoje prywatne hobby "naukowcy" powinni uprawiać w innej przestrzeni. Ponadto UMSC nie jest uczelnią wyznaniową, czy sponsorowaną przez organizacje religijne zakazujące aborcji. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
co za absurd. UMCS ale uczelnia. została ukarana powtarzała rok i musiała napisać nową pracę, napisała nową, rok miała do tylu i tu słusznie  musi być kara ale  na tym powinna sprawa sie zakonczyc.  a wy ja jeszcze do sadu podaliście????  dwa razy karać za to samo???  co za chamstwo. co za uczelnia?
 Żaden absurd: złodziej (bo tylko takim mianem można określić kogoś, kto ukradł czyjąś pracę) powinien być wyrzucony ze studiów bez możliwości ich ukończenia. Każdy, średnio inteligentny człowiek jest w stanie napisać pracę na podstawie dostępnego materiału źródłowego, ale niektóre indywidua ordynarnie kradną i to jest szczyt chamstwa. Bardzo dobrze, że uczelnia sama wystąpiła do sądu! Takie chamidła powinny być dożywotnio eliminowane ze ścieżki pozwalającej uzyskać wyższe wykształcenie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dziewczyna przeprosiła, powtarzała rok, napisała pracę i zdała ją na 5. Zuch dziewczyna. Do tego nie zaprzecza że z braku czasu popełniła błąd życiowy i go żałuje. To co się baranie o nicku "ja" wytrząsasz? UMCS to komuna i już.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do ~ja: Jakoś nie płakałbym, gdyby ktoś skopiował sobie a nawet i całą moją pracę magistrską... Zwisa mi to, co się dzieje z tym pseudonaukowym tekstem, który musiałem napisać żeby mieć tytuł w kieszeni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nigdy Uczelnia nie jest winna, ale konkretny człowiek, który źle robi! A za to powinien ponosić odpowiedzialność. Zupełnie czym innym jest odniesienie się do literatury dotyczącej danego tematy, co jest wręcz obowiązkiem piszącego pracę, a co innego skopiowanie żywcem cudzego tekstu. A zdarzało się to bynajmniej nie tylko na UMCS, ale i na KUL, a do tego w pracach np. habilitacyjnych osób duchownych!!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czyli de facto plagiat nie został popełniony skoro jak pisze Dz. Wsch. promotorka odkryła to na etapie pisania pracy? Zadaniem promotorki powinno być zwrócenie uwagi i zmuszenie do poprawy? Ale to jest uczelnia, gdzie hołduje się starym sprawdzonym wzorcom i gdzie nie można mieć własnego zdania..nawet pracownikom..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Rozumiem, że studenci także donoszą na kadrę? Taka tradycja..?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dożywocie o chlebie i wodzie.. co za pop.. na sprawa ze za takie głupoty przed sąd.. to chore.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie rozumiem głosów usprawiedliwiających studentkę. To była kradzież. Jak Kali ukradnie, to dobrze? Promotorka zachowała się prawidłowo - złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Magistrantka zachowała się skandalicznie, i mam wątpliwości, czy rozumie czego się dopuściła. Ohyda. Swoją drogą warto byłoby sprawdzić, ile doktoratów i habilitacji to podobne przypadki wśród elity intelektualnej naszego kraju. Tempo ich powstawania przy jednoczesnej walce o granty może sugerować, że "naukowcy" również oszczędzają na czasie pod natłokiem obowiązków...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
niech się zapisze do piSS to ją odrazu uniewinnią. A zresztą, co jest wart dyplom takiej  ,,uczelni'' jak doktor publicznie nawołuje do zabijania innych.
  Inny zaś broni życia poczętego i jest sekowany. Pluralizm i demokracja.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Dziewczyna przeprosiła, powtarzała rok, napisała pracę i zdała ją na 5. Zuch dziewczyna. Do tego nie zaprzecza że z braku czasu popełniła błąd życiowy i go żałuje.  To co się baranie o nicku "ja" wytrząsasz? UMCS to komuna i już.
  Jak przejadę kogoś na pasach i nie udzielę pomocy to wystarczy, że potem przeproszę? I obiecam, że będe jeździć bezwypadkowo? I nawet dotrzymam tej obietnicy? Wystarczy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Nie rozumiem głosów usprawiedliwiających studentkę. To była kradzież. Jak Kali ukradnie, to dobrze? Promotorka zachowała się prawidłowo - złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa. Magistrantka zachowała się skandalicznie, i mam wątpliwości, czy rozumie czego się dopuściła. Ohyda.
 Nie rozumiesz? Ja rozumiem doskonale. Lwia część studentów pisze swoje prace w ten sposób, że ich jedyny wysiłek to takie przekonstruowanie zdań znalezionych w Internecie, żeby antyplagiat ich nie wykrył. Połowa z nich jest z siebie dumna, że oszukała system i niskim nakładem dostała dyplom, nie rozumieją, dlaczego głupie przepisanie kilku(set) zdań z cudzej pracy jest traktowane jak przestępstwo. Przecież praca magisterska to zło konieczne, pańszczyzna, którą trzeba odrobić. Ja pamiętam ile czasu poświęciłam na swoją pracę magisterską, wybrałam sobie niszowy temat, więc większość researchu musiałam zrobić sama. I szczerze mówiąc gdyby laska moją pracę splagiatowała to bym jej nie odpuściła, pewnie bym ją pozwała w drodze cywilnej. Bo jej wytłumaczenie, że miała mało czasu to dla mnie kpina. Ja też miałam mało czasu, studiowałam dwa kierunki, działałam w wolontariacie, samorządzie studenckim i jeszcze w międzyczasie musiałam dorobić do stypendium. I pracę napisałam sama. Po nocach. Jak ktoś swoją naskrobał na kolanie w dwa tygodnie przed obroną to może mieć gdzieś co się z nią stało, ale ja niestety włożyłam w swoją zbyt dużo pracy by móc tolerować kradzież. Nie żal mi dziewczyny a uczelnia bardzo dobrze zrobiła, że zgłosiła to PRZESTĘPSTWO. Studenci powinni się nauczyć, że studia to nie jest okres przedlużonego bimbania, gdzie okazjonalnie trzeba się pojawić i wyśpiewać parę naprędce wykutych na pamięć regułek. Na studiach mają poszerzyć wiedzę. I napisanie pracy magisterskiej we właściwy sposób (czyt. samodzielnie) właśnie temu służy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Czyli de facto plagiat nie został popełniony skoro jak pisze Dz. Wsch. promotorka odkryła to na etapie pisania pracy? Zadaniem promotorki powinno być zwrócenie uwagi i zmuszenie do poprawy? Ale to jest uczelnia, gdzie hołduje się starym sprawdzonym wzorcom i gdzie nie można mieć własnego zdania..nawet pracownikom..
 W momencie przekazania pracy promotorce twierdziła, że napisała ją samodzielnie. Plagiat został popełniony. :) Co do drugiej części Twojej wypowiedzi - zadaniem promotorki nie jest zwrócenie uwagi i zmuszenie do poprawy. Tak samo zadaniem ochroniarza nie jest uprzejme zwrócenie uwagi złodziejowi, że lepiej byłoby, gdyby wyciągnął te masło z kieszeni. Może to zrobić, jeśli ma miętsze serce, ale generalnie jego zadaniem jest zgłosić złamanie prawa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
undefined napisał:
Każdemu odradzam studiowanie na UMCS, komuną tam wieje na kilometr. Ostatnio donieśli na naukowca co wieszał plakat na swoim wydziale w obronie dzieci nienarodzonych. Stare metody nie odeszły wraz z nadejściem wolności w Polsce. Precz z komuną na UMCS.
 Pracownik naukowy na uczelni wywiesił plakaty zawierające NIEPRAWDĘ (Organizacja Pro-life na swoich plakatach pokazuje zdjęcia, które wprowadzają w błąd, w tygodniu, do którego dozwolona jest aborcja na życzenie płód tak nie wygląda, nawet w krajach,  w których aborcja jest dozwolona na życzenie nie dokonuje się aborcji na takim poziomie rozwoju płodu jak na zdjęciach). A druga sprawa, dotyczą nie nauki  a poglądów. Bardzo dobrze, że zostało to zgłoszone a pracownik powinien z hukiem wylecieć w uczelni. Jak jest pro-life to niech se te plakaty na płocie wywiesi. Albo w kuchni, nad stołem, żeby mu smaczniej schabowy wchodził. Na uczelni jest w pracy i nikogo nie obchodzą jego poglądy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
po komentarzach, mniemam że pracowników tej uczelni, widać jak głęboko siedzą w komunie wraz z jej władzmi
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...