"Wszystkie nasze ustalenia odnośnie organizacji wyjazdu, hoteli, ubezpieczenia, transportu odbywały się na zasadzie negocjacji ustnych, a umowy zawsze były umowami ustnymi, gentlemeńskimi, normalnie praktykowanymi w biznesie. Zawsze później były wystawiane faktury(…)”.
To chyba żart jakiś... jedzie 170 osób - wyjazd na jakieś 200 tysięcy złotych a załatwiany na gębe . . .
|
|
"Nie mam faktur ani nic, ale spoko, bez przypału, jestem gentelmanem i sie dogadałem" - to tłumaczenie to jakieś jaja są
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|