Absolutnie nie bronię pijaków za kierownicą, wręcz uważam, że powinno się ich surowo karać. Ale robić z czegoś takiego medialne show to juz przesada. Facet miał mieć dwa dni wolnego, więc postanowił napić się wódki. Wieczorem dowiedział się od szefa, że rano ma jechać. Wychodzi więc na to, że wolnego nie można być do końca pewnym
|
|
To nie chodzi o jego wolne. Skoro jest kierowcą zawodowym to wie, że jak wypił dnia poprzedniego to nie może jechać rano. Miał mieć wolne to mógł robić wszystko, ale jeżeli jego szef zadzwonił wieczorem zrywając go z wolnego to mógł go poinformować, że nie może jechać. To świadczyłoby tylko o jego mądrości życiowej. Ciekawe czy chciałbyś aby twoje dzieci jechały samochodem, który prowadzi "wczorajszy" kierowca? |
|
MM w tym co piszesz jest też dużo racji, ale mam powody przypuszczać, że nie masz zielonego pojęcia jak pracownicy są traktowani przez pracodawców. Pracodawcy W OGÓLE nie traktują poważnie pracowników i mają w poważaniu to, że ów człowiek się rozchorował, a co gorsza, napił się wódki. Gdyby ten kierowca się do tego przyznał, z miejsca został by zwolniony. Teraz tez już pracował nie będzie, ale wolał zaryzykować. Ponadto opowiadanie dyrdymałów, że każdy człowiek po wypiciu okreslonej ilości alkoholu, może mięc problemy z koncentracja itp, jest z lekka przesadzone. Autorytety gadające te bzdury wzięli pod uwage ludzi chudych, na których oczywiście alkohol działa szybciej. Są tez ludzie tacy, którzy nawet nie poczują wypicia dwóch piw, poziom alkoholu w organizmie nie drgnie ani krzty i mogliby spokojnie prowadzić. |
|
Są kraje gdzie z taką dawką alkoholu we krwi można jechać . Problemem są kierowcy TIR-ów zza wschodniej granicy . Potrafią prowadzić z 2 promilami we krwi...
|
|
Skąd ta informacja, że miał mieć dwa dni wolnego, ale został odwołany? Z treści wynika coś zupełnie innego - wiedział że zostanie skontrolowany (a więc że pojedzie), ale nie potrafił sobie odmówić... A to już rzuca na niego cień. Gdyby pracował w sklepie albo urzędzie to na te jego 0,3 prom. nikt by nie zwrócił najmniejszej uwagi, a tak to zrobiła się popelina. Taki zawód.....
|
|
To się rozchorował czy miał wolne - to są dwie różne sprawy. W pierwszym przypadku jest się na zwolnieniu i wtedy nie pije się wódy, w drugim przypadku jest się na urlopie i pije się wódę. A może on był na tzw. urlopie bo się napił wódy(?). Jak by nie było to zaryzykował może życiem albo zdrowiem dzieci, z którymi miał jechać. Autorytety (jakie ,chyba takie jak ty) gadają..... niechaj sobie gadają, ale skoro nie można to nie. Gdyby ten kierowca się do tego przyznał, z miejsca został by zwolniony A tak to nie będzie zwolniony? Jeszcze zapłaci kupę forsy. I dobrze, za głupotę trzeba płacić. Będzie mniej nieszczęść na drogach. |
|
Powinni goscia skuc w kajdany i nie wypuszczac z pierdla za takie cos dziada jednego!!!!!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|