Bez jaj. Na Starym Miescie takie koncerty powinny być przez cały rok, nawet po 22. To jest specyficzna dzialnica na której takie koncerty itp MUSZĄ się odbywać. A co do lokatorów to od dawna uważam, że Stare Miasto powinno być pozbawione większośći obecnych lokatorów (przeniesionych do innych dzielnic)
|
|
A ja uważam że prawdopodobnie zostałeś pozbawiony części mózgu odpowiedzialnej za myślenie i powinieneś zostać z takimi pomysłami przeniesiony do pewnej dzielnicy na obrzeżach miasta, tuż obok wylotówki na Przemyśl, do małego, przytulnego pokoiku bez klamek. |
|
W większości miast z takim Starym Miastem mieszkanie w nim jest luksusem i ludzie płaca ciężkie pieniądze za to. W Lublinie jest jeszcze niestety odwrotnie (ale się zmiania powoli na plus). Pisząc o większości nie piszę o wszystkich. A co do braku klamek w okolicach wylotówki na Przemyśl to widzę, że często tam bywasz znasz wystrój wnętrz z autopsji. |
|
Mario : Pan_kotek - 1:0
|
|
Na starym mieście mieszka sama hołota i menele, kiedy wreszcie miasto ich ze starego miasta wyrzuci ??!! oni nawet czynszu nie płaca !!!
|
|
Wcentrum miasta powinni mieszkac zamozni ludzie spokojni a nie menele bo to odstrasza turystow i wielu mieszkancow Polski widzac zachowanie obszymorkowa im dalej od lublina to taniej tak jest np w wielu Polskich miastach .Wkazdym miescie imprezy sa na starym rynku do poznch godzin nocnych np Poznan
|
|
Hola - człowieku!!!! Jak chcesz zobaczyć hołotę i meneli to przyjrzyj się tym naćpanym i napitym "grajkom" w Bramie Krakowskiej. Najpierw "obciągną z gwinta" wódę pod drzewami na podwórku na zapleczu Mini-Maxa a potem wrzeszczą ile sił w płucach maskując tym wrzaskiem zupełny brak słuchu i głosu. Na Starym Mieście mieszka sporo porządnych, wykształconych ludzi będących właścicielami mieszkań i części gruntów przyległych do ich kamienic. To tacy jak ty zakłócają im spokój w ich własnych mieszkaniach i chodzą po wykupionych przez nich gruntach - więc nie bredź czlowieku. A tak w ogóle to może weź sobie tę hołotę pod swoje okna - "pokoncertują" ci trochę i urozmaicą nocki!! |
|
"SĄSIEDZI "NIECH JADĄ NA SWOJE PODWÓRKO I TAM KLEZMERUJĄ ILE IM SIĘ PODOBA A TU PO 22 OBOWIĄZUJE CISZA NOCNA....AMEN
|
|
Mieszkam w tej kamienicy (sąsiadującej z ogródkiem Gramofonu na Jezuickiej) i zmagania mieszkańców z właścicielem knajpy obserwuję od początku sezonu. Tak naprawdę chodzi o dwie rodziny , którym przeszkadza knajpiany "hałas". W cudzysłowiu, bo w rzeczywistości tego hałasu nie ma. A jeśli ktoś chce mieć w domu super ciszę to wystarczy zamknąć okna, co w tych starych zimnych murach nawet w czasie upału nie jest żadnym problemem.
"Sąsiedzi" to tylko pretekst. Ci ludzie dzwonią na policję codziennie punkt godz. 23 niezależnie od tego czy w ogródku jest jakiś koncert (sporadycznie), czy też siedzi 5 osób przy jednym stoliku. Cóz, taki naród...
Ostatnio edytowany 17 czerwca 2010 r. o 10:29
|
|
Co za bzdura... Na całym świecie dzielnice takie jak lubelskie stare miasto to miejsca imprez kulturalnych, koncertów czy zwykłych spotkań. Niech sobie rozhisteryzowane towarzystwo pojedzie do Krakowa czy Poznania i zobaczy jak tam wygląda cisza nocna.
Mieszkanie na Starym Mieście to przywilej, za który trzeba zapłacić. Jeśli ktoś chce mieszkać w samym sercu miasta, musi się godzić na tłumy ludzi pijących i bawiących się w knajpach, na koncerty, festiwale itp. A jeśli awanturującym się rodzinkom to przeszkadza, droga wolna. Mieszkanie można kupić/wynająć w dowolnej dzielnicy miasta. A na mieszkania na starym miescie zawsze znajdą się chętni, którzy nie będą co 5 minut wydzwaniali na policje.
|
|
Czyżbyś miał coś wspólnego (finansowo) z właścicielami Gramofonu? Niech wyciszą tak swoją knajpę żeby innym nie przeszkadzali. Trochę kultury a nie wszystko podporządkowane "szmalowi". W innych miastach Stare Miasta nie "tętnią" wyłącznie piwskiem i waleniem w bębny. |
|
Dlaczego większości? Jeśli już to wszystkich, marysiu pedzisiu. |
|
A Ty jesteś częścią tego narodu, no właśnie - taki naród |
|
Starówka to specyficzne i reprezentacyjne miejsce miasta i przebywanie zapijaczonej,rozwrzeszczanej hołoty powinno być prawnie zabronione. Za samo wejście na Starówkę pijanemu lub naćpanemu powinno grozić pobytem w izbie wytrzeźwień lub w więzieniu.
|
|
Stare Miasto szczególnie nocą stało się schronieniem wszelkiej maści szumowin i zwykłej hołoty przegnanej skutecznie z innych dzielnic miasta. Otwarte knajpy do rana przyciągają skutecznie tego typu "gości" a brak policji czy straży miejskiej w godzinach wieczornych czy nocnych temu sprzyja. Czy dzikie wycia zapitych gówniarzy mają coś wspólnego z kulturą?.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|