nie mówiąc o ebookach ...
przyczynił się do tego VAT na książki
oraz drogie podreczniki akademickie
ale także stosunek studentow do nauki "po co ksiązka jak mozna z neta zrobić sciągę "
prawie nikt nie ma ksiazkowej pamiątki ze studiów niestety
|
|
Chętnie bym kupowała co tydzień... Ale Książka to towar luksusowy.
|
|
Książki teraz nie trzeba czytać, bo mamy wysokie osiągnięcia cywilizacji i w naszym kraju także. Telewizja robi to co kiedyś ludzie zeby zabić wolny czas. Jak się narobie u przeklętego kapitalisty to nie w głowie mi meczenie sie nad czytaniem jak moge włączyć telewizor i zaznać kultury przekazywanej we właściwy sposób?
|
|
Czytają. E-booki, audioboki. To samo można powiedzieć o prasie. Wiadomości coraz częściej szukamy w necie.
|
|
Ja to się przerzuciłem na Kindla i e-boki.
|
|
Nie rozumiem,czytam i kupuje sporo i zawsze dość tanio.Wyszukuje wyprzedaży,myślę że Ezop nie potrafił dostosować się do konkurencji (księgarnie internetowe)
|
|
Moim zdaniem nie do końca przyczyną jest to, że ludzie nie czytają książek, a raczej ceny. Ja w tym roku uzupełniłem swoją biblioteczkę o jakieś 30 pozycji, ale kupowałem książki głównie w Internecie i to w okresie promocyjnym. Ta księgarnia o której mówi artykuł zawsze miała drogie książki, mam świadomość tego, że nie da się konkurować z księgarniami internetowymi, ale ceny na jednej książce potrafiły dochodzić nawet do 20 zł.
|
|
To dokładnie vis a vis byłej Księgarni Technicznej. Książki są w Polsce bardzo drogie, niestety. Byle szmira kosztuje 30 PLN i więcej.
|
|
Ludzie nie czytają mniej tylko Żuk skutecznie wyludnia centrum. Nie tylko księgarnie znikają.
|
|
Czytają tylko ta księgarnia stanęła w miejscu, mało nowości, drogo i Panie które na Ciebie patrzą jakbyś coś chciał ukraść. Tam był również na dole punkt papierniczy co z nim. Państwo które go prowadziło znało się na tym coś ktoś wie??
|
|
Wszystkie książki kupuję przez internet. Taniej bo sprzedawcy nie muszą płacić czynszu w centrum miasta. A jeżeli w stacjonarnej księgarni mam zamówić książkę i przyjść jeszcze raz po odbiór to wolę w domu poczekać na kuriera.
|
|
Kryzys czytelnictwa? Z takim podejściem to nawet warzyw nie powinni sprzedawać.
|
|
stacjonarne nigdy nie beda konkurencyjne,Wpadasz tylko po to,żeby zobaczyć co jest w ksiązce i kupisz w internecie.
Tradycyjne musza kupić ,trzymac a internetowa ma wprowadzony opis i najczesciej nie ma ksiązki.Sciaga dopiero jak sprzeda.
Bedzie bazowała na 5 % .
Rynek psują wydawnictwa.Same prowadza sprzedaz ,przeceniajac ksiazki o 50 % ,ksiegarni dadza rabat 25-30 %
Tradycyjna ksiegarnia nie kupi ksiazki za 30 zł ,zeby sprzedac za 20 a tak to sie dzieje.
Jezeli ksiazka ma cene detaliczna 40 zł to kupuje ja za 28-30 zl.
Proszę zobaczyć jaka jest przecena w wydawnictwie KUL i zapytać panią prezes Horbaczewską po ile kupuje ksiązki Fundacja Rozwoju KUL.
Czy książkę pierwszą z promocji w cenie detalicznej 47,25 ,przecenioną na 15 zł ,kupuje za 10 zł aby móc konkurować i też ją zaoferować za 15 zł.
Przy takiej polityce księgarnie stają się niepotrzebne.
|
|
"Ciemny lud to kupi" - ktoś z PiS-u tak powiedział. Ciemnotą łatwiej rządzić więc po co czytać? Po co księgarnie??? PiS się cieszy
|
|
Prezydent Lublina sprzyja sieciom handlowym i hipermarketom. Nie ma z jego strony wsparcia dla małych punktów. Podziękujcie Żukowi za zniszczenie przedsiębiorczości w Lublinie.
|
|
Dziwisz się, że tak patrzą? |
|
Cześć jej pamięci. Sporo książek kupiłem, atmosferę wspominam dobrze, Panie były pomocne ale nie nachalne. Pewnie, że teraz sklep a tym bardziej księgarnię prowadzić trudno bo i lokal i obsługa kosztują. Internet tańszy ale w nim książki nie da się przekartkować, wybrać egzemplarza. Żal ogromny miejsca z 59 letnią tradycją. Lekką rękę mają w Lublinie. Co w zamian? Bank? Drogeria? Gastronomia? To nie to. To strzał w kolano bo w stopę to by było mało napisane.
|
|
Wszystkiemu winien PiS, że ty jesteś głupi też?. |
|
O jakim wsparciu mówisz? Ma dawać kasę tylko dlatego, żeby sklep istniał? Dokładać jak do kopalni? A do mojego biznesu kto dołoży, jak będę na skraju bankructwa? Z jakiej racji w ogóle? Wiadomo, wszystko wina Żuka. I Tuska. Księgarnia padła, bo dzisiaj stacjonarne księgarnie nie mają racji bytu w porównaniu do internetowych. Niestety, ale jak mogę kupić książkę za 20, która w Ezopie kosztuje 40, to wybiorę tą pierwszą opcję. I też wydam 40, ale będę mieć 2 książki. Bo to nieprawda, że ludzie wcale nie czytają. Ludzie po prostu nie kupują książek w stacjonarnych, małych sklepach. Nawet ten nieszczęsny Empik wypada lepiej, bo pomimo sporych cen standarowych jak zrobią promocję, to też można coś dostać okazyjnie. A tutaj kupowali stali klienci, jak sama Pani Właścicielka wspomina w artykule, w dodatku z sentymentu jak mniemam. |
|
Szacun dla dziennika za ten temat.to jest problem edukacji.nie tylko ksiegarnie maja problemy.do bibliotek uniwersyteckich tez zaglada malo osob.
Przydalaby sie jakas lubelska dyskusja.podniecamy sie miastem kultury a tak naprawde ilu mamy profesorow , ktorzy publikuja w ogolnopolskich wydawnictwach..
mamy tylu ksiezy i zakonnikow a nie mamy pozadnej ksiegarni katolickiej czy wydawnictwa.
Daleko nam nie tylko do Krakowa ale nawet Tarnowa
|
Strona 1 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|