Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Maksymalnie 2-3 dyżury lekarskie w miesiącu. Szpitalom w Lubelskiem grozi paraliż?

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 30 listopada 2017 r. o 18:20 Powrót do artykułu
z rezydentów pacjenci nie mają żadnego pozytku
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak, zwłaszcza z tych, którzy dziś operowali pacjentów, przyjmowali na świat noworodki, rozpisywali chorym chemioterapię, a teraz zostali z nimi aż do samego rana gotowi pomagać w nocy o północy w przypadku pogorszenia zdrowia. Szczególnie nie mają pożytku z rezydentów anestezjologii, którzy właśnie teraz czekają na nockę pełną niespodzianek, pechowców z wypadków, których będą za pięty wyciągać śmierci spod kostuchy. Brak słów na tak debilne opinie jak twoja. W szpitalu jest potrzebny każdy. Sanitariusz, lekarz, pielęgniarka i położna, osoby sprzątające, technicy, dietetycy, statystycy. Z każdego z nich pacjent ma pożytek, nawet jeżeli tego nie widzi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gonić Tych płaczków, że zarabiają mało w siną dal. Czas ściągnąć prawdziwych lekarzy z Ukrainy czy Litwy i mieć w nosie gości co nie szanują lekarskiej przysięgi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wszyscy są potrzebni,ale niekoniecznie rezydenci.Tą pracę może wykonać lekarz dyżurny,ale on w tym czasie,leży bykiem i nic nie robi.Lekarze nauczyli się nic nie robić tylko ganiać rezydentów.Może problem jest właśnie w tym.?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To znaczy, że dyżur trwa 24godziny? Gdzie ci rezydenci pracują. Na stróżówce? To ja też biorę wszystkie nocki. Przynajmniej w nocy pożądnie się wyśpię. Czyli 6 dyżurów i cały miesiąc gratis i jeszcze wpis, że 72 godziny/tydz. przerobiony. A ile z tych godzin przespanych? To są jakieś jaja? Chętnie poznam dzień pracy rezydenta. Ile razy zdąży wypić kawkę? Chcą mniej pracować, to i dwa razy dłuższa droga do zostania lekarzem. Proste.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do wszystkich życzliwych: do zobaczenia w szpitalu na pewno Was też nikt nie pozaluje bo jak widać nie ma sensu... szkoda się starać dla takich ludzi ps. nie komentujcie czegoś o czym nie macie pojęcia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeśli wyjadą dobrze wykształceni nasi lekarze- rezydenci na zachód , gdzie za połowę swojej pracy dostaną cztery razy tyle co u nas my będziemy umierać w kolejkach do słabo wykształconych "lekarzy " ze wschodu , albo płacić ciężki pieniądz prywatnie. Nie lepiej stworzyć im i sobie lepsze warunki ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeszcze pogróź nam serduszkiem Owsiaka. Lekarze łaski nam nie robią, po to w Polsce płaci się podatki. Kioskarce też jesteś wdzięczny, gdy wyda zakupioną przez ciebie gazetę? Klient płaci i wymaga. Skoro rezydentom nie chce się pracować, to droga wolna. W Niemczech czeka ich kariera pielęgniarza, z pewnością nie lekarza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
kaszana napisał:
Wszyscy są potrzebni,ale niekoniecznie rezydenci.Tą pracę może wykonać lekarz dyżurny,ale on w tym czasie,leży bykiem i nic nie robi.Lekarze nauczyli się nic nie robić tylko ganiać rezydentów.Może problem jest właśnie w tym.?
Na większości oddziałów przynajmniej 20/30 dni w miesiącu to rezydent jest lekarzem dyżurnym. Więc pozdrawiam. "Chętnie poznam dzień pracy rezydenta. Ile razy zdąży wypić kawkę?" Rezydenci anestezjologii o 7:45 gotowi do raportu, przed 8:20 na sali operacyjnej, na której czeka pacjent. Premedykacja, intubacja, znieczulenie, kontrola znieczulenia, wyprowadzanie ze znieczulenia, przewożenie na salę wybudzeń, i poświadczanie dokumentacji do 11:55, 12:00 wjeżdża następny pacjent. Premedykacja, intubacja, znieczulenie, kontrola znieczulenia, wyprowadzanie ze znieczulenia, przewożenie na salę wybudzeń, i poświadczanie dokumentacji do 14:55. 15:00 wjeżdża następny pacjent. Premedykacja, intubacja, znieczulenie, kontrola znieczulenia, wyprowadzanie ze znieczulenia, przewożenie na salę wybudzeń, i poświadczanie dokumentacji do 17:55. 18:00 pierwsza kawa i zleżały pączek z kiosku, bo akurat dziś trzeba zostać na nockę. Na intensywnej spokój, kanapa, przeglądanie dokumentacji pacjentów 19:00 oczka się przymykają, 19:05 kolega subtelnym głosem informuje, że nie ma spania, bo: Pieszy uderzył w drzewo po potrąceniu przez pojazd ciężarowy albo Groźne zdarzenie drogowe na obwodnicy. Auto uderzyło w barierę energochłonną albo  Potrącił pieszą i zawiózł do szpitala. Po kierowcy ani śladu I czasem dostaje takiego pacjenta z ciśnieniem 40/0 i szuka zapadniętego naczynia, zakłada wkłucia, wlewa krew za krwią, a czyjeś życie przecieka przez palce. Ludzie, których spotykacie w karetkach, na których pokrzykujecie na sorze, którym ubliżacie w Internecie to bohaterowie. Bohaterów się szanuje.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mają rację. Dzisiaj zarabiają grosze, ale potem odbiją sobie z nawiązką. Nie słychać o strajkach lekarz „wyższych stopni” bo zarobki mają wysokie. Może czasem trochę pokory u młodych ludzi. Pacjent...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
słowa kieruje do prostaka który napisał że kioskarce nie dziękuję i Polscy lekarze w Niemczech to mogą pielęgniarzami to sprostuje po pierwsze mimo że place kultura wymaga żeby podziękować nawet za gazetę, po drugie może jesteś jeszcze krusowcem że tak wiele płacisz niby składek albo na bezrobociu i takie wymagania za ułamek średniej unijnej, po trzecie nie sadz innych swoją miarą i Polacy zagranica też pracują wyżej niż Tobie się może udało załapać i ps. nie ubliżaj pracy pielęgniarkom- rzom
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To prawda starzy lekarze wykorzystują rezydentów sami robią prywatę i napełniają kieszenie a rezydentów nie uczą a sami byli ciemniakami gorszymi od nich a teraz dzieci starszych studiują na prywatnych uczelniach więc potrzebują kasiory 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W SPSK4 dzieciaki po szkole (tzw. rezydenci) mają 3,500 + 1,600 dodatku + dyżury ! I to im mało ! Podczas gdy normalni pracownicy po 20 latach pracy niecałe 1800 lub nie całe 2000.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Polska ochrona zdrowia to skarbonka bez dna. Czy bedzie 6,5 czy 8,0 a nawer 10 PKB to bedzie mało. Powod jest prosty nie ma w Polsce nadzoru nad przeplywem pacjentów czy przeplywem pieniedzy w systemie. Najwieksze marnotrawienie pieniedzy jest w POZ-tach. Przyklad pacjent znajduje sie w ZOL 3 miesiace przez ten okres czasu NFZ placi za leczenie i opbyt pacjenta a jednoczesnie lekarz POZ tez pobrał pieniadze za leczenie tego pacjenta. Przyklad lekarz POZ pisze skierowanie do SOR gdzie pacjentowi w szpitalu wykonuja wszelkie badania i konsultacje i tez pobral pieniadze a SOR w ramach kontraktu wydal pieniadze na badania Przyklad ppacjenci leczą sie u specjalisty i nie widza lekarza POZ i w tym czasie lekarz wziął pieniadze za tego pacjenta. I jak maja byc pieniadze
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do lekarzy. Nie dyskutujcie z prymitywną i zawistną gawiedzią, bo pozbawione jest to sensu i szkoda waszego czasu. Zresztą, nie jest to wasz poziom dyskusji. Róbcie swoje i walczcie nie o średnią krajową - bo to obraza zawodu lekarza - popatrzcie na USA, tam macie dobry przykład. Lekarze to elita finansowa i intelektualna, w Polsce w większości przyadków jedynie intelektualna, a i temu gawiedź zaprzeczy. Walczcie o 2-3 średnie krajowe i właściwe warunki pracy, a jeśli tego nie wywlczycie, ewakuujcie się do pracy, gdzie normą jest, że płaca lekarza to przynajmniej 3 średnie krajowe. Jesteście elitą, a daliście się stłamsić i zgadzacie się na niewolniczą pracę. Marnujecie włąsne życie. Powiem tyle - szkoda życia i tych , ktrym z Wami przyjdzie żyć. Jeśli przegracie walkę i nie wyjedziecie, to zmieńcie zawód. Zostliście lekarzami, to z łątwością przyjdzie Wam przekwalifikowanie się, dzięki któremu oszczędzcie zdrowie, włąsne rodziny i będziecie mogli wieść normalne życie. Powodzenia!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
 pamietam staż pracy ( nie jako lekarz ) był na rok ( dawno bo 1969 r) były takie przepisy pracowe ,   otrzymywałam 900 zł brutto . Po stazu nie wiele więcej . Za pierwszą pensję kupiłam sobie  swetr z golfem i rosyjskiego igristoje ( to taki szampan ) i po kasie . Przezywałam , bo  mieszkałam z rodzicami ,którzy karmili mnie także . W pracy szefowie uważali ,że "pracujemy tylko na kosmetyki "  częściowej samodzielności dorobiłam sie około 30 roku zycia ale dalej nosiłam siatki z jedzeniem od rodziców bo nie wystarczało..... .Dzisiaj obserwuję  w większości młodzi dostają minimalne pensje i z tego też sie cieszą jak i my kiedyś .Nie może być przyzwolenia ,zeby poczatkujący lekarz zarabiał tyle co pracownik czyszczący powierznie płaskie na ulicy ( zamiatacz ulicy) bo  ten ostatni ma przynajmniej spokoją głowę . Każda praca jest potrzebna . Nie dajmy sie zwariować . Jest nadzieja ,że będzie lepiej
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ktos tu myli rezytenta i studenta...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...