A może tak wypłatę dla urzędnika Radzikowskiego uzależnić od unijnych dotacji. Będą dotację będzie pensja. A pieniądze przeznaczone na wypłaty dla tegoż urzędnika miejskiego przeznaczyć na pensję dla wykwalifikowanego ogrodnika, który zająłby się Ogrodem Saskim.
|
|
no właśnie,posadzić krzewy aby jeszcze zatrzymać tam małe ptactwo,później wstawić paśniki dla dzików-teren ogrodzić i wpuścić tam mysliwych. Tymczasem czarne ptactwo sra po ławkach i alejkach że w dni słoneczne wisi tam odór i fruwają pióra.I co z zapewnieniami z wczesnej wiosny o wykurzeniu z Ogrodu tego smierdzącego towarzystwa? Co z tegorocznych zapewnień o budowie ładnego ogrodzenia Ogrodu? Panowie urzędnicy-aby do następnych wyborów samorządowych!
|
|
tylko się czeka na pieniądze UE,a gdzie są pieniądze własne.idą na wypłaty dla ludzi magistratu.tak nic nie zrobimy w tym mieście.
|
|
A czy nie moznaby po prostu pozwac miasta Lublin za stwarzanie zagrożenia? Chodzi mi o te schody kolo UM. Kazdy inny obywatel dawno odpowiadalby za stwarzanie zagrozenia
|
|
Glupi ulicami nie chodzi widzi przecież że często z dodanych pieniędzy na remnty osiedli i miejsc publicznych nikt sie za to nie bierze Przeciez taki park to jest tak zniszczony co cmentarz żydowski na Kalinie proszę porownac czy nie tak samo zarosnięty tylko dobrze że w pobliżu niema zabudowy bo by przejela wilgoc budynkow Nawet jak zdobędą ci szpece na te remonty to i tak ich nikt nie zobaczy
|
|
Uwielbiam Park Saski w Lublinie.Jest dużo piękniejszy niż np. szpetny park w Chełmie. Podoba mi się również bardzo nawierzchnia asfaltowa za miast kostki brukowej, przepiękne topole-urokliwe jak mało gdzie, dęby wokół ławeczek przy fontannie, obniżenie terenu z wydeptaną ścieżką nieutwardzoną niczym (można chodzić i nie ścierają się stawy) oraz wiele, wiele rzeczy. Jestem jednak przeciwna wycinaniu samosiewów w imię kompozycji, bo po pierwsze można je przy odrobinie chęci lepiej wkomponować w park, a po drugie posadzone na ich miejsce nawet ozdobne drzewa będą długo dorastały do rozmiaru uprzednio wyciętych, a to właśnie stare okazy drzew tworzą urok tego miejsca, uwalniaja dobroczynną energię. Myślę, że nie warto wycinać pospolitych drzew, bo na piękno kolejnych będzie trzeba czekać dziesięciolecia, a obecne dwudziestolatki (drzewa) w miarę upływu czasu będą coraz piękniejsze (bo starsze), na czym park tylko zyska. Jednak w razie planowanych dosadzeń radziłabym aby drzewa typu klony, kasztanowce, dęby (o szerokich liściach) rosły na obrzeżach parku, bo skutecznie tłumią hałas i redukują zapylenie (zwł.klony), dzięki czemu już po wejściu do parku, niedaleko od ulicy będzie ciszej. Obecnie od niektórych ulic rosną robinie akacjowe, które gorzej sobie z tym radzą - one upiększały by wnętrze parku. Dobrym pomysłem są też wysokie krzewy rosnące od wewnętrzej strony ogrodzenia przy Al. Racławickich -skutecznie odgradzają do spalin i możnaby zwiększyć ich udział w częściach granicznych. Ławki też są wygodne-te z obniżeniem siedziska przy oparciu - postawa z kolanami wyżej siedzenia, do jakiej zachęcają zmniejsza dolegliwości bólowe u osób cierpiacych na hemoroidy- częstą przypadłość człowieka współczesnego. Uważajcie, by ew. nowe ławki nie miały oparcia za bardzo odchylonego od pionu, gdyż sprzyja to wadom postawy. Jednym słowem: nie pozwólcie, by ten park po odnowieniu stracił wiele istotnych swoich zalet. Nie dajcie się przekupić, by nie zwyciężyły często drogie i zarazem niefunkcjonalne rozwiązania, jak kiedyś krzesła na mojej bylej uczelni. Dbajcie o to miejsce!
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|