Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie...
Nie znałem Pani Alfredy, ale z lektury artykułu
wynika, że była Osobą niezwykłą i na trwałe
wywarła wpływ na swych wychowanków i uczniów.
Zaiste, taki nauczycieli dziś już nie ma.
Módlmy się Nią.
|
|
Pamiętam Jej zdecydowane stwierdzenie z charakterystyczną intonacją: 'W bibliotece obowiązuje cisza" - to Legenda.
|
|
Co dwa tygodnie Pani Wychowawczyni odwiedzała dom każdego z uczniów, żeby widzieć, jakie ma warunki nauki i być w stałym kontakcie z rodzicami. Zawsze taka wizyta była dla mnie wielkim przeżyciem. Jaki wychowawca dziś odwiedza swoich podopiecznych?
|
|
Powinna mieć przed szkołą swoje drzewo pamięci!
|
|
"Wasza Pani" Alfreda Orlicka była Osoba prostolinijną, szlachetną, skromną i wszelkie formy upamiętnienia byłyby jej obce. Z zamiłowaniem pracowała z dziećmi, traktując Je z szacunkiem, należną uwagą i miłością, nie bacząc na ich pochodzenie, wyznanie, uzdolnienia, czy status ich rodziców. Widząc postawę uczniów w dniach ostatnich byłaby dumna ze swojej klasy, mając nadzieję że Zosia, Hania, Włodzio, Walduś, Zbysio, Marek i tylu innych traktuje swoja pracę bardziej jako służbę niż tylko miejsce do zarobkowania. Mimo, że jak mawiała za poetą: "...trudniej dzień jeden przeżyć, niż napisać księgę", wzruszyłaby się zapewne " do łez", wiedząc że zachowujecie Ją w pamięci, za co dziękuje - córka H.P.
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|