Prezydent wycofuje się z szybkiego poszerzania granic Lublina

Następca bezradnego Wasilewskiego , niedługo Rzeszów będzie większy ponieważ cały czas zwiększa swoje terytorium.Lublin od ponad dwudziestu lat jest taki sam.

Obecny prezydent Żuk jest dużo skuteczniejszy niż Jego poprzednicy. Pruszkowski i Wasilewski obydwaj siebie warci. Miejmy nadzieję,że Żuk będzie tak samo dobrym włodarzem Lublina jak prezydent Wrocławia Dutkiewicz. Czego życzę z całego serca.

dołaczyć świdnik!!!

"Prezydent Lublina wycofuje się z pomysłu szybkiego poszerzania granic miasta" Dr Krzysztof Żuk mądry człek. Wie, że Lublin to zadupie Europy Wschodniej, więc nie ma sensu go "poszerzać". Kręci lody na stołku budżetowym i gra gitara. http://www.kurierlubelski.pl/rozmaitosci/307714,liczba-mieszkancow-lublina-zmniejsza-sie,id,t.html "333 tysiące 293 osoby - tylu jest obecnie mieszkańców Lublina. Ich liczba stale się zmniejsza i ten proces będzie trwał - mimo że corocznie więcej lublinian się rodzi, niż umiera. Specjaliści nie wykluczają, że za jakiś czas Kozi Gród będzie zamieszkiwało mniej niż 300 tysięcy osób. Tylko od 2006 roku liczba mieszkańców Lublina zmniejszyła się o ponad 4 tysiące osób. - Ta tendencja utrzymuje się od mniej więcej 10 lat" A podobno kiedyś nas było 355 tysięcy.

chyba również wycofał się z 3000 miejsc pracy, bo takowych od grudnia nie widać

Po bardzo dobrym początku Pan Żuk wycofuje się z drugiej kolejnej obietnicy po poddaniu się grupie krzykaczy w temacie przebudowy gębokiej co jest stanem największej konieczności teraz porzuca temat który taki rzeszów potrafił przeprowadzić. Czy w lublinie wystarczy tupnąć nogą i miasto z wszystkiego rezygnuje?

Obiektywny napisał:

Obecny prezydent Żuk jest dużo skuteczniejszy niż Jego poprzednicy. Pruszkowski i Wasilewski obydwaj siebie warci. Miejmy nadzieję,że Żuk będzie tak samo dobrym włodarzem Lublina jak prezydent Wrocławia Dutkiewicz. Czego życzę z całego serca.

to prawda, najpierw skutecznie działał w celu przesunięcia granic Lublina, teraz jeszcze skuteczniej, by Lublina nie powiększać. Jesteśmy pewni, że wszystkie jego inne działania , będą tak samo skuteczne i sprawnie prowadzone

Rzeszow powieksza granice -Rzeszow rozwija sie a Lublin prze nieudacznika -destruktora Zuka robi z metropolii miasto powiatowe .Jedena z gorszych decyzji Mądrygo doktora Ekonomii Zuka ten człowiek zabija sport zmniejsza znaczenie Lublina to karierowicz bez pomysłu to człowiek o ograniczonym rozumie.Jego hasło rozumie przyjdz do mnie.

emigrant z wlkp napisał:

Rzeszow powieksza granice -Rzeszow rozwija sie a Lublin prze nieudacznika -destruktora Zuka robi z metropolii miasto powiatowe .Jedena z gorszych decyzji Mądrygo doktora Ekonomii Zuka ten człowiek zabija sport zmniejsza znaczenie Lublina to karierowicz bez pomysłu to człowiek o ograniczonym rozumie.Jego hasło rozumie przyjdz do mnie.

Na litość boską- czy o to chodzi w rozwoju miasta, żeby poszerzać granice i wchłaniać kolejne wioski? Jakoś Wrocław i Poznań radzą sobie bez tego, też ludność odpływa do pobliskich wiosek, ale jakoś nikt tam się tym nie przejmuje.

P.S. Rzeszów poszerza granice, ale niewiele robi choćby w kwestii zakupu nowych autobusów (tabor z lat 80-tych), a u nas ponad 100 sztuk nowego taboru się szykuje.

Panie Prezydeńcie, proszę jednak starać się o powiększenie miasta za wszelką cenę. Proponuję użyć do tego spółek miejskich i możliwości urzędowych. Poniżej kilka moich pomysłów: 1. MPK - całkowity zakaz opuszczania granic miasta przez autobusy komunikacji miejskiej (ewentualnie wprowadzenie drugiej strefy, oczywiście droższej, dla pojazdów wyjeżdżających za miasto), 2. Budowa sieci parkingów "parkuj i jedź P+R" zmuszająca indywidualnych użytkowników dróg do przesiadki do komunikacji zbiorowej, 3. Wprowadzenie pasów autobusowych na ulicach w całym Lublinie żeby utrudnić wjazd i poruszanie się pojazdów z poza miasta, 4. Drastyczne zwiększenie opłat (np. o 500%) za wszelkie możliwe usługi oferowane przez miasto dla osób z poza jego granic (skoro wyprowadzają się za miasto to i tak ich będzie na to stać, niech zapłacą więcej) - te usługi to: odprowadzenie ścieków, dostęp dom sieci wodociągowej, wywóz śmieci i korzystanie z wysypiska śmieci, korzystanie ze szkół i przedszkoli, wielokrotne powiększenie strefy płatnego parkowania-szczególnie w okolicach uczelni wyższych i organów administracyjnych-np. sądy, 5. utrudnienie wjazdu do miasta dla rejonów gmin ościennych szczególnie opierających się włączeniu w granice miasta np.: zaślepienie wjazdów w boczne ulice miejskie-konieczność codziennego nadkładania drogi, zwiększenie ilości skrzyżowań ze światłami-wydłużenie czasu dojazdu, celowe utrzymywanie w tragicznym stanie dróg dojazdowych do tych rejonów-pogorszenie komfortu podróżowania, odcięcie tych rejonów od komunikacji miejskiej, zastopowanie jakichkolwiek inwestycji w wodociągi kanalizację i drogi oraz wszelkie inne pomysły na "banowanie" tych rejonów przez miasto Lublin. W zamian proponuję duże inwestycje we wszytkich wymienionych sferach na terenach znajdujących się w granicach miasta, aby wytwożyć jak największą dysproporcję standardów.

moim zdaniem z jednej strony dobrze by było poszerzyć granice miasta, ale lepiej byłoby doprowadzić do ładu ten burddel pod zamkiem, jakieś krzuny tam rosną, zwały ziemi i zapuszczone ogródki działkowe. Uważam, że to jest miejsce na osiedle i całkiem sporą dzielnicę a nie na taki bajzel

ludzie nie dajcie sie przeniesc. ja mieszkam na ulicy sachsow po lubelskiej stronie. mam pod domem zuzlowke, niedaleko potem konczy sie miasto. zaczyna sie szosa. gminy dbaja o ludzi, miasto dba o swoj skarbiec. jezeli ludzie chcieli by szose musieli by doplacic od kazdego gospodarstwa 2 prawdopodobnie 2000 zl z wlasnej kieszeni aby zawiazac komitet i dopiero potem moze. nie kazdego stac jest w takim miescie jak lublin na wylozenie takich pieniedzy. w gminie wojt dba o ludzi. tam gdzie sa domy tam jest szosa, tak gdzie sie buduja domy tam doprowadzona jest szosa. widac ze wladza gdziny dba o jednostke. w lublinie wladza dba o konto bankowe aby oplacic dlugi ktore zaciaga na bezsensowne projekty jak np stadion na krochmalnej. nie mam nic przeciwko dbaniu o sport. ale nie przy braku drog jak maja ludzie miec chec do zycia tutaj. wdychając żużel w lecie i chodząc w czarnym błocie wiosną i jesienią oraz denerwując sie na doły w zimie nie można mieć checi aby mieszkac w lublinie ludzie nie chciejcie sie przylaczac do miasta.bedziecie żałować. u nas 15 vlat temu to nastapilo i teraz juz od kilku lat chcemy sie odlaczyc a ostatnio wasilewski chcial nas przekupic obietnicami ktore i tak byly bez pokrycia. ktos wymyslil aby posadzic pare drzew aby mieszkalo sie przzyjemniej. ja na to mowie hahahahahhaah~!!!!. smiech na sali, nie ma szosy nie ma sympatii do wladz miasta

tomek napisał:

Panie Prezydeńcie, proszę jednak starać się o powiększenie miasta za wszelką cenę. Proponuję użyć do tego spółek miejskich i możliwości urzędowych. Poniżej kilka moich pomysłów: 1. MPK - całkowity zakaz opuszczania granic miasta przez autobusy komunikacji miejskiej (ewentualnie wprowadzenie drugiej strefy, oczywiście droższej, dla pojazdów wyjeżdżających za miasto), 2. Budowa sieci parkingów "parkuj i jedź P+R" zmuszająca indywidualnych użytkowników dróg do przesiadki do komunikacji zbiorowej, 3. Wprowadzenie pasów autobusowych na ulicach w całym Lublinie żeby utrudnić wjazd i poruszanie się pojazdów z poza miasta, 4. Drastyczne zwiększenie opłat (np. o 500%) za wszelkie możliwe usługi oferowane przez miasto dla osób z poza jego granic (skoro wyprowadzają się za miasto to i tak ich będzie na to stać, niech zapłacą więcej) - te usługi to: odprowadzenie ścieków, dostęp dom sieci wodociągowej, wywóz śmieci i korzystanie z wysypiska śmieci, korzystanie ze szkół i przedszkoli, wielokrotne powiększenie strefy płatnego parkowania-szczególnie w okolicach uczelni wyższych i organów administracyjnych-np. sądy, 5. utrudnienie wjazdu do miasta dla rejonów gmin ościennych szczególnie opierających się włączeniu w granice miasta np.: zaślepienie wjazdów w boczne ulice miejskie-konieczność codziennego nadkładania drogi, zwiększenie ilości skrzyżowań ze światłami-wydłużenie czasu dojazdu, celowe utrzymywanie w tragicznym stanie dróg dojazdowych do tych rejonów-pogorszenie komfortu podróżowania, odcięcie tych rejonów od komunikacji miejskiej, zastopowanie jakichkolwiek inwestycji w wodociągi kanalizację i drogi oraz wszelkie inne pomysły na "banowanie" tych rejonów przez miasto Lublin. W zamian proponuję duże inwestycje we wszytkich wymienionych sferach na terenach znajdujących się w granicach miasta, aby wytwożyć jak największą dysproporcję standardów.

Na głupotę nie ma lekarstwa - proponuje Berje zrobi odpowiedni porządek

Świdnik włączyć szybko do Lublina, w koncu finansujemy nasze lotnisko i sąd już też tam funkcjonuje, najwyższy czas

Akurat z tym wysypiskiem śmieci to żeś Pan przesadził - bo wysypisko jest w Rokitnie (gmina Niemce). W ramach rewanżu proponuję, żeby gmina Miemce radykalnie podwyższyła opłaty za wywóz śmieci nie ze swojego terenu. Dla Lublinian o 500%. I tak oko za oko - wiesz Pan czym to się skończy? Pozdrawiam wszystkich z Lublina i ościennych gmin

Jeżeli nadal będą takie jak obecnie możliwości uzyskania mieszkania i dostania pracy w Lublinie lub bliskiej okolicy to zamiast rozwijania miasta będzie zwijanie. Tak już się dzieje z kilkom miastami wojewódzkimi i w naszym regionie z miastami powiatowymi. Gdy do uzyskania pracy zamiast kwalifikacji potrzebne są znajomości, gdy stanowiska istotne dla funkcjonowania miasta obsadzają importowani z z innych nie koniecznie wybitni fachowcy ale mający układy, gdy większość zarabia na poziomie zbliżonym do płacy minimalnej to mamy takie efekty i nie pomagaja temu wcale lubelskie uczelnie.

tomek napisał:

Panie Prezydeńcie, proszę jednak starać się o powiększenie miasta za wszelką cenę. Proponuję użyć do tego spółek miejskich i możliwości urzędowych. Poniżej kilka moich pomysłów: 1. MPK - całkowity zakaz opuszczania granic miasta przez autobusy komunikacji miejskiej (ewentualnie wprowadzenie drugiej strefy, oczywiście droższej, dla pojazdów wyjeżdżających za miasto), 2. Budowa sieci parkingów "parkuj i jedź P+R" zmuszająca indywidualnych użytkowników dróg do przesiadki do komunikacji zbiorowej, 3. Wprowadzenie pasów autobusowych na ulicach w całym Lublinie żeby utrudnić wjazd i poruszanie się pojazdów z poza miasta, 4. Drastyczne zwiększenie opłat (np. o 500%) za wszelkie możliwe usługi oferowane przez miasto dla osób z poza jego granic (skoro wyprowadzają się za miasto to i tak ich będzie na to stać, niech zapłacą więcej) - te usługi to: odprowadzenie ścieków, dostęp dom sieci wodociągowej, wywóz śmieci i korzystanie z wysypiska śmieci, korzystanie ze szkół i przedszkoli, wielokrotne powiększenie strefy płatnego parkowania-szczególnie w okolicach uczelni wyższych i organów administracyjnych-np. sądy, 5. utrudnienie wjazdu do miasta dla rejonów gmin ościennych szczególnie opierających się włączeniu w granice miasta np.: zaślepienie wjazdów w boczne ulice miejskie-konieczność codziennego nadkładania drogi, zwiększenie ilości skrzyżowań ze światłami-wydłużenie czasu dojazdu, celowe utrzymywanie w tragicznym stanie dróg dojazdowych do tych rejonów-pogorszenie komfortu podróżowania, odcięcie tych rejonów od komunikacji miejskiej, zastopowanie jakichkolwiek inwestycji w wodociągi kanalizację i drogi oraz wszelkie inne pomysły na "banowanie" tych rejonów przez miasto Lublin. W zamian proponuję duże inwestycje we wszystkich wymienionych sferach na terenach znajdujących się w granicach miasta, aby wytwożyć jak największą dysproporcję standardów.

Człowieku, ale żeś wykoncypował, normalnie nadajesz się na kolejnego urzędnika-kandydata do tytułu głupoty roku. Jakby tak gminy ościenne chciały postępować w podobny sposób to do Lublina i z powrotem musiałbyś latać śmigłowcem bo nie byłoby Cię stać na myto za przejazd ich drogami czy przez same miejscowości. A Żuku widać nawet mądry człowiek, zrobił rozeznanie, gminy rozłożyły go swoimi argumentami, a on nie ma mocy na ściągnięcie ich dodatkowymi atutami. Mógłby próbować pewnie coś działać, ale druga strona wszystko by pewnie blokowała, a ich zgoda chyba musi być. Straciłby pewnie tylko czas i trochę środków nic nie zyskując, najwyżej wrogów po okolicznych gminach.