Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Przez upalne lato możemy zapłacić więcej za ogrzewanie

Utworzony przez fff, 24 września 2010 r. o 14:34 Powrót do artykułu
Phi u mnie i tak nie ma podzielników.. płaci się cały rok za ogrzewanie mimo, że jest tylko w zimie, 300zł miesięcznie. Rocznie wychodzi 3600zł za ogrzewanie które jest tylko w zimie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Norma na czechowie, te podzielniki to zlodziejstwo bo nie placi sie za naprawde ogrzewanie tylko za to jak cieplo jest w ogole w pomieszczeniu. mozna zamknac kaloryfery, grzac kuchenka gazowa lub elektrycznie i zaplacic jak za ogrzewanie kaloryferami bo te podzielniki REJESTRUJA KAZDA WYMIANE CIEPLA W POMIESZCZENIU !! to tzw procedura
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Już samo określenie podzielniki kosztów powinny dać do myślenia czytelnikowi i ... redakcji, że chodzi tylko podzielenie kosztów, a nie ich obliczenie. Koszty ogrzewania liczone są przez liczniki ciepła (najczęściej dla całego bloku) a podzielniki służą temu żeby te koszty sprawiedliwie podzielić między wszystkich mieszkańców.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
U mnie w bloku w Świdniku zdjęli te ustrojstwa i już nie trzeba się obawiać i oszczędzać na ogrzewaniu mieszkania
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
te spółdzielnie to państwa w państwie-a prezesi jak prezydenci w naszej wspólnocie za ogrzewanie płaci się w zależności od powierzchni mieszkania-jak komuś za zimno to odkręca grzejnik albo wymienia okno-proste genialne i nikt obcy nie łazi co roku po wszystkich pokojach
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
IQ elektoratu mnie poraża. Są to podzielniki stosunkowe i należy przyjąć, że u wszystkich odparowały więcej. Tak więc udziału poboru w całości budynku to nie zmieni a opłata z tego tytułu nie zwiększy się. Będzie ona zapewne większa z innego powodu ale to już zupełnie inna sprawa. Groźniejsza jest ostatnio jakaś prowokacyjna tendencja do rezygnacji z podzielników w ogóle. Kończy się to tym, że elektorat odkręca grzejniki na full przy otwartych oknach co daje natychmiastowy wzrost kosztów ogrzewania o minimum 30%. No, ale za głupotę trzeba płacić i w dodatku ona nie boli. Szkoda, że to już epidemia.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
U mnie w bloku w Świdniku zdjęli te ustrojstwa i już nie trzeba się obawiać i oszczędzać na ogrzewaniu mieszkania
Na Twoją głupotę to ustawy nie ma !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
luzuj mosquito zamiast obrażać ludzi. U mnie mieszkańcy się nie zgodzili na mierniki i równiez jestm bardzo zadowolony z ich braku. Ciepło rozliczane jest tylko za sezon grzewczy według metrażu mieszkania (stawka za m2). I każdy po sezonie ma kilkaset zł do zwrotu. Tam gdzie sa mierniki znajomi albo całą zimę siedzą przy zakręconych kaloryferach (bywają tacy którzy pilnują i codziennie wychodząc do pracy zakręcają, a po powrocie odkrecają ale też nie wszędzie bo np. w kuchni juz nie skoro i tak się gotuje. Przecież to chore jakieś)albo dopłacają ciężkie pieniądze jeśli nie zakręcają. Poroniony pomysł te mierniki i nigdy się na nie nie zgodzę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
weach napisał:
luzuj mosquito zamiast obrażać ludzi. U mnie mieszkańcy się nie zgodzili na mierniki i równiez jestm bardzo zadowolony z ich braku. Ciepło rozliczane jest tylko za sezon grzewczy według metrażu mieszkania (stawka za m2). I każdy po sezonie ma kilkaset zł do zwrotu. Tam gdzie sa mierniki znajomi albo całą zimę siedzą przy zakręconych kaloryferach (bywają tacy którzy pilnują i codziennie wychodząc do pracy zakręcają, a po powrocie odkrecają ale też nie wszędzie bo np. w kuchni juz nie skoro i tak się gotuje. Przecież to chore jakieś)albo dopłacają ciężkie pieniądze jeśli nie zakręcają. Poroniony pomysł te mierniki i nigdy się na nie nie zgodzę.
A możesz napisać w jakiej to społdzielni dostajesz zwrot?????????? bo ja nie mając podzielników,co roku dopłacam! a za ubiegły rok przyszło mi do zapłaty aż 220zł,za 35m kwadratowych
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kiedy LPEC weżmie się za bezpośrednie rozliczanie c.o z indywidualnym odbiorcą ciepła { podobno już tak jest na Felinie ) a nie poprzez po0średników jakimi są Spółdzielnie Mieszkaniowe i ZNK. Taka SM"czuby" zleca rozliczanie c.o firmie Ista. Firma ta robi odczyt w maju i rozlicz np. blok z 40 lokalami mieszkalnymi 5 miesięcy. Widocznie rozlicza całe osiedle a nie poszczególne bloki bo 40 lokatorów winno rozliczyć sie w ciągu 5 dni od odczytu. Gdyby LPEC pozbył się pośrednika miasto uzyskałoby ca 200 etetów dla osób starszych, którzy odczytywaliby pomierniki. Tak samo MPWiK winno przjąć rozliczanie wody. Też 200 osób otrzymałoby pracę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mosquito napisał:
IQ elektoratu mnie poraża. Są to podzielniki stosunkowe i należy przyjąć, że u wszystkich odparowały więcej. Tak więc udziału poboru w całości budynku to nie zmieni a opłata z tego tytułu nie zwiększy się. Będzie ona zapewne większa z innego powodu ale to już zupełnie inna sprawa. Groźniejsza jest ostatnio jakaś prowokacyjna tendencja do rezygnacji z podzielników w ogóle. Kończy się to tym, że elektorat odkręca grzejniki na full przy otwartych oknach co daje natychmiastowy wzrost kosztów ogrzewania o minimum 30%. No, ale za głupotę trzeba płacić i w dodatku ona nie boli. Szkoda, że to już epidemia.
Na opłatę za ogrzewanie składa się opłata stała -niezależna od ilości odparowanych kresek oraz część zależna od tych odparowanych kresek. Teoretycznie powinno być tak, że jeśli nie odkręcam kaloryferów w mieszkaniu, bo np. stoi puste albo preferuję inny sposób ogrzewania niż C.O, to nie powinno być żadnego odparowania -niestety to odparowywanie i tak jest. W skutek tego te podzielniki kosztów działają w ten sposób, że pomimo nie korzystania z C.O. muszę płacić oprócz kosztów stałych te koszty zmienne, a jak zapytałem z spółdzielni na Czubach, że chcę zdemontować 1 kaloryfer a pozostałe zastąpić mniejszymi, to mało mnie nie pogonili. Oczywiście zgody na demontaż ani na żadne zamiany nie wyrazili. Jeśli przez lato odparowało więcej niż założone 4 kreski, zwiększą mi się koszty pomimo nieodkręcanych zaworów na grzejnikach. Na całkowity demontaż podzielników oczywiście się nie mogę się zgodzić, bo jak nie grzeję, to opłaty mi się drastycznie zwiększą, ale czy nie ma innych sposobów liczenia niż podzielniki wyparkowe, które zawierają heksanol czy benzoesanem metylu? -podobno to jest nieszkodliwe, ale może być rakotwórcze. W innych miastach są jakieś elektroniczne, radiowe ( nie trzeba wpuszczać nikogo do mieszkania, bo zdalnie są odczytywane) albo zwykłe wodomierze można by zamontować i na ich podstawie oceniać, ile wody przez kaloryfer przepłynęło.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do weach i madziuli, ja równiez nie mam podzielników i spółdzielnia rozlicza nas na takiej samej zasadzie od powierzchni mieszkania. Co rok jest nadpłata i każdy ma zwrot, u mnie za 64 m2 wychodzi do zwrotu 400-600 zł. A jest to spółdzielnia Turka, wieżowiec w Lublinie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mosquito napisał:
IQ elektoratu mnie poraża. Są to podzielniki stosunkowe i należy przyjąć, że u wszystkich odparowały więcej. Tak więc udziału poboru w całości budynku to nie zmieni a opłata z tego tytułu nie zwiększy się. Będzie ona zapewne większa z innego powodu ale to już zupełnie inna sprawa. Groźniejsza jest ostatnio jakaś prowokacyjna tendencja do rezygnacji z podzielników w ogóle. Kończy się to tym, że elektorat odkręca grzejniki na full przy otwartych oknach co daje natychmiastowy wzrost kosztów ogrzewania o minimum 30%. No, ale za głupotę trzeba płacić i w dodatku ona nie boli. Szkoda, że to już epidemia.
No ale co zrobić jak wagarowało się z lekcji fizyki. To właśnie ten "ciemny ludek" nie odróżniający podzielnika od licznka energii. Wątpię czy wiedzą, że coś takiego jest w ich budynku. A za chodzenie po mieszkaniu w gaciach i podkszulku (bo żona uważa jest sexy) trzeba zapłaci. Ale z własne kieszeni a nie ślizgać się na ......... sąsiadów. Temu właśnie zapobiega system podzielnków.Może nie na 100% doskonały ale umożliwiający w miarę sprawiedliwy podział ksztów ogrzewania.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
hmmm napisał:
do weach i madziuli, ja równiez nie mam podzielników i spółdzielnia rozlicza nas na takiej samej zasadzie od powierzchni mieszkania. Co rok jest nadpłata i każdy ma zwrot, u mnie za 64 m2 wychodzi do zwrotu 400-600 zł. A jest to spółdzielnia Turka, wieżowiec w Lublinie.
Zwrot, ale od jakiej kwoty. Czyli ile wynosi zaliczka za m2 powierzchni.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...