Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Inaczej montowaliby najtańszy chiński bubel
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ktos, kto ma pojecie o oswietleniu wie, ze oprawa oprawie jest nierowna. Projektant gdy projektuje oswietlenie musi uzyc konkretnego typu oprawy aby moc otrzymac wyniki zgodnie z norma i ze wzgledu na mnogosc zrodel swiatla nie ma mozliwosci zrobienia "uniwersalnego projektu".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Też mi afera - projektant zamiast męcząc sie z projektem oświetlenia zleca to philipsowi (lub innej firmie) ten  dobiera oprawy, wykonuje niezbędne obliczenia. Wszytsko bezpłatnie. Potem przdstawiciel handlowy philipsa pilnuje inwestycji i tego kto wygrał przetarg, żeby mu przypadkiem nie przyszło do głowy zmienić na coś tańszego niekoniecznie gorszego :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak potwierdzam tak się robi. Tu liczy sie jasnosć oświetlenia, a dany produkt to gwarantuje. Nie można wykonać projektu uniwersalnego, to tak jakby lekarz na wszystko przepisywał aspiryne. Fakt w Lublinie philips, a np. osram daje darmowy program dialuxa... A że w Lublinie od lat klepią te same osoby projekty, to wszystko jest powielane - bo naumieli się na philipsie. Fakt powinno na końcu zawsze pojawić się w projekcie wykonawczym magiczne ,,słówko'' - lub równoważne.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Och ależ mi afera. Wszędzie liczy się najniższa cena w przetargu. W czym przeszkadza komuś to iż na każdej ulicy nie ma różnych opraw tylko jakiś porządek. Jedna firma to same plusy. Przedstawiciel ma na składzie więcej sztuk w razie uszkodzenia oprawy, wymienia bez problemu na nową. Weźmiesz jakieś gówno i będą problemy z wymianą i naprawą. Tym bardziej przy oświetleniu LED nie należy oszczędzać. Takie jest planowane przy niektórych ciągach pieszych na ostatnich przetargach.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jak ma projektant coś zaprojektować nie podając konkretnych produktów? Przecioeż przed przetargiem trzeba sporzadzić kosztorys inwestorski, a kosztorys sporzadza się nie z sufitu ale wg cen dla konkretnego wyrobu. Ulica ma być odpowiednio oświetlona więc dla tego celu trzeba dobrać konkretne oprawy oświetleniowe, bo zabłędy(niedostateczne oświetlenie) odpowiada projektant. W przetargu oferent może zaproponować inne byle spełniały parametry określone dla dobranych w projekcie. To jest również wygodne rozwiazanie dla oferentów , bo mogą właściwie porównać inne lampy z projektowanymi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawda jest taka, że Philips ma jedną z lepszych baz danych fotometrycznych opraw oświetleniowych używanych do obliczeń parametrów oświetlenia drogi, kompatybilną z programami obliczeniowymi, dlatego oprawy Philipsa są często wykorzystywane przez projektantów. W projektach znajdują się zapisy, które mówią o możliwości zastosowania osprzętu innych producentów pod warunkiem przedłożenia obliczeń potwierdzających uzyskanie właściwych parametrów oświetlenia drogi. A tak w ogóle, to co by było gdyby na każdej ulicy była inna oprawa. Życzę szczęścia przy konserwacji i ewentualnych naprawach. Zarządu Dróg i Mostów musiałby mieć spory magazyn dla wszystkich zastosowanych na ulicach opraw.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Może dlatego że akurat w tych przypadkach Philips był najlepszy? Czytelnik pewnie dziwnym zbiegiem okoliczności jest wyborcą PiS :lol:
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A może porostu we wszystkich zadaniach jest ten sam podwykonawca, który bazuje na produkcie jednego producenta. Ma u niego dobre warunki płatności i tyle i cała afera.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
NAPISAŁ TEN DONOS "CZYTELNIK"  CO NAŚCIĄGAŁ BUBLI Z CHIN I CHCE ZNALEŹĆ MIEJSCE DLA ICH ZBYTU!!! Jednolitość to same plusy i dla eksploatacji jak i sprawdzeniu jakości lamp w praktyce. Jako projektant potwierdzam też dużą dbałość Philipsa w przygotowaniu bazy danych do projektowania dającą zgodność z rzeczywistością.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się z przedmówcami. Wreszcie wszyscy zgodnie popierają jakość, a nie szukają dziury w całym.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Duża seria - duże upusty. Philips jest akurat DOBRY w te klocki, jeśli chodzi o jakość i parametry. Resztę napisano powyżej. Pono tanie mięso psi jedzą...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ale dlaczego te lampy nie są umiejscowione na słupach krzyżowych?Przecież gdyby w katolickim kraju jakim jest niewątpliwie Polska każda taka lampa była umocowana na pstumencie krzyża to by to nikomu nie przeszkadzało a nawet wręcz przeciwnie, bo można by się było zadumać i choć chwilę pomodlić wraz z zapaleniem latarni.A pod latarnią wszak jest najciemniej i to tam czai się wszelkie zło zwane PiSem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Zgodnie z Prawem zamówień publicznych nie wolno w przetargach używać nazw i modeli produktów, chyba że z dopiskiem słów "lub równoważny”.     ..no nie tak do końca. Zgodnie u art 29. ust 3 Ustawy PZP:   3. Przedmiotu zamówienia nie można opisywać przez wskazanie znaków towarowych, patentów lub pochodzenia, chyba że jest to uzasadnione specyfiką przedmiotu zamówienia i zamawiajacy nie może opisać przedmiotu zamówienia za pomocą dostatecznie dokładnych okresleń, a wskazaniu takiemu towarzyszą wyrazy "lub równowany".   co wiecej zgodnie z ust. 2   2. Przedmiotu zamówienia nie można opisywać w sposób, który mógłby utrudniać uczciwą konkurencję.   Czy lamp nie można było dostatecznie dokładnie opisać bez odnoszenia się do produktów firmy Philips? Podobnie ZUS kupuje samochody ;) o czym można też dzisiaj przeczytać (specyfikację zamówienia spełnia tylko jeden model samochodu jednego producenta, bo przepisali parametry dokładnie z katalogu ).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Prawo zamówień trzeba by trzepnąć o kant du..y. Nie można opisać tego czego się chce żeby takie kimiotki niepiśnmienne i oszuśći mogli wygrywać przetargi tanią chinszczyzną ....albo inym chłamem. Opisujesz przedmiot zamówienia, podajesz parametry dobrego wyrobu z górnej półki i .... wygrywa chińszczyzna. Papiery sa niby w porządku, wszystko sie niby zgadza , najniższa cena iiiii ...chłam który po kiku latach trafia szklag i gzreba ładować kolejne pieniądze w g. !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A dlaczego na niektórych przejściach dla pieszych nie widać ludzi którzy przechodzą przez ulicę? A no dlatego (poza ciemnymi ubraniami), że oświetlenie jest źle zaprojektowane, występuje duża nierównomierność padającego strumienia świetlnego, czyli jasna plama pod latarnią a obok ciemność. Więc lepiej zrobić drożej a dobrze i bezpiecznie niż zgodnie z chorą ustawą o zamówieniach publicznych i zapłacić potem czyimś życiem lub zdrowiem.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Akurat ta wypowiedź jest nie prawdziwa, parametry słabe, konstrukcja odbłyśnika słaba,  a to, co Philips Lighting Poland wyprawia na inwestycjach drogowych to nadaje się na osobny artykuł. Wracając do artykułu, wzmiance, to czubek góry lodowej.  
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...