Czyli platforma i ZSL grzebie się we własnym sosie
|
|
Skandal!!! Rodek obstawia kilka stanowisk artystycznych w Polsce w roznych miastach, zupelnie nie radzi sobie z godzeniem obowiazkow, zreszta nie ma dziwne jak łapie sie kilka srok za ogon. Jaki z niego pozytek??? Jest duzo dyrygentow tutejszego srodowiska, nikt nie jest nieastapiony. Blokuje posady i jeszcze ma sie nie wiadomo za kogo.... Troche jest za mlody zeby mial takie mniemanie o sobie, w d...mu sie poprzewracalo. Nie bronie naczelnego bo to oddzielny temat ale to co Rodek wyprawia w Polsce to skandal.
|
|
No to dyrektor wdepnął na niezłą minę! Nie trzeba było ruszać dyrektora artystycznego, który w filharmonii musi być, a tym bardziej sprzeciwiać się zwierzchnikom z urzędu marszałkowskiego!!!
|
|
W sumie dyr. Sęk miał rację.
Chciał wiedziec kiedy jego podwładny będzie w pracy. A skoro nie uzyskał informacji to postanowił zmienić tego człowieka na kogoś kto bedzie w stanie poświęcic się instytucji która wypłaca mu państwowy grosz.
Powinien dostać 1/2 etatu i tyle w temacie.
Klarnecistka Ewelina.
|
|
Czas najwyzszy zrobic porzadek na naczelnych stanowiskach, póki jeszcze jest co ratować w takich lubelskich instytucjach jak filharmonia czy teatry, to co sie dzieje to skandal. Mozna byloby zainteresowac co sie dzieje w Teatrze Muzycznym, tam jest chyba jeszcze gorzej, to jest dopiero porazka, ktora zmierza ku likwidacji tej placowki....
|
|
Tak myślę, że teraz czas wziąć się za pewnego wicedyrektora, który jest gościem w instytucji kultury.
|
|
No to Sosnowski uległ Grabczukowi . Niestety nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni.Instytucjami kultury w województwie rządzi Grabczuk. Marszałek Sosnowski niestetynie do wyższej kultury nie ma wrażliwości, ale co tu wymagać od prostego chłopa. Szkoda tylko dyrektora Sęka , który stał się ofiarą intryg Grabczuka.
|
|
Czyżby wojna zielonych pod dywanem. Sosnowski to PSL, a Pan Jan Sęk też swego czasu był mocno związany z tą partią.
|
|
Sęk, Sosnowski, Grabczuk. Co tacy "rolnicy" z prowincji mogą wiedzieć o kulturze wyższej.
|
|
W tym Sęk...
|
|
Może teraz pan Jan Sęk się zapisze i przejdzie do PISu
|
|
Po wuj filharmonia w Lublinie. To małe miasto o zaściankowej mentalności. Dla kilkudziesięciu melomanów? Tutaj nawet osoby z doktoratem częstokroć mają proletariacką mentalność i chodzą do filharmonii nie dlatego, że chcą, ale dlatego że tak wypada i jest to dobrze widziane w towarzystwie. O poziomie przeciętnych magistrów nawet nie wspominam. Dlatego należałoby tą całą filharmonię zaorać a pieniądze przeznaczyć na inne cele...
|
|
Grabczuk ten stołek już komuś szykuje
|
|
Buraki zaorały już ostatnio lekką ręką i wręcz zrównały z ziemią Warszawską Operę Kameralną, na której koncerty Mozartowskie i nie tylko przyjeżdżali w lecie melomani z całego świata!!! O ile wiem, to za wujka Adolka serwowano narodowi tylko muzyczkę lekką, łatwą i przyjemną, aby naród ogłupić i ześwinić. Jeśli ktoś do tych standardów powraca, to albo jest pospolitym burakiem z preferencjami disco polo, albo faszystą chcącym nadal wyniszczać polski naród. Nie o to przez stulecia walczyliśmy, aby teraz jakiś burak z Internetu chciał pozbawiać polski naród kultury!!! Aby stwierdzić, ile osób przychodzi na dobre koncerty filharmoniczne - a nie jest to wcale mała liczba - trzeba by dopiero przeprowadzić stosowne badania, a nie pleść publicznie byle czego!!! Filharmonie mają o wiele mniejsze miasta od Lublina, np. Zamość, czy Gorzów Wielkopolski.
|
|
Zwolnić tych wszystkich orkeistrantów i dyrygenta też. Ile oni pieniędzy kosztują!?
A w filharmonii niech występują: kabarety, Janusz Radek (nie Rodek), Edyta Geppert, Brodka, Piasek, a może nawet Zenek Martyniuk z Marylą Rodowicz. Na to jest zapotrzebowanie! Tego ludzie chcą słuchać! Na tym można zarobić.
A na koncerty symfoniczne to prawie nikt nie chodzi. Nie ma na to zapotrzebowania. To są tylko koszta!
|
|
Oddajmy to, co przeznaczone dla buraka (disco polo etc.) burakowi, a to co dla człowieka wykształconego (np. koncerty filharmoniczne) człowiekowi wykształconemu! Nie jest przypadkiem, że najwyżej rozwinięte potęgi światowe (Niemcy, Japonia, USA, Rosja, Chiny etc.) szanują kulturę wysoką. Oczywiście burakowi nie mieści się to w żaden sposób w ciemnej łepetynie...
|
|
Można by też sugerować księżom, aby podczas Mszy św. nie czytali Biblii, bo jest niepopularna, trudno zrozumiała i niechętnie czytana, ale np. Harlequiny, bo są popularne, łatwe w odbiorze i chętnie czytane przez ludzi :-) Tak, tak, nie brak na świecie kompletnych kretynów, którzy tak uważają :-)
|
|
Zarząd województwa powiedział dyrektorowi filharmonii Sęk You i to jest pozytywna wiadomość,
|
|
Sęk w tym, że dyrektor - amator!!! I tak długo rwą sie za łby bez żadnego efektu.
Podobnie jest na Uniwersytecie Pod Wezwaniem MARYI KURII - SKŁDOWSKIEJ, a to nie koniec KULtury po Lubelsku, bo jak w latach 1980 - tych WSADZILI DOOPY NA STOŁKI, ta nic się nie zmieniło, a SZOPKA jak była, tak jest i ŻADEN URZĄD tego nie widzi, a nawet jak WIDZI, to udaje, że NIE WIDZI, ha ha ha ...
|
|
CO to znaczy: ... nie ma dziwne?" Jestem, co prawda tylko Polakiem po studiach, ale nie kojarzę...
|
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|