Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

schroniska brata Alberta

Utworzony przez Agusza, 11 października 2013 r. o 21:18
Witam, nie jestem mieszkanką Puław, ale chciałam podzielić się z Wami sytuacją jaka spotkała mnie dziś w schronisku Brata Alberta. Jestem pracownikiem socjalnym jednej w ościennych gmin. dzisiaj rano przywiozłyśmy po wcześniejszych  uzgodnieniach bezdomnego mężczyznę. Wiecie jak wygląda człowiek bezdomny, który od miesięcy mieszka w krzakach lub po piwnicach. Jego nieszczęściem jest jeszcze  złamany obojczyk , gips i gwóźdź w kolanie Ma trudności z ubieraniem się i utrzymywaniem higieny.  Przywitała nas Pani kierownik.  Kogo mi tu przywieźliście ! On jest brudny i niesprawny. Kto sie będzie nim zajmował. ? Co mysli pan,że ktoś tu będzie chodził  dla pana po lekarstwa  Ha ha !Proszę na alkomat ! Alkomat niestety wykazał  0.10 promila . Nie przyjmę, proszę przyjechać za 3 godziny ! Tłumaczymy ,że mamy wynajęty samochód a taki wynik u bezdomnego to jak bezwzględna trzeźwość. A kto go tu będzie oporządzał ? Proszę na schody ! proszę wejść na górę i zejść. (Ścieżka zdrowia dla niepełnosprawnego) No i co ma pan padaczkę ? Pan jest alkoholik ! Ha ha , gdyby pan nie pił, to nie doprowadził by się do takiego stanu !  Ja tu służę ludziom 23 lata . tu się modli, pracuje i nie pije. Powiedziałam, że do schroniska trafiają właśnie takie osoby, chore, poranione przez życie i nieszczęśliwe. Nie zawsze z własnej winy chociaż nie jestem od oceniania. Akurat ten człowiek został perfidnie oszukany prze rodzinę i pozbawiony dachu nad głowa.  No dobrze, damy go na parter , niech pan nie siada na łóżko, bo pewnie spodnie ma pan  zasikane. Nie miał. Brat Albert pochylał się nad każdym, niestety chyba w tym schronisku o tym zapomniano. Jeszcze nie spotkałam się  z takim upokarzającym traktowaniem ludzi. Wiele razy zawoziłam bezdomnych do  schronisk i nigdy z takim zachowaniem się nie spotkałam. Mieszkaniec tego domu też dołożył swoje "do pieca"  - kogo tu zwożą, jakiegoś połamańca. Zapomniał dlaczego trafił do schroniska? Najlepiej żeby do schroniska dla bezdomnych trafiali czyści, zdrowi i pracowici 40- latkowie bo inni szkodzą wizerunkowi. Na dziedzińcu jest posąg Brata Alberta i Matka Boska w modlitewnej pozie. Ślicznie to wygląda. Pani Kierownik,  życzę  by pochylała się nad każdym , również tym  śmierdzącym i zasikanym. Cienia empatii, cienia współczucia. W końcu od dobrej  samarytance  powinno się więcej wymagać niż od prostego pracownika socjalnego. Wymagać to źle powiedziane, to powinno być tak naturalne jak oddychanie. Nigdy więcej nie chciałabym być świadkiem takiego upokarzania ułomnego człowieka. Wyraz jego twarzy , kajanie się ,bezradność będzie mi się  śnił. Pani kierownik życzę wiecznego zdrowia . Dobrego samopoczucia  pewnie nic jej nie mąci. Zadam tylko jedno pytanie, dla kogo jest to schronisko ? dla pani kierownik czy dla bezdomnych ?    Ps: Puławy to śliczne miasto !    
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo "pięknie"  Pani opisała swoje subiektywne odczucia na temat Schroniska w Puławach i p.Kierownik.Nie zna Pani w ogóle specyfiki bezdomności a już p.Kierownik w ogóle i próbuje się kreować na specjalistkę w tej dziedzinie.Wy urzędnicy państwowi myślicie że pozjadaliście wszystkie rozumy a w szczególności pracownicy socjalni.Zza swoich biurek oderwaliście się od rzeczywistości już dawno temu a Pani w szczególności...Niech Pani popracuje z bezdomnymi tak ze 20 lat i dopiero potem się wypowiada,ale proszę,oby mądrze...Jestem byłym bezdomnym i to co Pani napisała mnie obraża...nie życzę tego sobie...Najlepiej by było żeby Pani wzięła się do solidnej pracy z biednym i bezdomnymi a nie produkowała się w tak ochydny sposób...Mam jeszcze jedną propozycję...a może by tak Pani opisała na jakimś forum swojego kierownika...? Ale pewnie się Pani boi wychylać...najlepiej "obsmarować" kogoś kogo się nie zna...o którym się nic nie wie...o jego dokonaniach...o jego motywacjach...Żałosne...i takie niskie...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bardzo "pięknie"  Pani opisała swoje subiektywne odczucia na temat Schroniska w Puławach i p.Kierownik.Nie zna Pani w ogóle specyfiki bezdomności a już p.Kierownik w ogóle i próbuje się kreować na specjalistkę w tej dziedzinie.Wy urzędnicy państwowi myślicie że pozjadaliście wszystkie rozumy a w szczególności pracownicy socjalni.Zza swoich biurek oderwaliście się od rzeczywistości już dawno temu a Pani w szczególności...Niech Pani popracuje z bezdomnymi tak ze 20 lat i dopiero potem się wypowiada,ale proszę,oby mądrze...Jestem byłym bezdomnym i to co Pani napisała mnie obraża...nie życzę tego sobie...Najlepiej by było żeby Pani wzięła się do solidnej pracy z biednym i bezdomnymi a nie produkowała się w tak ochydny sposób...Mam jeszcze jedną propozycję...a może by tak Pani opisała na jakimś forum swojego kierownika...? Ale pewnie się Pani boi wychylać...najlepiej "obsmarować" kogoś kogo się nie zna...o którym się nic nie wie...o jego dokonaniach...o jego motywacjach...Żałosne...i takie niskie...
No tak.Byłeś bezdomny.Bronisz swojej kierowniczki?A to dlaczego???Przecież ta kobieta jest właśnie taka jak w opisie...Ale ja wiem dlaczego jej bronisz...Nie wypowiadaj się więc bo...................................!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie jesteśmy jeszcze na Ty...a o tym co mam robić decyduję ja sam a nie jakiś tam tchórzliwy "anonim"...bo na tyle tylko masz odwagi...następny znawca tematu...Śmiech...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowna Pani prac.socjalny , która przywiozla bezdomnego .Wydaje mi się, że jest Pani jedną z nielicznych osób, którym nie spodobał się mój stosunek do osób bezdomnych i potrzebujących. Proszę sobie przypomnieć rozmowy telefoniczne jakie przeprowadziłyśmy w sprawie przyjęcia Pana do schroniska. Mówiłam Pani ,że ze względu na to ,że pokoje umieszczone są na piętrze , osoba musi być sprawna ruchowo , aby nie było zagrożenia ,że spadnie ze schodów. Pani potwierdzila ,że Pan nie będzie miał z tym kłopotów i pod tym warunkiem zgodzilam się Pana przyjąć do schroniska, chociaż jest Pan z innego województwa. Dzień przed przyjazdem Pana przed godz. 15 zadzwoniła Pani ,że P. ma złamany obojczyk, jest w gipsie , ale da sobie radę z wchodzeniem po schodach . Schronisko posiada jedną salę dla chorych i na wózkach na parterze budynku w tej chwili z 2 wolnymi łóżkami ponieważ 2 osoby przebywają w szpitalu . Dlatego Panu którego Pani przywiozła nie chciałam "ćwiczyć na scieżce zdrowia" tylko pokazać salę na górze do zamieszkania zgodnie z umowa , ale po zrobieniu przez niego kilku kroków po schodach kazałam mu zejść i tymczasowo położyłam na sali na dole na wolnym chwilowo łóżku. Osoby , które do nas trafiają bardzo często są brudne co jest zrozumiałe bo gdzie się mają umyć i dlatego proszę mi nie wmawiać , że robiłam uwagi Panu ,że jest zaniedbany bo świadkami są nasi mieszkańcy , że niejednokrotnie pomagałam w doprowadzeniu się do porządku osobom które sobie z tym nieradziły, a i Panu przywiezionemu przez Panią umyłam głowę bo jedną ręką sobie nie mógł umyć i to jest dla nas pracujących w tym miejscu normalne i na porządku dziennym. Musiałam o tym wspomnieć bo zarzuca mi Pani ,że zarzuciłam Panu ,że jest brudny. Pisze Pani ,że 0,10 % alk. to jest dla bezdomnego norma- to nie jest norma osoba musi być trzeżwa bo trzeżwości wymagamy od naszych podopiecznych a Pan wypił jak mówił piwo i miał 0,18%. Nie stwierdziłam ,że Pan ma padaczkę tylko zapytałam czy Pan miewa ataki padaczki bo to jest ważne aby bardziej obserwować zachowanie osoby. Zapytałam , czy ma Pan problem alkoholowy P. odpowiedział że nie wtedy odpowiedziałam ,że u nas większość Panów ma problem alkoholowy , część chodzi na terapię Pani odpowiedziała że jak będzie trzeba to i Pan będzie musiał przejść terapię . Mieszkańcy naszego domu doceniają to co mają , są szczęśliwi, że mają dach nad głową, są czyści i nie są głodni./ niektórzy mieszkają już w schronisku kilkanaście lat/, chętnie pracują , a ja razem z nimi więc proszę mi nie wmawiać ,że nie szanuję bezdomnych bo tak nie jest, nasi mieszkańcy widzą jak często borykamy się z ludżmi chorymi , jakie mamy problemy z pampersami , z niedowładami,a gminy uchylają się od kierowania do DPS. Bez życzeń Pani pochylam się nad każdym, proszę porozmawiać z naszymi mieszkańcami . Myślę ,że opinia Pani podopiecznego o mnie będzie się różnić od opinii Pani. Na koniec proszę Pani nasze schronisko jest dla bezdomnych , każdy tu znajdzie pomoc mniejszą czy większą a ja tutaj służę ludziom 23lata.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowna Pani Kierownik Każdy ma swoja prawdę jak widać. Jednak, gdyby rzeczywiście sytuacja wyglądała tak ja Pani przedstawia, nie byłoby  mojej  emocjonalnej i gwałtownej reakci. No bo po co ? Jaki cel miałby mi przyświecać?   Nie jestem nowicjuszka w zawodzie, pracuję  wiele lat. Jak pisałam wielokrotnie  odwoziłam bezdomnych do schronisk i nigdy  w taki sposób nie zareagowałam. Wierzę głęboko w Pani zaangażowanie  w pracę na rzecz  ludzi bezdomnych ale widocznie nasze patrzenie na ten problem jest inne. Każdy niech pozostanie przy swojej prawdzie, nawet jesli jest to tylko półprawda. Nie widze sensu dalszej dyskusji Pozostaję z szacunkiem prac.socjalny który przywiózł bezdomnego
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szanowna Pani Kierownik Każdy ma swoja prawdę jak widać. Jednak, gdyby rzeczywiście sytuacja wyglądała tak ja Pani przedstawia, nie byłoby  mojej  emocjonalnej i gwałtownej reakci. No bo po co ? Jaki cel miałby mi przyświecać?   Nie jestem nowicjuszka w zawodzie, pracuję  wiele lat. Jak pisałam wielokrotnie  odwoziłam bezdomnych do schronisk i nigdy  w taki sposób nie zareagowałam. Wierzę głęboko w Pani zaangażowanie  w pracę na rzecz  ludzi bezdomnych ale widocznie nasze patrzenie na ten problem jest inne. Każdy niech pozostanie przy swojej prawdzie, nawet jesli jest to tylko półprawda. Nie widze sensu dalszej dyskusji Pozostaję z szacunkiem prac.socjalny który przywiózł bezdomnego
Nooo tak.To jest tylko jej praca za którą pobiera pobory!!!trudno rządać aby duchowo angażowała się w los ludzi bezdomnych!!!Bezdomny powinien:być zdrowy,chodzić o własnych siłach,mieć jakiś dochód(bo to najważniejsze).
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie jesteśmy jeszcze na Ty...a o tym co mam robić decyduję ja sam a nie jakiś tam tchórzliwy "anonim"...bo na tyle tylko masz odwagi...następny znawca tematu...Śmiech...
W sieci każdy jest na ''Ty''.Znawcą i to dobrym jesteś z pewnością........na 100%. :D
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
No proszę,proszę..."urażone" pracownice socjalne się produkują.Ciekawe kiedy nie są "urażone",bo jak się do nich pójdzie do mopsu to ngdy nie można nic załatwić 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Szczerze jestem zaskoczony Szczerze jestem zaskoczony tym artykułem i oskarżeniami tym bardziej, że przez trzy lata byłem pracownikiem Tego Schroniska. Z wieloma pracownikami socjalnymi miałem mniejsza lub większą przyjemność współpracować i z różnych gmin, ale z takimi słowami z ust pracownika socjalnego nie spotkałem się ani razu;"Wiecie jak wygląda człowiek bezdomny, który od miesięcy mieszka w krzakach lub po piwnicach". Tym zdaniem potwierdziła Pani tylko stereotyp człowieka bezdomnego; brudny, pijany, zawszony. Myślę, że powinna Pani pomieszkać w schronisku nawet kilka dni i porozmawiać z mieszkańcami, obserwować pracę Pani Kierownik i pracowników a później obrażać. Przez ten krótki okres czasu w jakim Tam pracowałem, byłem uczestnikiem wielu trudnych sytuacji i trudnych wyborów - nie widziałem jeszcze tak walecznej i oddanej sprawie drugiej kobiety jak Pani Kierownik. Owszem ma swoje wady, ale nie ma ludzi idealnych. Dla wielu jest drugą matką pomagającą się pozbierać i odnaleźć w obecnym świecie. Każdego zawsze wysłuchała i jeśli trzeba to przytuliła i podała chusteczkę ale potrafiła też opie...ć i nie jednemu taki zimny prysznic pomógł. Niejednokrotnie straż miejska, policja czy pogotowie przywoziła człowieka brudnego,zaniedbanego (często pod wpływem alkoholu), ale sprawnego fizycznie bo wiedzą,że w tutejszym schronisku warunki są ograniczone i zawsze został umyty,przebrany i nakarmiony. Pani Kierownik przyjmowała niejednokrotnie Panów skierowanych lub przywiezionych przez pracowników socjalnych, ale po wcześniejszych uczciwych ustaleniach. Schronisko jest dla bezdomnych, ale z racji warunków socjalnych jak i materialnych nie może niestety zapewnić należytej pomocy i przede wszystkim opieki osobom niepełnosprawnym umysłowo lub ruchowo.Pisze Pani: "Jestem pracownikiem socjalnym jednej w ościennych gmin(...) - czyli jakiej gminy?Dlaczego pracownik socjalny (Państwowy) ukrywa się za jakimś pseudonimem?? Osobiście uważam, że nie ma Pani odwagi podpisać się z imienia i nazwiska, ale odwagi(?!!?) nie zabrakło, aby napluć w oczy i pomówić...jakie to polskie...  Na koniec zgodzę się z audikom, (z MM Puławy) od bezdomnych powinnyśmy wymagać równie wiele jak od siebie, być konsekwentnym, aby naprawdę pomóc a nie pomagać z litości... Nazywam się Michał Mendel,  jestem mieszkańcem Puław i  jestem dumny, że mogłem pracować w puławskim Schronisku z jego mieszkańcami i innymi pracownikami. PS. Powyższy tekst umieściłem też na portalu Moje Miasto Puławy. Szanowna Pani swoje zdanie przedstawiła w sumie na trzech portalach wpisując tą samą treść i na żadnym się nie podpisała... Liczę, że może tutaj napisze słowo PRZEPRASZAM....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...