Szpital w Puławach traci milion co miesiąc. Co na to nowy dyrektor?

Bardzo bym chciał usłyszeć czy radna L.Twardowska ma poczucie winy, że kilka lat temu po strajku do jakiego doszło za sprawą właśnie L.Twardowskiej jako przewodniczącej związku szpital dostał nóż w plecy i momentalnie jego wydatki wzrosły o bodaj 8 mln złotych! Pani radna raczy nie pamiętać, że to ona przyczyniła się baaaardzo mocno do tej sytuacji także przez to, że od lat torpeduje wszelkie próby naprawy sytuacji. Bardzo proszę także pamiętać o wypowiedzi L.Twardowskiej, w której stwierdziła że "utrzymywanie zbyt wysokiego zatrudnienia jest sposobem na walkę z bezrobociem w Puławach". Wypowiedź ta padła przy okazji zmian w pogotowiu. Czekam z niecierpliwością zmian w prawie odnośnie związków zawodowych chroniących zakłady pracy przed takimi działaczami. Czekam, kiedy zostanie wprowadzona JAKAKOLWIEK odpowiedzialność związków zawodowych za decyzje, które albo wetują albo wymuszają. Poza tym pani L.Twardowska powinna każdą swoją wypowiedź poprzedzać oświadczeniem jako kto się wypowiada. Reprezentuje tak wiele stron, że może pewnie sama się pogubić, bo że czasu na pracę nie ma wiadomo od dawna. Najbardziej przeraża to, że strony które reprezentuje mają PRZECIWSTAWNE interesy. Ot dla przykładu przewodnicząca związku i oddziałowa, albo przewodnicząca związku i radna. O rozdwojeniu jaźni słyszałem ale to jest chyba przynajmniej "rozpięciorzenie"!

Mam nadzieję, że mieszkańcy Puław nie pozwolą się oszukiwać i wyegzekwują konkrety od dyrektora i starostów. Radni w was nadzieja!!! Bierzcie przykład z radnych, którzy byli w opozycji w poprzedniej kadencji!!! Oni wyznaczyli standardy!!!

Dopiero teraz p. dyrektor mówi prawdę. Jako kandydat do tego stanowiska zdeklasował swoich konkurentów konkursowych zapewnieniami, że poradzi sobie w tej sytuacji. Widać, że nie ma pomysłu i zaczyna panikować.Nie sadzę żeby p.Rybak kiedykolwiek znalazł się w takiej opresji, co zresztą było do przewidzenia.Spośród kandydatów była jedna osoba z dużym doświadczeniem w zarządzaniu podmiotem leczniczym , wykształceniem i studiami MBA w ochronie zdrowia lecz układ polityczny zrobił swoje. Kiedy wreszcie polityka odlepi się od tak ważnych stanowisk?

Dopiero teraz p. dyrektor mówi prawdę. Jako kandydat do tego stanowiska zdeklasował swoich konkurentów konkursowych zapewnieniami, że poradzi sobie w tej sytuacji. Widać, że nie ma pomysłu i zaczyna panikować.Nie sadzę żeby p.Rybak kiedykolwiek znalazł się w takiej opresji, co zresztą było do przewidzenia.Spośród kandydatów była jedna osoba z dużym doświadczeniem w zarządzaniu podmiotem leczniczym , wykształceniem i studiami MBA w ochronie zdrowia lecz układ polityczny zrobił swoje. Kiedy wreszcie polityka odlepi się od tak ważnych stanowisk?

A jak brzmi imię togo doskonałego kandydata? Może dowiemy się choć co straciliśmy, bo już wiemy, że nic nie zyskaliśmy.

Paniki to ja tu nie widzę, jedynie cwaniactwo, pychę i małość tego pana

Ja miałem odwagę na zarządzie powiedzieć, że w szpitalu powinno zostać max 700 osób personelu. Ś.P. Gruby nazwał mnie Kamikadze. I miał rację.... Pozdrawiam PS

Ja miałem odwagę na zarządzie powiedzieć, że w szpitalu powinno zostać max 700 osób personelu. Ś.P. Gruby nazwał mnie Kamikadze. I miał rację.... Pozdrawiam PS

Spokojnie, granie tzw glupa przez powiat i dyrektora skończy się po 25 października. Póki co kampania wyborcza wyznacza sposób działania.

Kandydat od studiów MBA to właściciel jednostki zdrowia w mieście. To już byłaby prywatyzacja szpitala?

Witamy Pana SAK a. A miało już nie być żadnego komentarza o szpitalu z Pana strony. No ale kolejną szansę na karierę polityczną trafił szlag. Znowu główna rola komentatora lokalnego wróciła do łask.

Kulą w płot drogi Panie(?). Proszę strzelać dalej.

To może imię jego Waldi?

Skuuuucha.

No to dalej. To może Leszek?

A wystarczy jedno pytanie do Wujka Google...

no dawaj, to...

Piotruś

W końcu, choć raczej zdrobnienie wskazane było 35 lat temu.

To dlatego tak późno, że w Puławach nikt już o Piotrze nie pamięta. Sorry!

Bywa, lepszy brak pamięci niż hejterstwo forumowe :-) A ja tam pamiętam i miło wspominam mimo wszystko.