Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
dodano: 2 listopada 2009, 19:13 tagi:śmierć w niewyjaśnionych Ale przekręt ! Pojawiło się przeciagu 10 minut czyli o 19-40.Moderator to wał.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kurka trzeba było wysłać super technika z puław ten "na pewno" by od razu ustalił przyczynę ............. !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Właśnie że nie wał. nie wiesz, to się nie udzielaj
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To było do przewidzenia, bo Dęblińska policja to szanuje złodziej i bandytów, bo jak mnie okradła sąsiadka, kiedy przebywałem na studiach i zmarł mi ojciec. Zajęła mi piwnicę do czego się nie zarzekał, ale oddać nie chciał ani rzeczy, oni zajętej piwnicy zajęła. Zgłosiłem to na policję choć od razu były problemy ze zgłoszeniem, przyjęto w kocu zgłoszenie po trzech dniach nekania i tyle trwała spraw bo pan policjant napisał że było nie było przestępstwa i taki gniot wysłał do prokuratora. To co miał zrobić prokurator w Rykach umorzył sprawę. Odwołałem się do Prokuratury Apelacyjnej i Komedy Głównej w Lublinie, że wystąpiły rażące niedociągnięcia w prowadzeniu śledztwa bo nieprzesłuchana żadnego mojego światka katorgo wskazanego. Śledztwo wznowiono już z nadzorem przez prokuratora, ale czy to coś zmieniło, sąsiadka oddała mi pustą piwnicę, gdy prosiłem o asystę policji przy odbiorze „porzuconej piwnicy” (oczy poinformował mnie policjant prowadzący sprawę – niecha się pan spieszy zamknąć piwnice bo jest otwarta i ktoś inny zajmie) to mnie wyśmiano że nikt tam nie pojedzie, chciano mnie z zmusić abym podpisać wycofanie zarzutów na co nie przystałem. Usłyszałem takie argumenty: „że pan policjant nie podpisze się pod tym że to było włamanie do mojej piwnicy bo on tego nie wdział” to ja go spytałem czy jak jedzie na wezwanie do domu że było włamanie to też nie napisze że było bo nie widział – nic nie powiedział tylko się uśmiechną. Powiedziałem ze wskazałem przestępcę, co potwierdza świadkowie dopiero przesłuchani po wznowieniu sprawy, i że panowie policjanci boją się nazwać głośno starszą panią zwykłym złodziejem. Zostałem skwitowany przez przełożonego tegoż policjant, żebym nie robił z kolegi szmaty, A JAK NAPISZĘ ODWOŁANIE DO SAMEGO MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI, TO CO MYŚLI PAN ŻE ON TU PRZYJEDZIE NA MIEJSCE („my tu jesteśmy władza”). A asystę policji dostałem jak już wyproszono mnie z komisariatu, ale ja się nie poddałem. i dopiero gdy przy oficerze dyżurny zacząłem pisać na kolanie podanie do komendanta to zgodził się dyspozytor na wysłanie patrolu policji. MIJA PÓŁTORA ROKU O POCZĄTKU TEJ SPRAWY I NADAL NIE JEST ROZWIĄZANA, ALBO JUŻ DAWNO JEST UMORZONA ALE NAWET NIE WIEM O TYM BO MNIE NIE POINFORMOWANO. A ZŁODZIEJKA CHODZI PO ULICY I SIĘ ŚMIEJE ZEMNIE, A JA POROSTU JESTEM WINIEN ŻE ZAWRACAM DUPĘ POLICJI. WIEC JAK OTRUTO TEJ BESTIALSKO ZABITEJ RODZINIE PSA, PO TEM SPALONO SAMOCHÓD, TO JESTEM PEWIEN ŻE JAK POSZLI NA KOMISARIAT W DĘBLINIE I POTRAKTOWANO ICH "CO ONI ZAWRACAJĄ DUPĘ POLICJI DĘBLIŃSKIEJ, „standardowa pisemko wyślą, spraw umorzona sprawca nie znany” ŻE ZABITO TERAZ TRZY OSOBY W TEJ RODZINIE, NO TO CO PRZECIEŻ TERAZ DĘBI LISY POLICJANCI BĘDĄ PIERDZIEĆ W STOŁEK BO JAK NAWET WIEDZĄ KTO ZABIŁ TO NIE NAPISZĄ, BO W MOIM PRZYPADKU POWIEDZIANO JASNO, ŻE ZŁODZIEJKA JEST ZAWAŁOWCEM I SIĘ BOJĄ, ALE O MOJE ZDROWIE SIĘ JUŻ NIKT NIE SPYTAŁ, A TEJ TROJCE ZABITYCH TO JUŻ PRZECIEŻ WSZYSTKO JEDNO. mbeite@yooho.com
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dobry jesteś.... chłopak zginął wraz z swoja matka i babcia... a Ty tu o jakiejś piwnicy nawijasz.... zachowaj się troszkę adekwatnie do sytuacji
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zachował się adekwatnie, skoro w telewizji powiedzieli (tak, wiem, że telewizja kłamie) iż policja nie łączy podpalenia samochodu i otrucia psa z obecną sprawą. Otrucia psów oraz podpalenia samochodów to przecież rzeczy normalne w naszym kraju.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~karol~ napisał:
Właśnie że nie wał. nie wiesz, to się nie udzielaj
Jeśli moderator nie jest wał to dziennikwschodni ma potężny BUG w systemie ktory nie mam zielonego pojęcia czego ma służyć. To jest dziwne i chore.To ty karol nie udzielaj się jak nie wiesz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
EJ DĘBLINIAK NAUCZ SIĘ PISAC Z SENSEM
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
aaa napisał:
EJ DĘBLINIAK NAUCZ SIĘ PISAC Z SENSEM
W słowniku też nie istnieje "EJ" wiec jak chcesz kogoś uczyć to zacznij od siebie "aaa"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Analfabeta - ej ! co TY tam piszesz ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DEBLINIAK napisał:
To było do przewidzenia, bo Dęblińska policja to szanuje złodziej i bandytów, bo jak mnie okradła sąsiadka, kiedy przebywałem na studiach i zmarł mi ojciec. Zajęła mi piwnicę do czego się nie zarzekał, ale oddać nie chciał ani rzeczy, oni zajętej piwnicy zajęła. Zgłosiłem to na policję choć od razu były problemy ze zgłoszeniem, przyjęto w kocu zgłoszenie po trzech dniach nekania i tyle trwała spraw bo pan policjant napisał że było nie było przestępstwa i taki gniot wysłał do prokuratora. To co miał zrobić prokurator w Rykach umorzył sprawę. Odwołałem się do Prokuratury Apelacyjnej i Komedy Głównej w Lublinie, że wystąpiły rażące niedociągnięcia w prowadzeniu śledztwa bo nieprzesłuchana żadnego mojego światka katorgo wskazanego. Śledztwo wznowiono już z nadzorem przez prokuratora, ale czy to coś zmieniło, sąsiadka oddała mi pustą piwnicę, gdy prosiłem o asystę policji przy odbiorze „porzuconej piwnicy” (oczy poinformował mnie policjant prowadzący sprawę – niecha się pan spieszy zamknąć piwnice bo jest otwarta i ktoś inny zajmie) to mnie wyśmiano że nikt tam nie pojedzie, chciano mnie z zmusić abym podpisać wycofanie zarzutów na co nie przystałem. Usłyszałem takie argumenty: „że pan policjant nie podpisze się pod tym że to było włamanie do mojej piwnicy bo on tego nie wdział” to ja go spytałem czy jak jedzie na wezwanie do domu że było włamanie to też nie napisze że było bo nie widział – nic nie powiedział tylko się uśmiechną. Powiedziałem ze wskazałem przestępcę, co potwierdza świadkowie dopiero przesłuchani po wznowieniu sprawy, i że panowie policjanci boją się nazwać głośno starszą panią zwykłym złodziejem. Zostałem skwitowany przez przełożonego tegoż policjant, żebym nie robił z kolegi szmaty, A JAK NAPISZĘ ODWOŁANIE DO SAMEGO MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI, TO CO MYŚLI PAN ŻE ON TU PRZYJEDZIE NA MIEJSCE („my tu jesteśmy władza”). A asystę policji dostałem jak już wyproszono mnie z komisariatu, ale ja się nie poddałem. i dopiero gdy przy oficerze dyżurny zacząłem pisać na kolanie podanie do komendanta to zgodził się dyspozytor na wysłanie patrolu policji. MIJA PÓŁTORA ROKU O POCZĄTKU TEJ SPRAWY I NADAL NIE JEST ROZWIĄZANA, ALBO JUŻ DAWNO JEST UMORZONA ALE NAWET NIE WIEM O TYM BO MNIE NIE POINFORMOWANO. A ZŁODZIEJKA CHODZI PO ULICY I SIĘ ŚMIEJE ZEMNIE, A JA POROSTU JESTEM WINIEN ŻE ZAWRACAM DUPĘ POLICJI. WIEC JAK OTRUTO TEJ BESTIALSKO ZABITEJ RODZINIE PSA, PO TEM SPALONO SAMOCHÓD, TO JESTEM PEWIEN ŻE JAK POSZLI NA KOMISARIAT W DĘBLINIE I POTRAKTOWANO ICH "CO ONI ZAWRACAJĄ DUPĘ POLICJI DĘBLIŃSKIEJ, „standardowa pisemko wyślą, spraw umorzona sprawca nie znany” ŻE ZABITO TERAZ TRZY OSOBY W TEJ RODZINIE, NO TO CO PRZECIEŻ TERAZ DĘBI LISY POLICJANCI BĘDĄ PIERDZIEĆ W STOŁEK BO JAK NAWET WIEDZĄ KTO ZABIŁ TO NIE NAPISZĄ, BO W MOIM PRZYPADKU POWIEDZIANO JASNO, ŻE ZŁODZIEJKA JEST ZAWAŁOWCEM I SIĘ BOJĄ, ALE O MOJE ZDROWIE SIĘ JUŻ NIKT NIE SPYTAŁ, A TEJ TROJCE ZABITYCH TO JUŻ PRZECIEŻ WSZYSTKO JEDNO. mbeite@yooho.com
czego tu oczekiwac od deblinskiej policji? prosze cie, jedyne co im dobrze wychodzi to spisywanie przechodniów na ulicach tuz po 22 nic wiecej!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
człowieku ja znałem tego chłopaka jak niewiesz to nie pier*** a policja to duzo nie zrobi jak by chcieli to by już znależli sprawce . do tej pory nie wiadomo ko zabił ich ja tego co ich zamordował to byn go zabił własnymi rękoma . h** nawet bym poszed siedzieć ale on by nikomu krzywdy by nie zrobił pozdrawiam giertch z niemiec
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
FAŁSZOWANIE PODPISÓW W PUŁAWACH W Puławach w latach 1990-2010 działała zorganizowana grupa przestępcza która zajmowała się wykradaniem na skalę masową danych osobowych z ewidencji ludności i fałszowaniem podpisów na listach wyborczych. Zorganizowaną grupą przestępczą kierowało małżeństwo: Jerzy Lenartowicz- były działacz PZPR oraz Małgorzata Górska- Lenartowicz. W fałszowaniu podpisów uczestniczył także ich współpracownik Józef Sidoruk z Puław. Zorganizowana grupa przestępcza fałszowała podpisy dla różnych komitetów wyborczych, zarówno prawicowych jak i lewicowych. Z tytułu fałszowania podpisów na listach poparcia przestępcy czerpali korzyści materialne. Jako lokal do fałszowania podpisów wykorzystywano Miejskie Przedszkole Nr 10 w Puławach oraz Biuro Poselskie Jarosława Żaczka w Puławach. Dyrektorką tego przedszkola jest pani Małgorzata Górska- Lenartowicz, pełniąca również funkcję asystenta społecznego w Biurze Poselskim Jarosława Żaczka w Puławach. Grupa przestępcza w latach 1990-2010 sfałszowała od 50 tysięcy do 100 tysięcy podpisów. W mieszkaniu Małgorzaty Górskiej Lenartowicz policja przeprowadziła rewizję i skonfiskowała dowody przestępstwa. Sprawą przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej z Puław zajmuje się Wydział ds. Walki z Korupcją i Przestępczością Zorganizowaną w Lublinie- sprawa karna V Ds. 61/06/S. Każdy obywatel Puław który spotkał się z przestępstwami tego rodzaju ma obowiązek zawiadomienia Policji i Prokuratury.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...