Zbigniew Śliwiński może zostać nowym dyrektorem Domu Chemika

można wsadzić wazelinę i nic nie robiącego gościa? Mozna. A nie on robi szopki i śpiewa kolędy no i jest święty i wierzy w pisdzielców

Panie Grobel. Czy radny Śliwiński nie zajął ostatniego miejsca w konkursie przeprowadzonym wcześniej ? Jak to możliwe że najgorszy z kandydatów zostaje pierwszym?

Nie to było do przewidzenia, że dyrektorem zostanie śliwiński po starej dobrej znajomości. Nie ważne, że przegrał konkurs na to stanowisko. Nie ważne, że niema kompetencji. Ważne, że ma kumpli na odpowiednim stanowisku. Pytam: Co on sobą reprezentuje?! To pierwszy lepszy katecheta nie mający nic wspólnego z szeroko pojętą ambitna kulturą.

Pytam: Co on sobą reprezentuje?! To pierwszy lepszy katecheta nie mający nic wspólnego z szeroko pojętą, ambitna kulturą jakiej potrzeba nam w Puławach. Nastąpi regres puławskiej kultury. Nie potrzeba nam więcej jasełek i festiwali kolęd. Potrzeba nam obeznanego z kulturą ambitnego fachowca z wizją i otwartym umysłem na kulturę i sztukę. Nie ograniczonego amatora - pisiora, który zrobi z domu kultury dom modlitewny i będzie ograniczał działalność tego ośrodka przez swoje ograniczone poglądy!!

Skandal!Jako mieszkaniec naszego miasta proszę o upublicznienie wyników konkursu. Które miejsce zajął wtedy Śliwiński? Proszę o uzasadnienie w czym jest lepszy od pozostalych kandydatów? Co ma wspólnego z kulturą, sztuką?

W tym robotniczym mieście ktoś chce aby kultura całkiem zanikła. Jeśli ta kandydatura przejdzie - dom chemika może podzielić losy stadniny koni w Janowie Lubelskim. Kultura umrze jak tamtejsze konie, odejdzie na zawsze jak Shirley Watts. Co nam pozostanie? Jakiś pajac w sztuce pt "Jasełka".

Mam nadzieję, że festiwal kolęd i jasełka będą tylko raz w roku, a poza tym ambitna kultura w pełnym tego słowa znaczeniu. Mam tez nadzieje na współpracę DCH z rodzimymi artystami zarówno mieszkającymi w Puławach, jak i tymi, którzy żyją i pracują w Polsce i świecie. Nie chcę żeby POK DCH był wyłącznie wynajmowany przez inne agencje artystyczne z Polski na organizację własnych dochodowych imprez!

A walcie się w beke znawcy do siedmiu boleści. Co Śliwiński ma wspólnego z PiSem. Nigdy nie był w PiS i nie zapowiada się aby był. A jakiej to kultury się domagać? Przecież nie macie zielonego pojęcia o kulturze pisząc takie rzeczy o człowieku którego nie znacie.

Ludzie trzeba było startować w konkursie i dać lepszą zmianę. Teraz to się pozwólcie wykazać Panu Śliwińskiemu, a potem krytykujcie. Dyrektor to tylko dyrektor jeszcze jest 60 pracowników, którzy też mają swój udział w kreowaniu działań w zakresie szeroko rozumianej kultury i sztuki.

Śpiewa, tańczy, recytuje to o Domem Chemika pokieruje! No ale bez kompetencji to musiałby być tani, a pewno nie jest skoro za tę posadę jest gotów poświęcić mandat radnego i stanowisko dyrektora szkoły... Więc być może gdyby Pan Mariusz Płoszaj-Mazurek dostał takie pieniądze jakie ma dostać śliwiński to Pan Mariusz Płoszaj-Mazurek wcale by się nie wycofał.. Są równi i równiejsi w Puławach..

Jestem przekonany, że Pan Śliwiński w niedługim czasie udowodni, że to był dobry wybór.

Nie to było do przewidzenia, że dyrektorem zostanie śliwiński po starej dobrej znajomości. Nie ważne, że przegrał konkurs na to stanowisko. Nie ważne, że niema kompetencji. Ważne, że ma kumpli na odpowiednim stanowisku. Pytam: Co on sobą reprezentuje?! To pierwszy lepszy katecheta nie mający nic wspólnego z szeroko pojętą ambitna kulturą.

Dokładnie. Brak doświadczenia, wykształcenia w kierunku kultury, ale doskonałe plecy. 

Śliwiński zarobił (według oświadczenia majątkowego) 79 865 zł z tytułu zatrudnienia i 21 549,95 z tytułu bycia w radzie miasta. Łącznie około 101 414,95 zł na rok. To jest więcej niż: Poprzednia dyrektor domu chemika przez rok zarobiła 72 043,97 zł. Zwycięzca konkursu na dyrektora Domu Chemika Mariusz Płoszaj-Mazurek zarobił 63 112,83 zł przez rok. Czyli żeby Śliwiński zmienił pracę i objął posadę dyrektora Domu Chemika musi zarobić więcej niż dotychczas zarabia czyli prawdopodobnie więcej niż pozostałe osoby. Dysproporcja sięga prawie 40%. Czyli najmniej kompetentny (przegrał konkurs) kandydat obejmując to stanowisko prawdopodobnie musiałby dostać większe wynagrodzenie niż najbardziej kompetentny kandydat, który wygrał konkurs. dlaczego? bo ma kumpla prezydenta? Pan Mariusz Płoszaj-Mazurek mówi, że nie dogadał się z prezydentem w negocjacjach. Czyli dla niego nie było pieniędzy, a dla Śliwińskiego są? Kto mi odpowie?

Panie Grobel. Czy radny Śliwiński nie zajął ostatniego miejsca w konkursie przeprowadzonym wcześniej ? Jak to możliwe że najgorszy z kandydatów zostaje pierwszym?

  Albowiem mówi Pismo - ostatni będą pierwszymi!

Ludzie trzeba było startować w konkursie i dać lepszą zmianę. Teraz to się pozwólcie wykazać Panu Śliwińskiemu, a potem krytykujcie. Dyrektor to tylko dyrektor jeszcze jest 60 pracowników, którzy też mają swój udział w kreowaniu działań w zakresie szeroko rozumianej kultury i sztuki.

O czym ty człowieku mówisz? Świadomie manipulujesz czy jesteś po prostu głupi? W jakim konkursie mielibyśmy startować? W jakim celu? Przecież Śliwiński zajął ostanie miejsce w tym konkursie! Był najgorszy w swojej wiedzy i kompetencji do prowadzenia tego typu placówki.A zostaje dyrektorem!?! Wiec po co te konkursy? Śmiejesz się z nas żebyśmy wierzyli w normalność i uczciwość w tym groblowym folwarku?

No rzesz kurcze. Jak radny z ugrupowania prezydenta zajmuje ostanie miejsce w konkursie i zostaje dyrektorem??? Gdzie reszta kandydatów? Nie należących do tego ugrupowania. Wytłumaczcie mi jak to jest możliwe??? No jak?

można wsadzić wazelinę i nic nie robiącego gościa? Mozna. A nie on robi szopki i śpiewa kolędy no i jest święty i wierzy w pisdzielców Nie wiem w co wierzy ale na pewno nie w pisielców. Od lat słuzy groblowi i reszcie jego dworu. Przeczytajcie stenogramy z sesji i zrozumiecie dlaczego mimo ostatniego miejsca w konkursie i braku kwalifikacji, dostaje takie stanowisko.

można wsadzić wazelinę i nic nie robiącego gościa? Mozna. A nie on robi szopki i śpiewa kolędy no i jest święty i wierzy w pisdzielców

Nie wiem w co wierzy ale na pewno nie w pisielców. Od lat słuzy groblowi i reszcie jego dworu. Przeczytajcie stenogramy z sesji i zrozumiecie dlaczego mimo ostatniego miejsca w konkursie i braku kwalifikacji, dostaje takie stanowisko.

Panie Grobel i Śliwiński! Chciałem wierzyć że macie odrobinę honoru i przyzwoitości! Nie macie za grosz! Jak mam myśleć inaczej? Jak mam wierzyć, że radny PSPP możne być najlepszym kandydatem, po tym, jak  w konkursie był najgorszy? Jakimi kryteriami kierował się Pan Panie prezydencie zatrudniając najgorszego???? Jak Panie Śliwiński mam się czuć jako wyborca? Zaufałem Panu a teraz dla lukratywnej posady rezygnuje Pan z funkcji radnego? Mało tego. Naraża nas Pan, wszystkich mieszkańców Puław na dodatkowe koszty wyborów samorządowych? Nie wierze w czyste intencje tego wyboru, ani sens konkursów przeprowadzanych w tym mieście. Wstyd. Naprawdę wstyd.

A ja się cieszę i co mi zrobicie, hehehe WIELKIE NIC mi zrobicie.