Motocyklista zderzył się z samochodem i zakończył jazdę na znaku (zdjęcia)

już wyluzujcie, niech chłopak wraca do zdrowia i wyciągnie pozytywne wnioski na przyszłość dla wszystkich...

z napisał:

Co znaczy ta smutna minka?

motocyklista sie trzyma, wyjdzie z tego. ludzie... o tej prednosci... czy opory powietrza tak go wyhamowaly ze pezywalil w znak i przezyl? nie pi... mi to o predkosci wiekszej niz 80. (fizycy...)

mac napisał:

jaka była prawdziwa przyczyna wypadku? "bagatelizowanie predkosci" to domena kazdego kierowcy i nie powoduje ona wypadków.albo wymuszenie goscia z samochodu (co zdarza sie najczesciej),albo klient nie wyhamował na skrzyzowaniu. jak to w koncu było? ps pewnie jechał 200/h na kole,prawda?

Ja akurat to widziałem :/ audi bezczelnie gościowi zajechało droge! wogóle nawet nie zatrzymał się przed skrzyżowaniem by przepuścić motocykl jadący z naprzeciwka! nie wiem czy facet byl naćpany czy się gapił w przeciwną stronę ale napewno teraz odpowie za to, naraził siebie innych i jeszcze małe dziecko, które wiózł. ps. gdyby szybko jechał to skutki by były znacznie gorsze :/

Najlepiej oceniać motocykliste.... jak nie widziało się wypadku! Ja widziałem dokładnie całe zdarzenie. Kierowca audi robił przedziwny manewr nieprzypominający wogóle skrętu, a mianowice jechał środkiem szosy bez kierunkowskazu!!!! ..... a winny motocyklista.... wolny żart.... i pewnie sam sobie droge zajechał wymuszając pierwszeństwo!!!! Jak tak dalej zaczniecie pisać to wyjdzie, że facet z audi ma obrażenia wewnętrzne, złamaną rękę i nogę.... pozdrawiam fanów fantazy

Czy ja się nie mylę czy sbiscec którego widzę to jest ten sam który już kolejne forum rozwala. SBISCEC jest wszędzie prawie na każdym forum i z każdym stara się wygrać pyskówkę. Mam takie wrażenie że to ta sama osoba. Uważajcie na niego bo człek jest pomylony i wyalienowany. Grzeje mnie kto to ale raczej radzę omijać go z daleka. Typ jest porąbany a ma o sobie mniemanie ogromne. Był na naszym forum jakieś 7 miesięcy temu i też darł pysk i chciał na admina. Na szczęście my w przeciwieństwie do niego mamy poukładane w głowach, a nie taki bałagan i gówno nakładzione łopatą. Pozdrawiam normalnych i nie dyskutujcie z pajacem.

jeżeli będzie kogoś jeszcze ten wątek interesować to chciałby sie wypowiedzieć kierowca motocykla w mojej osobie . jeżeli chodzi o mój stan zdrowia po 2 miesiącach to pozostała jedynie noga do zrośnięcia (kwestia kilku tygodni). było gorzej, słyszałem już mity że nie żyję itp. w tym tygodniu wracam na uczelnię. bardzo proszę nie brać mnie za sprawcę zdarzenia bo jest to zwyczajne kłamstwo. przyczyną wypadku było nieustąpienie mi pierwszeństwa przejazdu - zostało to przez policje stwierdzone. co do wpisów "speców od rekonstrukcji wypadków" twierdzących że samochód wyjeżdżał Z mickiewicza - chyba nie ma czego komentować. nie przejąłem się również wywodami typu - zap... więc mu dobrze. owszem, motocykl był głośny, nawet bardzo, co nie determinuje jego szybkości. był zamontowany tłumik przelotowy, one już tak mają (już niedługo na allegro! ). poza tym... ludzie... przecież w tamtym miejscu nie ma możliwości nie widzieć kogoś, chyba że jedzie z prędkością dźwięku. pozostawiam moją wypowiedź do przemyślenia.

i jeszcze jedno - jadąc z prędkością 150 km/h przywal w znak. ide o dzisiejszą wypłate, że człowiek tego nie wytrzyma. mój kręgosłup nie został w najmniejszym stopniu uszkodzony. tą krótką reflekcją chcialbym pozdrowić ludzi co wyżej pieprz..li farmazony o prędkości. propomuje najpierw pomyśleć, a w niektórych przypadkach powrócić do lekcji fizyki z poziomu liceum.

witam ponownie, sprawa wypadku trafiła do sądu, jeżeli znalazłby się ktoś, kto był świadkiem i chciałby pomóc kierowcy motocykla (czyli mnie) czyli złożyć zeznania przed sądem i przypadkiem czyta ten post - proszę o kontakt. gg 869562, lub mailowo maciejgorski8@gmail.com . pozdrawiam maciek górski