Kiedy do SP nr 2 chodziły moje dzieci, jeden z uczniów powiedział do starszej nauczycielki: czego chcesz stara ku......o. I był to ostatni dzień pani w szkole. Pogotowie zabrało ją do szpitala. Dostała zawału. Uczeń nie został ukarany, bo to przecież dziecko - szkoda dziecka. Inny nauczyciel był często opluwany z tyłu na marynarkę. Uczniowie mieli dobry ubaw a nauczyciel już nie pracuje. Oberwać na lekcji kredą od uczniów to normalka. Dzieci się bawią a nauczyciele siedzą cicho w obawie, że stracą pracę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz