Zamojski szpital \"papieski” najlepszy w kraju

Brawo Zamość!

Kto tam nie był i nie widział, rzeczywiście mógłby tak pomyśleć. A prawda jest taka,że dzisiaj nadajesz się tam do wypisu a jutro powiadamiają rodzinę,że w nocy umarłeś. Albo taki widoczek gdy pacjentka leży na korytarzu a personel jakby nigdy nic bez żadnej zasłony przebiera ją przy wałęsających się korytarzem ludziach, w tym mężczyznach, Nic tylko k...pogratulować taktu personelowi.

wiechosta napisał:

Kto tam nie był i nie widział, rzeczywiście mógłby tak pomyśleć. A prawda jest taka,że dzisiaj nadajesz się tam do wypisu a jutro powiadamiają rodzinę,że w nocy umarłeś. Albo taki widoczek gdy pacjentka leży na korytarzu a personel jakby nigdy nic bez żadnej zasłony przebiera ją przy wałęsających się korytarzem ludziach, w tym mężczyznach, Nic tylko k...pogratulować taktu personelowi.

Co do wcześniejszej opinii. Takiego obrazka nie widziałam w tym szpitalu, ale mama na kilku oddziałach miała okazję przebywać i zarówno ona jako pacjentka jak i my jako rodzina mogliśmy doświadczyć niespotykanego chamstwa i "olewactwa" czy niekompetencji lekarzy, jak i bardzo dużej empatii i troskliwej opieki ze strony i średniego i wyższego personelu. Ot, jak wszędzie na świecie o wszystkim decydują ludzie, jacy w danym miejscu pracują. I najlepsze certyfikaty nie pomogą brzy braku szacunku dla pacjenta jako człowieka, poszanowania jego godności,. współczucia dla rodziny.. No i co jak co, ale akcję "rodzić po ludzku" to realizują chyba tylko na plakatach..:/

Szlak mnie trafia jak czytam iż szpital papieski jest najlepszy. Jestem ciekawa co było kryterium oceny. Bo na pewno nie opieka nad pacjentem. Szpital posiada 5 certyfikatów, przyznanych nie wiem za co. Szpital przyjazny pacjentowi-dobre HE. Na SOR czeka się około 5-6 godzin, aby ktoś łaskawie zainteresowała sie czy ktoś z drzwiamy jeszcz żyje czy już tylko czarny worek. (opcja dzienna) W nocy do jest dopiero tragedia-na pomoc nie ma co liczy bo przecie pan lekarz dyżurny śpi, więc nie można mu przeszkadza w zarabianiu mamony. W końcu to tylko marne grosze. Ja zarabiam tyle za cały miesiąc co wielce zmęczony pan doktor za jeden dyżur.

Mam całkowicie inne doświadczenia i opinię o pracy lekarzy i personelu oddziału kardiologicznego oraz izby przyjęć chorych.Spotkałam się z niezwykłą życzliwością,zainteresowaniem i troską o zdrowie pacjenta.Jestem pełna podziwu dla lekarzy-profesjonalizm niespotykany dotychczas w żadnym innym szpitalu.Personel dbający o chorych.Z pełną odpowiedzialnością polecę ten oddział i wiem,że się nie zawiodą.Bezinteresownie nie czekając na żadne dodatkowe gratyfikacje wspaniali lekarze kardiolodzy(nie wymienię nazwisk albowiem mogłabym kogoś pominąć)niosą pomoc potrzebującym.Kochani jesteście WIELCY.