Czy Pani Rzecznik zna choć trochę przepisy ? W artykule jest info, że perfumy jadą z Chin via Estonia i Tomaszów do Rosji. Tranzyt towaru przez UE jest wolny od ograniczeń, towar nie jest w związku z tym wprowadzany do obrotu na terytorium UE a co za tym idzie jakiekolwiek sankcje wynikające z naruszenia praw do znaku towarowego powinny być egzekwowane od producenta podróbek na terytorium Chin lub właściciela-kupującego w Rosji. To jest brak elementarnej wiedzy, jaką wydawało by się powinien posiadać Rzecznik z racji pełnienia takiej funkcji a także celnik mający stać na straży stosowania prawa... Podobno "rewelacyjne wyniki" z zatrzymań towarów stają się bardzo kiepskie (!) w zderzeniu z odpowiednim stosowaniem prawa przez Prokuraturę - tym się już Pani Rzecznik nie chwali w mediach !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz