Dlaczego Tess wzorem innych zawodniczek Pszczółki nie gra z ochraniaczami na kolanach? Takie ochraniacze ma Asia, Kati czy Dorota. Być może wówczas ten uraz w Krakowie nie byłby tak groźny i skończyłoby się na stłuczeniu.
|
|
to chyba trzeba pytać Tess, widocznie nie potrzebuje
|
|
Duży sukces na wyjeździe - owszem, w niedzielę druga połowa "siadła", ale przy swojej publiczności jeszcze dadzą czadu!
|
|
Druga polowa siadla??????śmieszny komntarz.W serii Play off po meczach na wyjeździe jest remis ,w drugim meczu bez swojego najlepszego gracza graly jk równy z równym przez 40 min a ktos pisze ze druga polowa wisla - wstyd!!!!!
|
|
Niestety Kati zagrała słabiej niż w sobotę - w niedzielę zabrakło jej punktów. Trzy rzucające zawodniczki to na Wisłę trochę zbyt mało. Ale duże słowa uznania dla drużyny za podjęcie walki mimo braku Tess. Teraz 2 mecze w Lublinie - mam nadzieję, że przy pełnej hali przy Al. Zygmuntowskich i gorącej atmosferze na trybunach. Pszczółki wsparte gorącym dopingiem kibiców mogą pokusić się o nie lada sensację, jaką byłoby pokonanie Wisły.
|
|
Kibice z Krakowa na koszykarskich forach z uznaniem wypowiadają się o grze Dominiki w sobotnio-niedzielnych meczach wskazując ją nawet jako MVP tego dwumeczu. Tak trzymać Dominika i pozostałe dziewczyny!
|
|
|
|
W najbliższą sobotę i w niedzielę, jak chyba w żadnym z dotychczasowych spotkań w obecnym sezonie, Pszczółki będą potrzebować wsparcia nas - lubelskich kibiców. Pomóżmy im gorącym, żywiołowym dopingiem i liczną obecnością na sobotnio-niedzielnych meczach. Niech wróci ta niezapomniana, wspaniała atmosfera na trybunach z czasów, gdy koszykarki Startu walczyły w ekstraklasie, a doping nadkompletu lubelskich fanów basketu potrafił doprowadzić przyjezdne zespoły do drżenia rąk i kolan. Niektóre lubelskie koszykarki - bohaterki z tamtych czasów, przychodzą obecnie na mecze AZS UMCS, bo Pszczółki swoją grą podtrzymują chlubną tradycję lubelskiej kobiecej koszykówki.
|
|
Na forum Koszykówki Kobiet jeden z kibiców napisał niedawno, że u Tess stwierdzono zerwane więzadła krzyżowe. To niestety oznaczałoby koniec sezonu dla naszej zawodniczki. Dlaczego pech tak bardzo prześladuje nasze Pszczółki?
|
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|