Andrzej Nowaczek zmienił Tomasza Jasika na stanowisku trenera Stali Poniatowa

Może ktoś by się pochwalił jak wypadła sobotnia imprezka. Czy miało to bezpośredi wpływ na kolejny sukces "Stali" w niedzielnym meczu z "Włodawianką"?

W niedziele padły 2 bramki więc odpowiedz sobie sam a o mały włos nie było remisu. Po zmianie trenera w jednym meczu Stal zdobyła wiecej bramek i za kadencji Jasika a to o czymś świadczy.

Jaki to sukces ? Włodawianka już miała wynik w kieszeni wygrywając już 3 do 0 na parę minut do końca meczu i grając w dziesiątkę,a ta druga bramka to padła w doliczonym czasie gry. Nie było możliwiści o myśleniu o remisie. Wynik poszedł w świat i gdy ktoś nie był na meczu może myśleć tak jak Mesje. Zarządowi i trenerowi gratuluję wyniku i muślę, że prawdziwą klasę pokażą nasi pilkarze już w najbliższek kolejce w Łukowie. Jeżeli chcemy się utrzymać w lidze to proponuję zakup kilku nowych piłkarzy a kasa się jak zawsze znajdzie. Bo na dochody z biletów nie ma co liczyć sądząc po frekwencji na meczach. Ludzie wolą oglądać "Stal II" bo tu grają nasi wychowankowie. Na razie jest spoko ale co będzie za 2 lata gdy na stadion zaczną się pchać jednocześnie drużyna z A klasy tj. "Viking Leśniczówka", "Poraj Kraczewice i pierwsza drużyna ""Stali Poniatowa"?

Kombiwar napisał:

Widzę, że głos zabrała osoba będąca na sobotnich uroczystościach Tak, faktycznie o takich osoba czy sekcja jakie były prócz piłki mało się pisze i mówi i raczej nie ma szans na ich powrót.

służymy pomocą w reaktywacji sekcji w ktorych chce pan działac

Zakończcie te głupie dyskusje o Zarządzie klubu i wynikach druzyny. Nie jest nas stać na zakup dobrych piłkarzy a trener jaki jest taki jest. Wszyscy dobrze wiemy, że nikt inny nie chciał brać się za trenowanie jak nie ma dobrej atmosfery w klubie. Nawet może być ciężko z finansami. Wpływy z biletów sądząc po frekwencji na meczach nie są wystarczające na zapłacenie sędziów a zawodnicy wynagradzani są obiecankami. Mecze drugiej drużyny cieszą się większym zainteresowanie kibiców bo są za darmochę. Ludziom szkoda każdego grosza na bilet wstępu na żałosne widowisko. Ale cała nadzieja w tym, że w IV lidze gra kilka drużyn wiejskich i może do końca rundy uda się złapać parę punktów. Myślę, że prędzej nasz nowy stadion popadnie w ruinę niż będziemy się liczyć w rozgrywkach. W chwili obecnej jesteśmy chłopcami do bicia. Proponuję więc zamknąć ten temat.

Po pierwsze to proponuję wszystkim zejść na ziemię. Poprzednie władze klubu zrobiły legię cudzoziemską, która kilka lat nieźle grała. Kibic poniatowskin zaczął myśleć, że miejsce Stali jest na salonach a reszta dookoła to prowincja. A prawda jest taka, że rodzimy potencjał to najwyżej IV liga, pod warunkim ciągłości prawidłowego szkolenia młodzieży. Obecnie po odjęciu reszty Lubelaków to nawet nie czub okręgówki bo tam kilka zespołów prezentuje niezły poziom. Więc zakasać rękawy i do pracy a nie bujać dalej w obłokach.