Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Lekcje do godz. 15., odrabianie pracy domowej do 22. Uczeń w mackach szkoły nawet w domu

Utworzony przez Użytkownik niezarejestrowany, 24 października 2017 r. o 11:12 Powrót do artykułu
Absolutnie się zgadzam, moje dzieci są w 7 klasie i ucza się do 23, dzieki dobrej zmianie czyli przyswojenie materiału gimnazjanego 3 letniego w dwa lata! Czy ta minister ma dzieci?????
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przecież teraz będzie czas na nadrobienie zaległości w co drugą niedzielę;) nie będzie włóczenia sie po centrach handlowych tylko doganianie szkoły;)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
I bardzo dobrze. Ktoś w końcu musi pracować na nasze emerytury, a ostatni wypust tłuków raczej temu zadaniu nie podoła !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ależ oczywiscie, ze to nalezy zmienic. zaraz pewnie wypowiedza sie inni, ktorzy stwierdza, ze kiedys bylo inaczej, a trzeba bylo jeszcze na gospodarce pomoc itd itd... tylko czas sie zmieniaja. niestety, teraz nauczyciele zadaja dzieciom mnostwo prac domowych, duzo wiecej niz powinni, czasami mam wrazenie, ze jest to jakas kara dla uczniow. a pamitajmy, ze przedmiotow w szkole jest wiele. uczen to tez czlowiek i ma prawo do odpoczynku ( i nie , nie jest to tylko kilku godzinny sen w nocy ) naucziele powinni prowadzic bardziej intensywne zajecia w szkole, a nie pozniej przerzucac na uczniow a czesto i na rodzicow prace domowe. wiem jak jest bo sam mam dziecko i casami nad zadaniami z matmy siedze do 23 a jest to gimnazjum. zadan jest 7-8..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie przesadzajcie że do 22 odrabianie lekcji chyba że przychodzi że szkoły i siada od razu przed komputerem lub w telefonie siedzi. Mój syn jest w 7 klasie, lekcje od 8 do 15.30, 16.20 i mamy 3 razy w tygodniu treningi które trwają półtorej godziny bo jeszcze trenuje oprócz tego soboty mecze i jakoś daje radę że wszystkim. Lekcje zawsze odrobione, uczy się dobrze i znajduje czas na przyjemności :) trzeba tylko dobrze zorganizować czas.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak to możliwe, że tyle siedzą przy pracach domowych? Może problem nie jest w ich ilości, tylko inteligencji niektórych dzieci?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pani coś zapomniała i 'przesuwam kartkówkę" ... dwa dni później kumulacja - kilka kartkówek i kilka klasówek ... i ten tekst "trzeba się uczyć systematycznie". To nie edukacja, to terror.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Wnoszę o wprowadzenie ocen stawianym NAUCZYCIELOM I ICH PÓŹNIEJSZĄ KLASYFIKACJĘ. Pensja oczywiście ma być pochodną/kombinacją ocen nauczyciela i osiągnięć pedagogicznych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to taka nowoczesna szkoła sekty pislam i mafii kaczo-rydzokowej !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wycie komuchów oderwanych od koryta - bezcenne :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Proszę sprawdzić ile ważą tornistry - temat od lat nie jest rozwiązany. Miały być e-podręczniki - w dzisiejszych czasach to powinna być norma !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ja napisał:
Jak to możliwe, że tyle siedzą przy pracach domowych? Może problem nie jest w ich ilości, tylko inteligencji niektórych dzieci?
 Skąd ten wniosek? Ja pamiętam jak ja chodziłam parę lat temu do szkoły. Kończyłam lekcję 13-14, o 15 byłam w domu najwcześniej, bo dojeżdżałam ze wsi do miasta. Tak do 16 miałam przerwę - obiad, odsapnięcie. I potem lekcje. I weźmy, że było 6 lekcji danego dnia. Matematyka była codziennie, to kilka zadań minimum, z niej byłam dobra, więc szło mi w miarę szybko, ale do tego dojdzie kilka zadań z chemii, z której już byłam nieco słabsza, albo fizyki - tu trzeba było zajrzeć, tam sprawdzić. Język obcy też koniecznie ze słownikiem. Z biologii zwykle była jakaś opisówka. Do tego na polski napisz wypracowanie i przeczytaj fragment lektury, bo przecież Pani zapowiedziała na przyszły tydzień, że zaczynamy omawiać. Może Pan/Pani ma dzieci bardzo inteligentne, które swoją pracę domową odrabiają w trymiga, ale szkoła nie składa się tylko z takich dzieci. Są lepsi i gorsi. Szybsi i wolniejsi. Jeden w pięć minut obrobi zadania z matmy, ale godzinę spędzi nad polskim. Ja byłam dobrą uczennicą, nie byłam żadnym geniuszem, więc niektóre przedmioty sprawiały mi trudność. Jednak zawsze przykładałam się do pracy domowej, nie siedziałam na komputerze, jak niektórzy tu piszą, bo moim rodzice bardzo mądrze wprowadzili do domu zakaz korzystania z komputera w 'dni szkolne'. I już kilka lat temu, kiedy tych zadań było mniej niż teraz, mi staranne odrobienie pracy domowej zajmowało kilka godzin, wiadomo, czasami skończyłam o 18, ale były też dni, gdy siedziałam nad książkami do 20. A potem jeszcze powinnam była powtórzyć materiał z lekcji, bo mogę przecież zostać wezwana do odpowiedzi. No i też pozostaje druga kwestia - dlaczego uczeń ma w domu samodzielnie odrabiać zadania, których nie zdążył nauczyciel przerobić na lekcji?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dodajmy do tych lekcji jeszcze codziennie sprawdziany i kartkowki to co się dzieję jest straszne daje przykład szkoły podstawowej nr 10 lublin
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Do Kujonki: popieram w 100 procentach. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To niestety prawda. Moja córka jest piątkową uczennicą, ale ma tyle pracy domowej, że ja w liceum tyle nie miałam. Kiedy byłam w szkole i weszłam do klasy, to Pani od matematyki rozmawiała z uczniem na tematy wychowawcze, a reszta uczniów albo chodziła po klasie, albo rozmawiała. Od córki wiem, że Pani się nawet liczć nie chce, tylko prosi o kalkulator przy prostym mnożenia albo dodawaniu pod kreskę. Muszę sama w domu tłumaczyć córce temat, bo Pani nie umie . Dobrze ,że narazie jeszcze sama wiem o co chodzi...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak barany niech odrabaija i do 24-ej 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zabrac smartfona i laptopa a odrobi w  godzine 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w szkole nr 51 jest tak samo IV klasy...masakra
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
20 minut na każdy przedmiot czy 20 minut na wszystkie przedmioty?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moja córka jest w VII klasie, jest zdolna, odrabianie lekcji to dla niej nie problem. Problemem jest ilość materiału, który musi opanowac pamięciowo, po prostu sie nie wyrabia czasowo nie będąc zbyt przygnieciona zajęciami dodtakowymi ( dwa razy w tygodniu angielski). Plus lektury ( lubi czytać ale akutar nie Quo Vadis). Pozwoliłam jej ostatnio nie iść do szkoły, żeby mogła porządnie nauczyć sie do sprawdzianiów. Dzieci spędzają 7- 8 godzin w szkole, tym połowa zajęć to michałki ( plastyki, muzyki itd.) - choć moim zdaniem nawet na lekcjach "konkretnych"marnują czas nieefektywnie. Wracają zmęczone i zamiast zająć się zwykłym życiem, jak każdy kto przychodzi po 8 godzina z roboty  Po co zadawac prace domowe z lekcji, ktore sa codziennie a potem pół godziny sprawdzać te prace? To marnowanie czasu dzieci i oznaka nieróbstwa nauczycieli.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...