Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

"Na końcu łańcucha" w Teatrze Osterwy (recenzja)

Utworzony przez Big Baton, 24 marca 2012 r. o 17:56
"Ale są sceny w życiu, których nie da się tak zwyczajnie zagrać na scenie – tak jak nie da się zagrać gwałtu, obcięcia języka i dłoni – słyszymy ze sceny". takie zdanie w tym spektaklu nie pada Panie Waldemarze
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłem na spektaklu w zeszłym tygodniu. Rzeczywiście bardzo kontrowersyjny, ale niesamowity przy tym! Trzeba zobaczyć. Nie podoba mi się jednak Pana styl i muszę to skomentować, jako że też się tym zajmuję - troszke nieładnie, że podsumowuje Pan czyjąś ciężką pracę pisząc chaotyczną recenzję na kolanie, za pięć dwunasta - bo niestety dla mnie wygląda to na napisane "na odczep się". Pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Byłam w sobotę naprawdę robi niesamowite wrażenie, ale chyba właśnie to jest najlepsze, że nie da się być obojętnym, doskonały spektakl. Jedno jest pewne osoby postrzegające świat wyłącznie w pastelowych oparach nierealnych telenowel wszelkiej maści zdecydowanie powinny trzymać się z daleka od teatru. Osobiście proszę o więcej.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Dla mnie ten spektal był po prostu za długi i nierówny pod względem akcji ,część tego widowiska jest uważam bardzo dobra ale część mimo dobrej a często wydaje mi się świetnej gry aktorskiej częsci zespołu wprost nudna ,no ale to już tylko od autora zależy .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak dla mnie ten spektakl byl okropny, zieje agresja i nie jest wart ogladania, szczerze nie polecam.zostalo pokazane w nim wszystko co najgorsze w czlowieku, przekroczono wszelkie granice...brak slow....nie rozumiem ludzi, ktorym to sie podobalo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam sie z recenzją   1 akt  wciągający  ,drugi no... był.   Zespół  muzyczny miodzio lodzio   świetna basistka  na która przyjemnie było patrzeć w czasie dłużyzn scenicznych . Dobijały monologi  mialem wrażenie że pisane po kwasie albo grzybkach  przy słuchaniu The Doors .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...