Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Styl życia - Rozrywka

30 marca 2014 r.
9:15
Edytuj ten wpis

Dziewczyna na zakręcie. Rozmowa z Marią Sadowską

0 0 A A

Luz, radość, energia. Maria Sadowska zakasała rękawy i w ten sposób zamierza trafić ze swoim jazzem pod strzechy zwykłych słuchaczy muzyki. Nam mówi o swojej nowej płycie "Jazz na ulicach, która wychodzi 1 kwietnia, o współpracy przy tej okazji z Urszulą Dudziak oraz o swojej filmowej walce o prawa kobiet.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Jakim jeździsz samochodem? Jesteś dobrym kierowcą, czy może inni kierowcy na ciebie trąbią, tak jak na bohaterkę z utworu "Baba” z twojej nowej płyty? - W tej chwili jeżdżę kią sportage i jestem nią zachwycona. Wcześniej jeździłam 13-letnim fordem, który miał przylepiony bagażnik na taśmę klejącą. Za kierownicą jestem cwaniakiem-warszawiakiem. Jeżdżenie po ulicach Warszawy to dla mnie trochę rodzaj gry komputerowej i naprawdę jestem okropna, kombinuję jak tu wszystkich wykołować (śmiech). Ale za kierownicą jestem też taką typową roztrzepaną babą. Nie potrafię za bardzo parkować, szczególnie przodem. W trasie lubię jeździć szybko, aż może nawet trochę za szybko i mój partner, który jest bardzo odpowiedzialnym, świetnym kierowcą, na mnie krzyczy. Dla mnie jeżdżenie samochodem ma w ogóle bardzo wiele wspólnego z muzyką. Wszystkie moje płyty powstawały w dużej mierze w samochodzie. W samochodzie testuję też swoją nową muzykę. Pierwsze miksy swoich utworów zabieram do auta na płycie z napisem "car test”. Jeżdżę i je przesłuchuję. Ale ten utwór też jest o rzeczach czysto metaforycznych. Ja jestem bardzo często tą "dziewczyną na zakręcie” i kimś kto nie jest doskonały. Ale też, tak jak śpiewam: ja się nie dam, ja prowadzę. To jednak ja prowadzę. • Twoja nowa płyta "Jazz na ulicach” dla mnie brzmi tak, jakbyś przy jej tworzeniu świetnie się bawiła. Była radość i luz, czy raczej ciężka praca? - Była ogromna radość, luz, ale ciężka praca też była. Ostatnio dużo czasu spędziłam w dosyć ciężkich tematach. Film "Dzień kobiet” skierował mnie na tory bardzo społeczne. To już zresztą się zaczęło od płyty "Spis treści”. Poczułam, że chcę komentować rzeczywistość i że chcę śpiewać o rzeczach ważnych. Ale teraz miałam straszną ochotę wrócić do traktowania muzyki w sposób czysto abstrakcyjny, czyli nienadawania jej dodatkowych znaczeń społecznych. To nie znaczy, że teksty na tej płycie nie są ważne. Ale bardziej pozwoliłam sobie na beztroskę. Ta płyta jest dla mnie trochę powrotem do dzieciństwa. Czuję się jak dziecko, które dostało swoje ulubione zabawki. I rzeczywiście ta płyta jest wyrazem mojej radości z tego co się ostatnio działo w moim życiu, bo ostatnio spotkało mnie bardzo wiele szczęścia. To moja córeczka, która ma dwa latka i to ta niesamowita energia, którą daje dziecko. Druga rzecz - dostałam mnóstwo pozytywnej energii od moich uczestników programu The Voice of Poland. Trzecia - mój film, który został dobrze przyjęty. Można powiedzieć, że odniósł sukces nie tylko w Polsce, ale też za granicą. To bardzo mnie uskrzydliło. Dodatkowo tą energię dali mi też młodzi muzycy z mojego zespołu.
• Po płycie i filmie "Dzień kobiet” pokazałaś swoją społeczną twarz feministki, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. A stąd już blisko do polityki. Nie ciągnie cię do tego? - Nie ciągnie mnie absolutnie. Ale interesują mnie tematy, które dotyczą nas jako społeczeństwa. Chciałam być artystą zaangażowanym i na pewno tego nie zarzucę, szczególnie w filmie. Bo w muzyce piękne jest to, że można grać wyłącznie na emocjach w sposób abstrakcyjny, pozawerbalny. A w filmie nie. Film musi mieć swoją historię, musi mieć temat. I w filmach na pewno chcę nadal podejmować tematy trudne, czasami zahaczające też o politykę, chcę walczyć o rzeczy, które mnie wkurzają w Polsce, które chciałabym zmienić. • Nie żałujesz tego swojego zaangażowania? Nie spotkała cię za to krytyka? - Mi się wydaje, że jeżeli w ogóle chcesz cokolwiek robić, nagrywać płyty, czy robić filmy, z czymkolwiek wychodzić do ludzi, to musisz być nastawiony na to, że stajesz pod pręgierzem opinii publicznej. Dziwię się tym wszystkim, którzy narzekają na jakichś hejterów. To było zawsze, tylko kiedyś ludzie mówili to między sobą, a w tej chwili to się odbywa na forum publicznym. Ja się tego absolutnie nie boję i jestem przygotowana na dyskusję. • A jak na twojej nowej płycie się znalazła Urszula Dudziak? - Ta płyta jest powrotem do inspiracji i miejsc, które kocham najbardziej. To jest i muzyka klubowa, i jazz, i funk. I też mam nadzieję, że słychać tam wspaniałe tradycje polskiego jazzu, które mogę powiedzieć z czystym sumieniem, że mam odziedziczone we krwi. A Ula była zawsze moją wielką inspiracją, ponieważ kocham śpiewać scatem (sposób śpiewania polegający na naśladowaniu odgłosów instrumentów - red.) i wydaje mi się, że jestem w pewnym sensie kontynuatorką tego, co ona robi. Ona zawsze była dla mnie ikoną. Także przykładem tego, że polski jazz wspaniale sobie radził na świecie, i że stworzył pewną nową jakość, z której możemy być dumni. I właśnie taką próbą dla mnie jest cała ta płyta, żeby przywrócić ten polish jazz zwyczajnym ludziom, bo to była kiedyś muzyka, którą kochała młodzież, którą kochali wszyscy, a nie tylko wąskie, elitarne grono intelektualistów. Utwór "Jazz na ulicach” powstał już jakieś 2-3 lata temu i od początku kiedy go komponowałam wiedziałam, że musi tam być improwizacja, ale nie instrumentalna. Moim małym marzeniem było, żeby usłyszeć w nim Ulę. Pokazałam jej go i usłyszałam, że utwór jest świetny i że "robimy to”. Ta wiadomość bardzo uskrzydliła mnie do dalszej pracy nad płytą. Nie zapomnę nigdy chwili kiedy dostałam ścieżkę z nagraniem Uli. To był dzień drugich urodzin mojej córki. Cały dzień nagrywaliśmy, a gdzieś około 1 w nocy dotarł plik, na który czekaliśmy. Zgasiliśmy światło w studio, puściliśmy kawałek na cały regulator i zaczęliśmy do niego tańczyć. I w momencie, gdy weszła ta solówka, która się zaczyna takimi długimi dźwiękami, które nagle tworzą jakąś przestrzeń, stanęłam jak wryta i miałam łzy w oczach. To było takie poczucie zetknięcia z wielkim artystą, który nagle dźwiga twój utwór na zupełnie nowy poziom. Każdemu życzę takiego spełnienia marzeń.
• Współczesny artysta musi być na Facebooku, na Twitterze. Ty poświęciłaś temu zjawisku nawet utwór "Klikam”, w którym śpiewasz "zamiast całować, wolę lajkować”. - Ja kocham wszelkie nowości techniczne: e-book readery, ipady i smartfony. Natomiast w media społecznościowe nie do końca wchodzę, bo zdaję sobie sprawę z zagrożenia jakie ze sobą niosą. Ja nie byłabym w stanie robić tych wszystkich rzeczy, które robię, gdybym się w to mocno zaangażowała. Więc ten utwór jest raczej zaśpiewany w imieniu osób, które znam i które potrafią się kompletnie zatracić. Dla mnie Facebook jest bardzo niebezpieczny, jak już tam wchodzę mija kilka godzin, a potem mam poczucie, że nie zrobiłam nic ważnego. • Zajmujesz się muzyką, filmem, jesteś trenerką w The Voice of Poland, masz markę odzieżową. Gdzie w tym natłoku zajęć czas na rodzinę? - Ostatnio mam rzeczywiście mało czasu. Ale na szczęście mój partner prowadzi firmę, więc ma wolny zawód i się nie rozstajemy. Staramy się tego czasu spędzać jak najwięcej razem. Zresztą rodzina towarzyszy mi w moich działaniach wszelakich. Nie mogłabym robić tych rzeczy, gdyby nie wsparcie mojego partnera superfeministy, który daje mi przestrzeń na to, żebym mogła się rozwijać. Ostatnie miesiące to był ciężki okres i czuję wielki niedosyt takiego zwykłego życia rodzinnego. Ale wiem, że to minie. Wiem, że są takie momenty, kiedy trzeba bardzo się spiąć, ciężko pracować, ale za to później można sobie odpocząć i pożyć trochę na wolności. Na razie czekam z utęsknieniem na ten moment. • To teraz chyba będzie znowu jakiś film? - Film będzie i ponownie będzie to kino zaangażowane społecznie. Tak jak "Dzień kobiet”, nie dotykał łatwego tematu, podobnie będzie i teraz. W filmie nadal będę nawiązywać do walki o prawa kobiet i o sprawy, które mnie denerwują w Polsce. Dlatego ta płyta była mi potrzebna jako odskocznia od ciężkich tematów. Taka beztroska radość tworzenia. • Jak wspominasz Puławy i odbywające się tam warsztaty jazzowe? - Puławy mnie ukształtowały na wiele lat. Pierwszy raz byłam na warsztatach jazzowych jak miałam 15 lat. Właśnie wtedy poznałam Justynę Steczkowską. I chociaż nie była jeszcze gwiazdą ogólnopolską, to miała taką charyzmę, że już wtedy na warsztatach była główną gwiazdą imprezy. I później na kolejnych warsztatach przewinęła się tam czołówka wokalistów: Aga Zaryan, Anna Maria Jopek, Ania Serafińska, Sistars czy Kasia Kowalska. Wspominam to cudownie, te jam session, granie do późna. Potrafiłam wtedy w trakcie warsztatów przez dwa tygodnie nie spać.
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Nie ma mocnych na Orlen Oil Motor! [zdjęcia kibiców]
ZDJĘCIA KIBICÓW
galeria

Nie ma mocnych na Orlen Oil Motor! [zdjęcia kibiców]

Kibice przy Al. Zygmuntowskich tym razem mogli trochę narzekać na nudę. Ich pupile szybko rozstrzygnęli kolejny mecz i znowu wysoko pokonali rywali. Tym razem Orlen Oil Motor Lublin wygrał z Apatorem Toruń 53:37. Każdy kibic chciałby jednak mieć takie powody do narzekania. Sprawdźcie, jak w piątkowy wieczór wyglądały trybuny.

Apator Toruń też rozbity. Trzeci mecz i trzecie wysokie zwycięstwo Orlen Oil Motoru Lublin [zdjęcia, wideo]
galeria
film

Apator Toruń też rozbity. Trzeci mecz i trzecie wysokie zwycięstwo Orlen Oil Motoru Lublin [zdjęcia, wideo]

Orlen Oil Motor Lublin się nie zatrzymuje. Choć show na torze Best Auto przy Alejach Zygmuntowskich skradł w piątkowy wieczór Emil Sajfutdinow, to jego występ dla kibiców gości był tym z cyklu na otarcie łez. Lubelskie „Koziołki” wygrały 53:37, a goście na 15. gonitw byli górą w zaledwie dwóch.

Orlen Oil Motor Lublin - KS Apator Toruń [zapis relacji na żywo]
RELACJA NA ŻYWO
galeria

Orlen Oil Motor Lublin - KS Apator Toruń [zapis relacji na żywo]

Po wysokim domowym zwycięstwie nad ebut.pl Stalą Gorzów Orlen Oil Motor Lublin po raz drugi z rzędu wystąpi przed własną publicznością. O godzinie 20.30 lubelski Koziołki podejmą Anioły z Torunia

Agresja rówieśnicza: jak można rozwiązać problem

Agresja rówieśnicza: jak można rozwiązać problem

Stop agresji wśród młodzieży – to temat konferencji poświęconej sposobom zapobiegania sytuacjom konfliktowym w środowisku młodych osób. W piątkowym (26 kwietnia) spotkaniu w siedzibie Urzędu Miasta Lublin udział wzięli dyrektorzy szkół, nauczyciele, wychowawcy, pedagodzy i psycholodzy, którzy na co dzień pracują z dziećmi i młodzieżą

Rockowy Beret
foto
galeria

Rockowy Beret

Zapraszamy do obejrzenia fotogalerii z Beretu w rockowym klimacie lat 80's! T.Love, Elektryczne Gitary, Kazik i Kult, Lady Pank itd. – tak pokrótce można streścić listę rockowych zespołów, przy których bawili się goście. Zobaczcie, jak się bawił Lublin!

Ostatnie dni przed maturą. Absolwenci Grabskiego odebrali świadectwa
ZDJĘCIA
galeria

Ostatnie dni przed maturą. Absolwenci Grabskiego odebrali świadectwa

Absolwenci Zespołu Szkół nr 1 im. Władysława Grabskiego w Lublinie odebrali dziś świadectwa ukończenia szkoły. I choć matura już za kilka dni, kończą szkołę z pozytywnym nastawieniem i nadzieją na dobry wynik z egzaminu dojrzałości.

Tragedia w sokolej rodzinie. "Najprawdopodobniej został otruty"

Tragedia w sokolej rodzinie. "Najprawdopodobniej został otruty"

Po perypetiach w sokolim gnieździe na Wrotkowie myśleliśmy że zapanowała sielanka. Niestety w piątek po południu znaleziono Czarta. Ptak padł, ornitolodzy podejrzewają otrucie.

SPSK Nr 4 w Lublinie: Jest nowy dyrektor

SPSK Nr 4 w Lublinie: Jest nowy dyrektor

Michał Szabelski, pracujący do tej pory na stanowisku zastępcy dyrektora ds. Finansów i Rozwoju Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 4 w Lublinie został nowym dyrektorem placówki.

W nocy ściśnie mróz. IMGW ostrzega
ALERT POGODOWY

W nocy ściśnie mróz. IMGW ostrzega

W piątek termometry w województwie lubelskim przekroczyły barierę 10 stopni Celsjusza. Jednak w nocy pogoda się zmieni i nadejdą przygruntowe przymrozki.

Liczba Polaków zwiększyła się o 24
galeria

Liczba Polaków zwiększyła się o 24

W piątek w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim wojewoda wręczył obywatelstwa. Wśród nich jest czworo dzieci.

Chornobyl Liquidators: Promieniowanie, trudne decyzje i Likwidatorzy (wideo)
film

Chornobyl Liquidators: Promieniowanie, trudne decyzje i Likwidatorzy (wideo)

26 kwietnia 1986 roku do eksplozji i zniszczenia reaktora nr 4 Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Przy usuwaniu skutków katastrofy z narażeniem życia pracowali Likwidatorzy, I to im poświęcona jest polska gra Chornobyl Liquidators.

MKS FunFloor Lublin coraz bliżej srebra, w sobotę mecz w Gnieźnie

MKS FunFloor Lublin coraz bliżej srebra, w sobotę mecz w Gnieźnie

W sobotę MKS FunFloor zmierzy się na wyjeździe z MKS URBiS Gniezno. To jedno z kluczowych spotkań w wyścigu o srebrny medal.

Udawali prokuratora i policjanta, a kobieta straciła 60 000 złotych

Udawali prokuratora i policjanta, a kobieta straciła 60 000 złotych

Gmina Krasnystaw: 66-letnia kobieta padła ofiarą oszustów. Jeden podawał się za prokuratora, drugi za policjanta. Obaj wmawiali jej udział w policyjnej akcji.

Szturm i dywersanci. Co lubelscy terytorialsi ćwiczyli w mieście?

Szturm i dywersanci. Co lubelscy terytorialsi ćwiczyli w mieście?

Dywersanci planowali szturm i zamach terrorystyczny w pobliżu jednego z zakładów produkcyjnych w Lublinie – to główny punkt ćwiczeń żołnierzy z 21 Lubelskiego Batalionu Lekkiej Piechoty z Lublina.

Mieszkańcy Białej Podlaskiej jeżdżą Boltem

Mieszkańcy Białej Podlaskiej jeżdżą Boltem

Od 24 kwietnia mieszkańcy Białej Podlaskiej mogą korzystać z aplikacji do zamawiania przejazdów taksówkowych