Archiwum artykułów
Ekologia nasza powszednia
Kiedyś to było jednak inaczej. Tzw. „ekolodzy” to była jakaś nieco egzotyczna, nieznana grupa zapaleńców, którzy przykuwali się do drzew, oblewali farbą kobiety ubrane w futra i żywili się najpewniej tylko tym, co samo spadło z drzew. Walczyli o jakieś odległe zwykłym zjadaczom chleba sprawy. No ale to było dawno temu i nieprawda. Dziś, chcąc nie chcąc, ekologiem (i to z dumą w głosie!) nazywa się już niemal każdy. Skąd ta zmiana?
Do you speak Unia?
W biblijnej wieży Babel różnorodność językowa nie kojarzy się dobrze - to właśnie fakt, że budowniczy przestali móc porozumiewać się ze sobą i zaczęli mówić różnymi językami sprawił, że ta monumentalna budowla nie została ukończona. Szczęśliwie, przyszło nam żyć we współczesności, a nie w czasach biblijnych i dziś już wielojęzyczności nikt nie kojarzy z karą, ale raczej z wartością i zaletą Unii Europejskiej. Wielojęzyczność jest bowiem naszym bogactwem i częścią tożsamości kulturowej, którą Europa chroni i do zachowania której przykłada szczególną wagę
7 lat minęło...jak jeden dzień
O tym, że czas płynie nieubłagalnie szybko i lata mijają jak miesiące, a czasem i tygodnie, przekonał się zapewne każdy z nas. Sam nie raz przyłapałem się na tym, że wydawało mi się, że jeszcze niedawno np. szykowałem się do świąt Bożego Narodzenia, a tu już żona zaczyna piec wielkanocne baby i mazurki. Podobnie rzecz się ma na poziomie polityki. Bo czy nie pamiętają Państwo jakby to było wczoraj, gdy rząd PO-PSL, po wielomiesięcznych negocjacjach ogłosił ogromny sukces: 82 mld euro z unijnej polityki spójności na projekty inwestycyjne dla Polski. Tymczasem było to już niemal 5 lat temu! A że unijny budżet planowany jest w perspektywie siedmioletniej, w Brukseli praca wre już nad nowymi rozporządzeniami, które ustalą priorytety inwestycyjne i zasady wydatkowania na kolejne lata, 2021-2027