Dzisiaj słowo o przejęciach - czyli jaśniejsza strona kryzysu...!

W czasach gdy zewsząd zalewa nas fala pesymizmu i totalnej beznadziei - jeśli chodzi o przyszłość gospodarek świata - są firmy i ludzie, którzy perfekcyjnie poruszają się w zaistniałych warunkach. Powiem nawet więcej - właśnie obecny czas jest dla nich okresem wytężonej pracy i ogromnego poświęcenia ! Innymi słowy jest to okres siewu :) Tym, którzy posiadają niezbyt rozległą wiedzę rolniczą chciałbym wyjaśnić, iż ten okres jest wstępem aby uzyskać plony, sprzedać je i zainkasować gotówkę ;)!

Zajmiemy się oczywiście przejęciami realizowanymi przez spółki giełdowe. W przypadku przejęć pozagiełdowych intencje są tak różne, że trudno to oceniać. Jedno jest jednak pewne - podmiot czy osoba przejmująca zawsze kieruje się własnym interesem, nie zawsze zgodnym z interesem załogi. Natomiast spółki giełdowe, które dokonują przejęć, niemal zawsze mają na uwadze bądź to poszerzenie swojej oferty sprzedażowej, a co za tym idzie rynku, lub też zdobycie nowych rynków zbytu dla swoich wyrobów. Niekiedy uzyskuje się dodatkowy efekt synergii czyli poprawę struktury kosztów i przychodów. Z oczywistych względów przejęcia w obecnej chwili wiążą się z zapłatą stosunkowo niskiej ceny gdyż kolejna hossa, która wkrótce się pojawi będzie doskonałą okazją do realizacji zysków, a co za tym idzie sprzedaży wcześniej dokonanych inwestycji. Obserwujmy zatem spółki i wyciągajmy logiczne wnioski, by z biegiem czasu dołączyć do grona rekinów giełdowych... :)!

R. Wolanin