11-latek połakomił się na cudze sanki

"Policjanci powęszyli w terenie ..." kto to pisał ? Bosche, kto zapracuje na moją emeryturę ? Czy głupota jest aż tak powszechna ?

Miałam najwyżej 5 lat i przyniosłam do domu mały kłębuszek włóczki, a mama wypytała skąd to wzięłam i następnie kazała mi odnieść tam skąd wzięłam. Od tego czasu minęło ponad 50 lat , a ja to dokładnie pamiętam. A tu dziecko przyniosło drogie sanki, a rodzice dali schować do piwnicy.

oj ja podobnie nie pamiwtam co ale coś przyniosłam jak miałam ok 6 lat, też okłamałam że znalazłam nie dość że musiałam odnieść to jeszcze za kłąmstwo wpi...l dostłałam . Będę to pamiętać do końca . Jestem teraz im wdzięczna oduczyli mnie za jednym zamachem i kraść karać .

W Chełmie nic by to mu nie dało bo życzliwi mieszkańcy ul. Andersa zadzwonili ze skarga do CHSM ze dzieci jeżdżą na górce usypanej specjalnie do tego przez spółdzielnie na sankach i hałasują. Więc spółdzielnia kazała dozorcy posypać górkę piaskiem żeby dzieci nie zjeżdżały co zrobiono. Ale dzisiaj w nocy spadł śnieg i znowu można jeździć. Ciekawe co takiemu staremu zgredowi przeszkadza dziecko na sankach na górce.ZA zamkniętymi oknami 50 m. pd górki hałas mu przeszkadza. Boże nie dopuść abym i ja na starość był takim kretynem jak niektórzy.