Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Ochotnicy dostają ekwiwalent w wysokości 15 zł/godz. za udział w akcji, ale skoro nie są dysponowani to narzekają bo kasa koło nosa przechodzi. Stąd to wylewanie łez...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie sostaje ani grosza .... gdzie nie gdzie jest tak ale jest i również tak ze sie jeździ do akcji z zamiłowania
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytając to miałem wrażenie, że ktoś pisze o mojej jednostce, czy też jednostkach z mojej Gminy! :o Pozdrawiam z Powiatu Zawierciańskiego (woj. śląskie)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytając to miałem wrażenie, że ktoś pisze o mojej jednostce, czy też jednostkach z mojej Gminy! :o Pozdrawiam z Powiatu Zawierciańskiego (woj. śląskie)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Śląsk ale nie ten powiat:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jezeli juz dużo strażAków ochotników to czyta to może w koncu cos ktos wymyśli dla nas polegającego na szybszy dojazd do strazy bo system alarmowania już jest ale jeszcze dojazd z domu do mojej jednostkami musze siie uporać z kilkunastoma autam wyprzedzać bo nikt nie zwolni bo inni uczestnicy na drodze nie wiedzą ze nie jestem piratem drogowym tylko spiesze sie na alarm zeby byc może uratowac komus życie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
U nas sytuacja jest podobna ale: OSP są dysponowane dosyć często, wszyscy w gminie mamy DSP. Wyszkolenie jest bardzo wysokie, niektóre jednostki są wyspecjalizowane, posiadają sekcje wodne, poszukiwawcze. Problemem jest to, że dwie jednostki są faworyzowane, jeżdżą do wszystkiego, zdarzają się przypadki że jadą do sąsiedniej miejscowości a miejscowa OSP zostaje w garażu. Wszystko przez to, że mają swoich ludzi w MSK którzy sztucznie nabijają im interwencje. Na szczęście nic złego się jeszcze nie stało ale społeczność pyta czemu do nas przyjeżdżają inni a my nie wyjeżdżamy?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
6-7 MINUT nie przesadzajmy w takim czasie najlepsi wyjezdzaja
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
OSP to dłuższy temat .Oni wcale nie chcą jezdzić do żadnych zdarzeń,bo niby po co .Kasę na utrzymanie da gmina,samochody go dyspozycji na różny prywatne wyjazdy,budynki ,wybudowane z podatków przekazane do dyspozycji OSP i przez tą wynajmowane na rózne imprezy za odpowiednią .z której się przed nikim nie rozliczają .Żyć nie umierać,Czy się robi czy się leży.....itd
Ty chyba jesteś niepoważny, jeżeli OSP wynajmuje sale pod imprezy, a ma podpisaną umowe wynajmu, rocznie odprowadza podatek i to nie mały, w większości nie rekompensowany przez władze gmin czy miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
OSP to dłuższy temat .Oni wcale nie chcą jezdzić do żadnych zdarzeń,bo niby po co .Kasę na utrzymanie da gmina,samochody go dyspozycji na różny prywatne wyjazdy,budynki ,wybudowane z podatków przekazane do dyspozycji OSP i przez tą wynajmowane na rózne imprezy za odpowiednią .z której się przed nikim nie rozliczają .Żyć nie umierać,Czy się robi czy się leży.....itd
Ty chyba jesteś niepoważny, jeżeli OSP wynajmuje sale pod imprezy, a ma podpisaną umowe wynajmu, rocznie odprowadza podatek i to nie mały, w większości nie rekompensowany przez władze gmin czy miasta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Logiczne wytłumaczenie... stać "Wasze jednostki" na taki sprzęt i wyszkolenie a nie stać Was na systemy alarmowania? coś to nie logiczne jest... a może musi tak być... albo macie zły sprzęt i złe wyszkolenie albo podpadliście pewnie nie raz na stanowisku... no chyba ze wyżej na stołkach są SSmani... :P jakiś powód musi być i dobrze jak by się wypowiedział jakiś strażak niezależny czyli nie z Waszego regionu i służący w PSP oczywiście anonimowo. Lecz każdy z Tych OSP może sie podszyć za taka osoba w takim artykule... proponuje zrobić zebranie jednostek OSP służących w tym rejonie (zarząd) i wspólnie zastanowić się nad napisaniem stosownego pisma do komendy głównej PSP
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co do Zawiadamiania, jest na rynku od całkiem niedawna możliwość powiadamiania ochotników poprzez telefon. Dyspozytor wciska tylko guzik i kilkanaście osób z danej OSP dostaje w jednym momencie telefon o wyjeździe. Nie kosztuje dużo, ok 200 zł na rok na jednostkę. Jest to o wiele szybsze od DSP. Strona alarmowanie . pl . I nie jestem z tą firmą powiązany, chodzi mi tylko o czas reakcji OSP na zdarzenie. Syreny nie wszyscy akurat usłyszą, a telefon większość ma przy sobie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam.Po pierwsze do wypadku dysponuje się według procedur odpowiednie SIS z PSP(w zależności od zgłoszenie) oraz powinna być dysponowana jednostka OSP wyłącznie KSRG.Po drugie to nie jest tak,że dyżurnemu stanowiska kierowania PSP nie chce się dzwonić ,poprostu ma wiele innych obowiązków!A tak szczerze mówiac jednostki OSP bez szybkiego systemu powiadamiania przestają się liczyć i taka jest prawda!!!Także niech zarzad OSP zamiast kupować kolejne nie potrzebne gadżety i bajery niech zakupią system DSP i po problemie:)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
w wielu powiatach tak jest jakiś czas temu w moich okolicach miał miejsce wypadek radiowozu z autem osobowym dyspozytor powiadomił jednostkę oddaloną 20 km od wypadku a w pobliżu znajdowały sią 2 jednostki ksrg odległości 6km i jedna jednostka 5 km z poza ale niczym nie odchodząca od wyposażenia jednostek. a dyspozytor zadysponował jednostke która nie ma sprzętu hydr ani kompletnego wyposażenia psp r1 . moim zdaniem jest coś nie tak
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Koszt najtańszego system nie jest duży nas wyniósł niecałe 1500 zł i na 3 miesiące 50 zł oczywiście plus serwis Ale to zależy od nas Kiedy chcemy zmienić numery które są alarmowane po załączeniu syreny system rozsyła sms co 3 sekundy do 25 syrazakow... A co do wzywania osp to u mnie w powiecie jest dokładnie to samo i racja bardzo to zniechęca ochotników do bycia w straży....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W rejonie JRG Bełżyce (ponad 300 km^2) w KSRG znajdują się: Babin, Matczyn-Wojcieszyn, Wojciechów i Wojciechów kol., kol. Chmielnik, Borzechów, obie Niedrzwice, Pawlin, Strzeszkowice.
  Wojciechów kol. oraz kol. Chmielnik to nie są jednostki włączone do ksrg. Coś się tu mijasz z prawdą. Jak coś podajesz to sprawdzaj źródło.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
O tym co jest wysyłane i w jakiej ilości, określane jest przez dyspozytora na podstawie zgłoszenia i zgodnie procedurą. Niekiedy osoba zgłaszająca jest tak spanikowana, że zwykła stłuczka jest dla niej niczym armagedon i w taki sposób opisuje to zgłaszającemu - wtedy właśnie do zdarzenia jedzie dużo samochodów a ludzie się dziwią. A bywają też przypadki, że poważne zdarzenie jest opisane przez kogoś w błahy sposób i wtedy dyspozytor na podstawie takiej informacji dysponuje, jak się potem okazuje, za małe siły i środki. Przykład jest prosty: - dzień dobry, w Zakrzakowie u mojego sąsiada pali się kurnik... u tu rozmowa się urywa, brak później kontaktu ze zgłaszającym. Co dalej? A no mamy zgłoszenie i musimy dysponować. Z tym, że kurnik może mieć wymiary 5 x 3 m i znajdują się w nim 4 kurki (tu wystarczy jeden samochód), ale może też mieć 150 x 20 m i 18 tys. kur (tu potrzeba około 20 samochodów w tym cysterny). W straży kierujemy się zasadą (przynajmniej w mojej JRG), że lepiej wysłać więcej na początek, niż potem się mocno zdziwić. Dyspozytor nie jest na miejscu, buduje sobie w głowie obraz zdarzenia na podstawie czasem jednego telefonu, a w ostatnim czasie na podstawie poronionych formatek. U mnie stawia się na OSP, bo z jedną JRG na terenie powiatu nic byśmy nie zrobili. W sprawie opisanej w artykule, to jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. To, że dyspozytor nie dysponuje, to też nie musi być wcale jego wina. Proponuję pogadać z wójtami... jeśli chodzi o alarmowanie chociażby telefoniczne to nie widzę z tym problemu, bo przy większym zdarzeniu dyspozytor nie jest sam - przychodzi to niego kolega z podziału i pomaga - proste. Nie wieszajmy psów na całej PSP, bo funkcjonariusze na dole hierarchii nie mają za dużo do powiedzenia. Sprawy finansowe i polityczne zawsze w naszym kraju będą na pierwszym miejscu... niestety... spokojności, i jak najmniej wyjazdów :)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pomijam już układziki przez które jedno OSP jedzie do zdarzenia mijając inne jednostki które nie zostały powiadomione.
Jest to też zjawisko bardzo częste. Ktoś ma swoich "swoich" w MSK i już jednostka jest dysponowana częściej i w pierwszej kolejności przed innymi. Dysponuje się jednostkę OSP, która mija dwie inne OSP z czego jedna w ksrg i ta jednostka "z układami" w MSK nabija sobie statystyki. Dlaczego tym sie nikt nie zajmie?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Co za bzdury!! To już lepiej polikwidować to OSP!! Państwowa Straż Pożarna to przynajmniej w pełni wyposażeni i wyszkoleni zawodowcy, którzy codziennie jeżdżą do zdarzeń i codziennie maja ćwiczenia zawsze można na nich liczyć...nie mówiąc już o tym jaki obraz kreuje sie u ludzi którzy widzą i słyszą jak sie pije w jedn. OSP na zebraniach, ćwiczeniach, na"kalendarzach" po większości powrotow z akcji.. zresztą ostatnio w Polsce jest głośno o pijanych ochotnikach przy akcji dlatego nie dziwie się że strażacy z Psp wolą wysłać swoich pewnych ludzi.. A to poświęcanie swojego wolnego czasu?? śmiech na sali to poprostu ucieczka od codziennych obowiązków, od żon, zabijanie nudy, i miejsce gdzie mozna sie spotkać i napoić z kumplami w ciepełku.. DO LIKWIDACJI jeszcze deprawacja młodzierzy Zapytajcie mlodych z OSP gdzie wypili swoje pierwsze piwo.. pozdrawiam
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Witam zapraszam do odwiedzenia strony alarmowanie.pl i tam jest proste alarmowanie dla wszystkich druhow ja bym to psp wykopal
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...