Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Atak zimy w Lublinie. Miasto zakorkowane

Utworzony przez ja wiem..., 7 grudnia 2012 r. o 08:35 Powrót do artykułu
moniczka napisał:
Miałam polewkę z niedorajdów na letnich oponach, z grubych, spasionych bab ledwo mieszczących się za kierownicą (mających 1,5 km do roboty), z kapeluszników w swoich 1.2 bez ABS, ASR i ESP. Jedynie szkoda mi było nielicznych kierowców z wyobraźnią, którzy mieli cierpliwość stać w jednym korku z tymi łajzami oraz pasażerów MPK (niczemu winnych). Te 2 km przeszłam piechotką na pełnym luziku, bez spinania się. Lublin to miasto korków i chyba nikt już tego nie zmieni, chyba że jakimś cudem wyburzy kilka budynków, zmieni cykle świateł, poszerzy jezdnie, itp. Póki co piechotka i rowerek to najlepszy sposób na poruszanie się na dystansie do 3-4 km. Powyżej tej odległości, no cóż, trzeba planować poranek z wyprzedzeniem.
Dwa kilometry to można rzeczywiście piechotką w 20-25 minut przejść. Niestety ja do pracy mam 6 a przy takiej pogodzie rower nie wchodzi w grę. Poranek zaplanowałem z wyprzedzeniem, ale dodatkowe 30 minut ledwie wystarczyło na dojazd do pracy. Co do systemów kontroli trakcji - nic nie pomoże na brak istoty szarej pomiędzy uszami. ABS zaś na śliskim wydłuża drogę hamowania, więc dobry kierowca szybciej wyhamuje bez ABS niż z ABS. Najgorsi są ci, którzy nie potrafiąc ruszyć mielą oponami aż do wyślizgania pięknego lodowiska. Co do 1,2 - mniejsza moc, mniejszy moment obrotowy - łatwiej takiemu ruszyć na śliskim niż mi. A jakże często właśnie jemu się nie udaje, podczas gdy ja ruszam i jadę normalnie (aż do napotkania kolejnej ofiary). Ale nie tylko ofiary na letnich oponach (albo na "zimowych" 5-sezonowych, bieżnikowanych, przecież mają jeszcze prawie 2,5mm bieżnika) irytują. Strach też spotkać się z "czołgistą" (cały samochód w śniegu, tylko na przedniej szybie odskrobany "wizjer dla kierowcy"), czy chociażby z pacanem "z czapeczką" na dachu, którą to "czapeczkę" albo zwieje prosto na Twoją szybę, albo przy hamowaniu zjedzie takiemu wprost na jego szybę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zima jest bezlitosna
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
i piękna http://www.tapety-na-pulpit.com/zima/zima_09_tn.jpg
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 4

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...