Barak: Wypadek na drodze Lublin-Warszawa. Zginął motocyklista (wideo)

A może ktoś w końcu zauważy, że dochodzi czynnik stanu drogi? Osobiście jestem motocyklistą, ale na droge Lublin- Warszawa nie wyjeżdżam wcale. Nawet przy tych 50 km/h koleiny mogą wynieść motocykl na drugą stronę jezdni....

akurat na tym odcinku jest nowiotki asfalt..i to on niestety prowokuje do takich predkosci(licznik motocyklisty zatrzymal sie na 160) mieszkam w Jastkowie i codziennie tamtedy jezdze.

Piotrek napisał:

akurat na tym odcinku jest nowiotki asfalt..i to on niestety prowokuje do takich predkosci(licznik motocyklisty zatrzymal sie na 160) mieszkam w Jastkowie i codziennie tamtedy jezdze.

Cóż, tutaj można by było gdybać czy nawet równy asfalt nie miał udziału (bo tak jak piszesz niektórzy lubią wtedy jechać szybciej, ale jeżeli faktycznie jechał 160, no to jest to tylko i wyłącznie jego wina. Natomiast chciałbym, aby nie patrzeć na wszystkich motocyklistów jako wariatów i dawców... Proponuje przejechać się rzeczoną drogą i policzyć ilu ludzi w samochodach grubo przekracza 130 a ilu motocyklistów... Obawiam się, że to jednak "samochodziarze" będą mieli gorszą statystykę...

Tomek napisał:

Cóż, tutaj można by było gdybać czy nawet równy asfalt nie miał udziału (bo tak jak piszesz niektórzy lubią wtedy jechać szybciej, ale jeżeli faktycznie jechał 160, no to jest to tylko i wyłącznie jego wina. Natomiast chciałbym, aby nie patrzeć na wszystkich motocyklistów jako wariatów i dawców... Proponuje przejechać się rzeczoną drogą i policzyć ilu ludzi w samochodach grubo przekracza 130 a ilu motocyklistów... Obawiam się, że to jednak "samochodziarze" będą mieli gorszą statystykę...

i wez przy tym liczeniu tez pod uwage ile jezdzi samochodow a ile motocykli

gość napisał:

i wez przy tym liczeniu tez pod uwage ile jezdzi samochodow a ile motocykli

Nie no, na pewno masz racje, ale też niech wina nie spada na jedną stronę

Jednego idioty mniej,dobrze że kogoś nie zabił,tylko sam zginął,idiotów nie ma się co żałować.

dylo napisał:

Jednego idioty mniej,dobrze że kogoś nie zabił,tylko sam zginął,idiotów nie ma się co żałować.

Kolego, używaj gumek co byś czasem potomstwa nie miał... Ponoć głupota jest dziedziczna...

~eska~ zgadzam się z Tobą w 100%! Ale tutaj ja nie mówiłem akurat o danym przypadku tylko o ogóle, pisałem że do motoru trzeba mieć głowę. Akurat ta osoba która zginęła miała jednak zbyt wybujałą i był zbyt pewny siebie(po prostu wariat bez głowy). Nie będę zbyt wulgarny bo piszemy o zmarłej osobie. Ponownie się powtórzę: Do motoru trzeba mieć głowę, czerpać z jazdy przyjemność. Mam dojechać do celu nie się zabić! I proszę bez uwag typ:"wypowiedz na poziomie gimnazjalisty" Mówiłem o ogóle, całym gronie osób jeżdżących motorami.

Gość napisał:

Patrz w lusterka, motocykle są wszędzie.

To mądre hasło pokazuje zachowanie debi,li na motocyklach. Jak są dwa pasy, to de.bil jedzie środkiem pomiędzy stojącymi w korku samochodami. Przecież to wbrew przepisom o ruchu drogowym - a pokażcie mi motocykliste ktróry tak nie robi. MOTOCYKLIŚCI W 99% GINĄ NA WŁASNĄ PROŚBE. Jak dla mnie, to dopóki niakogo nie zabiją to jest to ich problem. przy okazji mamy kolejne dwie nerki dlaa potrzebujących. ZANIM zaczniecie krytykowavc kierowców samochodów zacznijcie od siebie, półgłówki na dwoch kólkach

~jan~ półgłówek to Twój stary, a deb***e jeżdżą i w puszkach i na motocyklistach, tak samo jednych jak i drugich NIE MOŻNA wrzucać do jednego worka z tymi co mają olej nie tylko w silniku, ale i w głowie. Poza tym, w większość wypadków i kolizji z udziałem motocyklistów, jest spowodowana WYMUSZENIEM PIERWSZEŃSTWA przez KIEROWCÓW SAMOCHODÓW (poczytaj trochę statystyk).