Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Dobry obywatel napisał:
http://i47.tinypic.com/2lag6qa.gif
Swietnie już wiem na kogo nie głosować!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
epistemenes napisał:
Hej, Mikra, widzę że się nie rozumiemy. Ja też jeżdżę jednośladem i uwielbiam to robić. Tylko że w naszych warunkach klimatycznych to NIE JEST alternatywa dla komunikacji i nie możesz radzić ludziom: "OK, bilety zdrożały, więc się przesiądźcie na rower". To nonsens. Jeździć rowerem można od kwietnia (powiedzmy marca, jak dobrze pójdzie) do października (ewent. listopada, jak pogoda łaskawa). A pozostałe pół roku? Rozmawiamy tu o tzw. "rozwiązaniu systemowym", a nie o metodach harcerskich czy zabawie w survival. Doradzisz jazdę rowerem 40-50 latkowi po wylewie czy pani w wieku przedemerytalnym, która jedzie z jednego końca miasta na drugi? Pozdrawiam,
Ok, zgadza się, że przez cały rok nie da się jeździć, chyba, że ktoś lubi podróżować rowerem także w pogodą, jaką mamy teraz. Co do komunikacji - jeśli taki 40-50-latek po wylewie lub pani w wieku przedemerytalnym korzystają z komunikacji dosyć często (codziennie lub prawie codziennie), to kupi bilet okresowy i nie odczuje podwyżki. Jeśli natomiast jeździ rzadko (np. raz w tygodniu), to wychodzi, że zapłaci więcej o 3,60. Co do podwyżki - taki przegubowy Mercedes Conecto G spala 55-65 litrów paliwa na 100 km, dużo więcej niż przegubowy ikarus. Podobnie jak krótkie Solarisy Urbino 12 i Mercedesy Conecto LF palą więcej niż stare Jelcze M11. Rośnie standard, rosną ceny. Ale mam do Ciebie inne pytanie: jakie Ty masz propozycje, żeby zachęcić ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zapominacie państwo radni,że już cienko z ludzmi.A to my was wybieramy byście nam pomocni byli,a nie ZTM.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Mikra napisał:
Ale mam do Ciebie inne pytanie: jakie Ty masz propozycje, żeby zachęcić ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej?
To jest dobre pytanie. Podwyżka cen jest na pewno środkiem zniechęcającym, gdyby nie to, że dla zdecydowanej większości mieszkańców nie ma innej opcji. Jak dobrze wiadomo, istnieje potężna grupa ludności, której nie trzeba zachęcać do jazdy autobusami miejskimi, bo to dla nich jedyny możliwy środek transportu. Tych ludzi nie da się "bardziej" zachęcić, bo nie mają się na co przesiąść. Chyba że wybiorą jazdę na gapę ryzykując mandat. Tak więc Twoje pytanie dotyczy tych, którzy mają wybór: MPK albo własne auto. Żeby MPK mogło konkurować z własnym samochodem, musi oferować: 1) odpowiednią jakość taboru - przyzwoity autobus, a nie śmierdzący, niemyty miesiącami rzęch. Z tym jest ostatnio rzeczywiście lepiej dzięki nowym autobusom, tak trzymać. 2) bezpieczeństwo - żeby pasażer nie ryzykował życia lub zdrowia jadąc z MPK, gdy do autobusu wsiądzie bezstresowo wychowana, całkowicie bezkarna młodzież, wandale, złodzieje itd. 3) punktualność 4) kultura nie tylko kierowców (z tym jest lepiej niż kiedyś), ale współpasażerów - jak żyję nie widziałem, żeby obsługa wyrzuciła z autobusu pijanego menela, śmierdzącego niedomytego obywatela, którego włosy i ręce przez kwartał nie widziały wody, albo przeklinającej i chamskiej młodzieży. To się w Lublinie po prostu nie zdarza - a zdarza się w innych miastach! 5) i najważniejsze w tym wszystkim - dobre skomunikowanie, a z tym w Lublinie jest od lat problem. Jak można mnie zmusić do jazdy autobusem ze Sławinka na Majdanek, skoro podróż ta wymaga co najmniej 1 przesiadki, a w praktyce nieraz dwóch (Sławinek - KUL - Piłsudskiego - Majdanek), czyli kosztuje wg nowych cen 4,80 lub nawet 7,20 w jedną stronę i - uwaga - TRWA NAWET PONAD 1 GODZINĘ!!! Analogiczna podróż samochodem kosztuje mnie 3 zł i trwa 15-20 minut. I proszę nie mówić, że mogę sobie kupić przejazdówkę, bo ja nie jeżdżę MPK codziennie ani nawet co 2 dni, więc jest to dla mnie nieekonomiczne. Natomiast fakt, że muszę wydać ok. 10 zł dziennie za to, żeby przejechać się z osiedla na osiedle i wrócić (czyli w praktyce mogę sobie kupić bilet całodniowy) uważam za sytuację nienormalną z powodu braku biletów czasowych. Pasażerowie podróżujący pomiędzy osiedlami lubelskimi są karani za to, że jeżdżą trasami, które wymagają wielu przesiadek, i płacą 2-3 razy więcej za to, że MPK ma źle skonstruowane trasy. I jak tu zachęcić do przesiadki z auta na MPK? Naprawdę niełatwo. Może ktoś z MPK / ZTM przeczyta te moje wypociny i się nad tym trochę zastanowi.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ad. 1. Na nowe autobusy potrzeba pieniędzy - przydałoby się 20 mln rocznie, żeby systematycznie wymieniać tabor. Gdyby w latach 2001-2004 kupowano systematycznie nowe wozy, obecnie byłoby dużo lepiej. Ad. 2. W nowych wozach i kilku starych montowane są kamery. Może nie rozwiążą problemu, ale trochę pomogą. Ad. 3. W centrum w godzinach szczytu trudno o punktualność, gdy brakuje bus-pasów. Czasami spod Saskiego pod KUL jedzie się 3-5 minut, a zdarza się, że ponad 10 (przy dobrych warunkach pogodowych) Ad. 4. Sam kierowca nie wyskoczy do grupy meneli. Jeśli wezwałby policję, musiałby zatrzymać autobus, czekać na "niebieskich", a w tym czasie inni pasażerowie musieliby czekać na inny pojazd. Obecnie kierowca nie ma uprawnień do kontroli biletów (przynajmniej w Lublinie) i nic nie może zrobić gapowiczowi (chociaż znam kierowców wyrzucających niechcianych pasażerów) Ad. 5. To już problem nie tyle MPK, co miasta. W centrum miasta nie ma miejsca, żeby zrobić duży przystanek przesiadkowy. Wtedy z centrum mogłyby jeździć autobusy w kierunku każdej dzielnicy. Oczywiście musiałyby obowiązywać bilety czasowe (np. 15-, 45- i 90-minutowe w rozsądnych cenach)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Czytam TO forum i włosy jeżą mi się na głowie!!!-bo każdy tylko narzekać i narzekać potrafi ! Proponuję,aby ten kto narzeka na lubelską komunikację MPK pomieszkał sobie przez rok w Przemyślu lub Chełmie-i żeby na własnej skórze doświadczył jaki tam jest tabor i częstotliwość kursowania MPKów -w Chełmie i Przemyślu to nawet nie wiedzą jak wygląda Merc Conecto lub Solaris (no chyba że był w Lublinie i widział...). Co prawda jeździ u nas jeszcze grupa starych Ikarusów-no ale przecież jest ich coraz mniej! Nie narzekajcie!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zamiast narzekać na wszystko co związane z MPKami-to najpierw zacznijcie od narzekania na...pasażerów-czyli samych siebie.Przez 34 lata mieszkałem na wsi-rok temu zamieszkałem w Lublinie.Mam wrażenie,że ze wsi trafiłem między"lubelskich wieśniaków"... Widzę,że w tych MPKach ludzie myślą na zasadzie:"liczę się TYLKO JA i moja d**a!" Prawie za każdym razem gdy jadę MPKiem,to widzę to samo"zjawisko"które świadczy o egoiźmie i braku kultury wśród pasażerów,o braku szacunku dla innych podróżnych. Chodzi mi o to,że gdy już jakiś"wieprz"lub"wieprzowina"usiądzie na przyśrodkowym siedzeniu,a przy oknie jest wolne miejsce-to nie umie się domyśleć(lub nie chce),że można by kogo wpuścić na siedzenie lub samemu się przesunąć aby ktoś mógł usiąść.Dziś znów to samo-jechałem 9-tką i jakiś "knur"usiadł na siedzeniu a przy oknie było wolne miejsce-obok stało kilka starszych ludzi,ale on łaskawie nie przesunął się lub nie wpuścił nikogo i tak przez kilka przystanków-od Narutowicza do Wileńskiej(oczywiście autobus brnął sporo minut w korkach). Przepraszam za brzydkie słowa,które tu padły w tej mojej wypowiedzi-ale po prostu brak mi normalnych słów na określenie chamstwa. Tak jak już pisałem:pochodzę ze wsi-ale u nas na wsi uczono nas,że trzeba ustąpić miejsca w autobusie osobom starszym. A może to tylko u nas tak uczono? Pozdrawiam!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...