Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Budowali Felicity za darmo. Pracownicy zostali na lodzie

Utworzony przez olo, 7 sierpnia 2013 r. o 07:51 Powrót do artykułu
Dokladnie! Co to za nadzor byl? Najwidoczniej bylo wwzystko ok. Ale jak widac do czasu!!! Skoro tak dlugo pracowali , 1,5 mca to zaplate za prace tak czy siak trzeba otrzymac!
Nie trzeba, bo nie mieli umowy. Tak się właśnie niestety kończy praca na czarno. Teraz latmai przepychanki w sadzie a pieniedzy pewnie i tak sie nie odzyska. Całe szczęście, ze nikomu nic sie nie stało, bo to dopiero by było...   Pamietajcie, jesli ktos nie chce wam dac umwowy, to od razu wzrasta prawdopodobieństwo, że pieniedzy nie zobaczycie. Przecież juz na samym początku jest nieuczciwy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Chyba tym zrobionym w jajo budowlańcom  zostają tylko środki pozaprawne ! Wynająć mafię aby przycisnęli gościa aż zmięknie i zapłaci wszystko z odsetkami ! Skuteczność gwarantowana oni już tam mają swoje sposoby. Z takimi mendami kierownikami to trzeba ostro bo oni innego języka nie znają. 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a może ktoś zainteresuje się budową przy ul. Szeligowskiego w Lublinie, piją  od 7 rano, co dwie godziny ustawiją się za sklepem przy Organowej i po 4 piwa na głowę. Kto im na to pozwala??????
Skąd wiesz stoisz cały dzień przed tym sklepem i popijasz piwo.Co ciebie obchodzi co robią inni.Weź się za jakąs pracę to nie będziesz miała zajęcie i nie będziesz siedziała całymi dniami w oknie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie trzeba, bo nie mieli umowy. Tak się właśnie niestety kończy praca na czarno. Teraz latmai przepychanki w sadzie a pieniedzy pewnie i tak sie nie odzyska. Całe szczęście, ze nikomu nic sie nie stało, bo to dopiero by było... Pamietajcie, jesli ktos nie chce wam dac umwowy, to od razu wzrasta prawdopodobieństwo, że pieniedzy nie zobaczycie. Przecież juz na samym początku jest nieuczciwy.
Z tego co ja wiem od znajomych, na poczatku wszystko bylo okej. Badania lekarskie, badania do pracy na wysokosciach, wymagano na poczatku danych do umowy. Wszystko w kolorowych barwach. Umowy mialy byc sporzadzone niebawem. I co? Kto sie mogl spodziewac takiego obrotu sprawy? Sam mialem isc tam do pracy, ale jednak inna fucha wpadla mi do reki. Na szczescie! Wspolxzuje ludziom harujacym tam ciezko i majacych na utrzymaniu rodzine...elo
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a może ktoś zainteresuje się budową przy ul. Szeligowskiego w Lublinie, piją od 7 rano, co dwie godziny ustawiją się za sklepem przy Organowej i po 4 piwa na głowę. Kto im na to pozwala??????
O tym chyba kazdy wie ze jest tam melina;D ciekawe jaki efekt bedzie budowy z % haha
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na sam początek, nie mieli umów przez tydzień, to było od razu do inspekcji złgaszać, że nie chcą dać, w końcu by dali... a nie po fakcie płaczą, że nie dostali pieniędzy... teraz to i ja sobie mogę wymyślać, że nie dostałem wypłaty, a kto mi udowodni, że tam nie robiłem?
Niech nasz wspaniały Rząd jeszcze poniesie podatki wtedy problem na pewno się rozwiąże.
a co mają podatki do ludzkiej chytrości? myślisz, że jakby podatków nie było, to nagle złodziej stałby się bardziej uczciwy? naiwny jesteś  
A czy zastanawialiście się dlaczego Panowie nie dostali pieniędzy?? Ano dlatego, że firma która ocieplała budynek (czyli oni sami) zostało wyrzucona z budowy Felicity za baaaardzą złą jakość pracy. Strabag po ociepleniu przez nich budynku (chodzi o te "łososiowe" ściany od strony ul.Witosa) musiał zatrudnić kolejną firmę, która poprawi to czego oni nie potrafili poprawnie zrobić. Co innego zaś umowy o pracę, a konkretniej uch brak. Niestety to plaga branży budowlanej.
dokładnie, budowlanki zatrudniają ludzi na czarno, bo to głównie patalogia powięzienna, albo wszechobecne menelstwo, które chce dorobić do picia...  
a może ktoś zainteresuje się budową przy ul. Szeligowskiego w Lublinie, piją  od 7 rano, co dwie godziny ustawiją się za sklepem przy Organowej i po 4 piwa na głowę. Kto im na to pozwala??????
widzisz pijusów, dzwoń na straż miejską, albo idź do kierownika i zgłoś problem, lub do inspekcji pracy, że pijani pracują na budowie,..., bohaterskie pisanie komentarzy na dzienniku nie rozwiąże tej sprawy, ale cóż dalej się bój, a potem narzekaj, że Tusk ci kraj niszczy, gdy sama bałaś się zawalczyć o jaką kolwiek ideę wyższą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na sam początek, nie mieli umów przez tydzień, to było od razu do inspekcji złgaszać, że nie chcą dać, w końcu by dali... a nie po fakcie płaczą, że nie dostali pieniędzy... teraz to i ja sobie mogę wymyślać, że nie dostałem wypłaty, a kto mi udowodni, że tam nie robiłem?
Niech nasz wspaniały Rząd jeszcze poniesie podatki wtedy problem na pewno się rozwiąże.
a co mają podatki do ludzkiej chytrości? myślisz, że jakby podatków nie było, to nagle złodziej stałby się bardziej uczciwy? naiwny jesteś  
A czy zastanawialiście się dlaczego Panowie nie dostali pieniędzy?? Ano dlatego, że firma która ocieplała budynek (czyli oni sami) zostało wyrzucona z budowy Felicity za baaaardzą złą jakość pracy. Strabag po ociepleniu przez nich budynku (chodzi o te "łososiowe" ściany od strony ul.Witosa) musiał zatrudnić kolejną firmę, która poprawi to czego oni nie potrafili poprawnie zrobić. Co innego zaś umowy o pracę, a konkretniej uch brak. Niestety to plaga branży budowlanej.
dokładnie, budowlanki zatrudniają ludzi na czarno, bo to głównie patalogia powięzienna, albo wszechobecne menelstwo, które chce dorobić do picia...  
a może ktoś zainteresuje się budową przy ul. Szeligowskiego w Lublinie, piją  od 7 rano, co dwie godziny ustawiją się za sklepem przy Organowej i po 4 piwa na głowę. Kto im na to pozwala??????
widzisz pijusów, dzwoń na straż miejską, albo idź do kierownika i zgłoś problem, lub do inspekcji pracy, że pijani pracują na budowie,..., bohaterskie pisanie komentarzy na dzienniku nie rozwiąże tej sprawy, ale cóż dalej się bój, a potem narzekaj, że Tusk ci kraj niszczy, gdy sama bałaś się zawalczyć o jaką kolwiek ideę wyższą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
na sam początek, nie mieli umów przez tydzień, to było od razu do inspekcji złgaszać, że nie chcą dać, w końcu by dali... a nie po fakcie płaczą, że nie dostali pieniędzy... teraz to i ja sobie mogę wymyślać, że nie dostałem wypłaty, a kto mi udowodni, że tam nie robiłem? a co mają podatki do ludzkiej chytrości? myślisz, że jakby podatków nie było, to nagle złodziej stałby się bardziej uczciwy? naiwny jesteś dokładnie, budowlanki zatrudniają ludzi na czarno, bo to głównie patalogia powięzienna, albo wszechobecne menelstwo, które chce dorobić do picia... widzisz pijusów, dzwoń na straż miejską, albo idź do kierownika i zgłoś problem, lub do inspekcji pracy, że pijani pracują na budowie,..., bohaterskie pisanie komentarzy na dzienniku nie rozwiąże tej sprawy, ale cóż dalej się bój, a potem narzekaj, że Tusk ci kraj niszczy, gdy sama bałaś się zawalczyć o jaką kolwiek ideę wyższą
Patologia to co najwyzej ty mozesz byc. Jestes kozak w necie, piz*a w swiecie.. mocny w gębie jak przyjdzie kogos zwyzywac. Tak sie sklada, ze budowlancem jest moj mąż, porzadny czlowiek. Nie pije nalogowo i w wiezieniu nie siedzial. Kieruj sie dalej czlowieku swoimi przekonaniami czy stwreotypami, twoja sprawa.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ja pracowałem kiedyś na umowe zlecenie i inspekcja pracy teżnie chciała mi pomóc bo mówili że takimi umowami się nie zajmują (tylko umowa o pracę) Firma zalegała mi z pensją założyłem sprawę w sądzie sprawa trwała 2 lata aż firma upadła. Szkoda zachodu
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mnie się wydaje,że w Polsce obowiązują umowy ustne a nawet na telefon.Każdy pracownik niezależnie od formy zatrudnienia powinien  mieć opłacony minimalny ZUS.Proste rozwiązanie do realizacji jedną ustawą lub rozporządzeniem ministra ale rząd D.TUSKA nie jest; zainteresowany.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A mnie się wydaje,że w Polsce obowiązują umowy ustne a nawet na telefon.Każdy pracownik niezależnie od formy zatrudnienia powinien  mieć opłacony minimalny ZUS.Proste rozwiązanie do realizacji jedną ustawą lub rozporządzeniem ministra ale rząd D.TUSKA nie jest; zainteresowany.
Dlatego ta czerwona banda musi odejść.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Umowa o pracę wymaga formy pisemnej, ale ustalenia ustne są ważne i nie zmieni tego fakt braku potwierdzenia jej zawarcia pisemnie, zatem skąd te obiekcje PIP? Ludzie przychodzili do pracy w określone miejsce, o określonej godzinie, na określoną ilość godzin, wykonywali to co im kazano, pracowali pod kierownictwem i mieli za to otrzymać wynagrodzenie - czy to zbyt mało, aby stwierdzić, iż faktycznie umowa o pracę była zawarta, a jedynie nie została potwierdzona przez pracodawcę? A ustawodawca i ten cały prezydent  kraju, niech dalej chronią przepisami głównie pracodawców!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak słyszę, że "sprawa jest bardzo trudna" to zastanawiam się po co jest inspekcja pracy ( minutę temu czytam o tym, że w Orange też inspekcja pracy zamyka oczy, bo sobie nie radzi z trudną sprawą).  Jak rozmawiam z jakimkolwiek urzędnikiem, czy to skarbówki, czy urzędu pracy to tylko może ze 3% są to ludzie normalni, reszta to jacyś nieudacznicy społeczni. No weźmy wywalmy na bruk panią z urzędu pracy i jaką ona inną  pracę sobie znajdzie????? W gminie, w starostwie, itd- te baby nie potrafią 3 zdań bez błędu formalnego sklecić- jakiś analfabetyzm wtórny. Na lubelszczyźnie urzędy nie są stworzone dla obywateli tylko są to "przechowalnie dla bezrobotnych" ludzi z upośledzeniem umysłowym i koneksjami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Klasyczna inwestycja "made in PO"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sam doświadczyłem pracy u podwykonawcy - przy obwodnicy w Puławach. Ja na umowę czekałem 4 miesiące inni z ekipy ok.10-12 miesięcy. Proszę sobie policzyć ile ten prywaciarz zaoszczędził na Zusie i innych kosztach i jakim był bałwanem ryzykując trzymanie nas na czarno. Poza tym nawet jak już się miało umowę i poszło się na urlop lub zwolnienie lekarskie - to nie było żadnych świadczeń. Firma mosty-łódź nie interesowała się czy mamy umowy, czy nie mamy. Ubrania i posiłki też musieliśmy mieć we własnym zakresie.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
To, że pracowali na czarno to bardzo źle, wręcz niedobrze dla pracujących ale fakt, że praca została wykonana byle jak ( były poprawki ) to jeszcze większy kłopot, bo za źle wykonaną pracę wynagrodzenie nie przysługuje. Nawet za czas poświęcony na poprawę usterki wynagrodzenie się nie należy, więc tu może być problem znacznie większy niż się wydaje ! 
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...