Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
zajebisty pies.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
takijeden napisał:
.A ja się wtedy zapytam:To dlaczego ciężko chory człowiek musi się męczyć?
Zacięta płyta.. Co ma piernik do wiatraka? A tak w ogóle, to pies gryzł tą panią, przechodnie zdążyli wezwać policję, policja dojechać - jak rozumiem, pies ją w dalszym ciągu gryzł i był agresywny, a pani nie ma poważnych obrażeń?? Dziwny przebieg zdarzeń..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gern napisał:
Jeśli o mnie chodzi to dzieci mogą sobie piszczeć, hałasować, machać rękami i biegać ile dusza zapragnie.
A jeśli o mnie chodzi, to nie mogą, bo mnie to denerwuje. Niech sobie piszczą i hałasują w domu. W mieście wolno trzymać psy i wyrządzają one na pewno mniej szkody niż rozwydrzone bahory.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
wszystkie takie psy wystrzelac, braawo dla policji
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
chelmianin napisał:
szanowny panie komendancie.bardzo prosze o ufundowanie nagrody dla tego policjanta.to jest gosc jakich potrzeba w policji.
tak nalezala by sie jkas wiecej takich odwaznych policjantow
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Amstaff, pies w typie czy amstafopodobny: to nie ma żadnego znaczenia. Takie psy powinny być wyeliminowane i traktowane jako rasa niebezpieczna. Nie obchodzi mnie ile jest amstafa w amstafie. Wszyscy wiedzą o jakie psy chodzi: szeroka czaszka, rozbudowana muskulatura świadczą że psy takie nie zostały wyhodowane jako przytulaśne maskotki ale do walk. W genach niestety tę walkę mają zaprogramowaną niezależnie czy są genetycznie w 75% czy 100% czystej krwi amstafami. Zwykłe kundle, owszem również czasem gryzą ale szybko odstępują, łatwo jest je wystraszyć. Amstaf może być przez długie lata miłym, żywym pieskiem i maskotką rodziny ale jak pewnego dnia coś mu odbije to tylko kulka w łeb może rozwiązać problem. Dlatego uważam, że policjanci zachowali się prawidłowo.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mb napisał:
Amstaff, pies w typie czy amstafopodobny: to nie ma żadnego znaczenia. Takie psy powinny być wyeliminowane i traktowane jako rasa niebezpieczna. Nie obchodzi mnie ile jest amstafa w amstafie. Wszyscy wiedzą o jakie psy chodzi: szeroka czaszka, rozbudowana muskulatura świadczą że psy takie nie zostały wyhodowane jako przytulaśne maskotki ale do walk. W genach niestety tę walkę mają zaprogramowaną niezależnie czy są genetycznie w 75% czy 100% czystej krwi amstafami. Zwykłe kundle, owszem również czasem gryzą ale szybko odstępują, łatwo jest je wystraszyć. Amstaf może być przez długie lata miłym, żywym pieskiem i maskotką rodziny ale jak pewnego dnia coś mu odbije to tylko kulka w łeb może rozwiązać problem. Dlatego uważam, że policjanci zachowali się prawidłowo.
to jak tobie pewnego dnia coś odbije to chciałbym żeby twój problem też rozwiązała kulka w twój pusty łeb
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
brawo ! podjął decyzję choć teraz psycholodzy "od psów" dojdą do wniosku, że piesek bez Pańci wpadł w panikę i gryzł co popadnie i przez to dobry glina pewnie będzie miał kłopoty choć żaden z nich nie miał możliwości oceny sytuacji jaka realnie zaistniała. Trzymaj się.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Uważam że wielu policjantów wahałoby sie użyć bądź wykorzystać( nie znam poprawnego określenia ) broń służbową w takiej sytuacji , druga sprawa gdyby sytuacja potoczyłaby sie inaczej np pies zacząłby gryźć kobietę skutkiem czego byłyby jej poważne obrażenia odezwaliby sie kolejni znawcy tematu z zapytaniami dlaczego policjant nie użył broni , kiedy miał strzelania , szkolenia ect. Ktoś wyżej napisał że policjantów na miejscu było 6 , wiadomo skad byli to policjanci ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
luiza napisał:
No nie ! Pies niczemu nie był winien . Wychował go CZŁOWIEK ! Pytanie - Czy nie prościej było sprowadzić lek.wet. który zastrzykiem uśpiłby psa - a właściciela za brak nadzoru pociągnąć do odpowiedzialności ? Czy zastrzelenie psa było jedynym wyjściem ? Chyba NIE !! A może ten pies czuł się tak osaczony ,że obronił się tak jak umiał - gryząc . Bardzo naganne zachowanie , zwyczajny popis i pokaz siły .
Miałam kilka psów, ale zawsze na smyczy i w kagańcu, w dodatku płaciłam za nie ubezpieczenie cywilne, gdyż zdawałam sobie sprawę z odpowiedzialności. obserwuję dużą ilość psów wałęsających się bez opiekuna, a dzieci są ufne i często chcą pogłaskać pieska i o kłopot nie trudno. Czas uświadomić ludziom, że posiadanie psa wiąże się z odpowiedzialnością a często jest zabawką na kilka dni, a potem utrapieniem, bo się robi dzieciom krótkotrwałą przyjemność, a obowiązek spada na dorosłych. Kiedyś był etatowy rakarz,który wyłapywał psy bez opiekuna i wykupienie takiego pieska miało swoje następstwa. Gdzie szukać w sytuacji zagrożenia weterynarza, chyba się coś Panu pokręciło w głowie. To była jedyna, słuszna decyzja jaką podjął myślący Policjant.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
dziwi mnie to, ze są różne wersje - że pies ciągle atakował kobietę, lub taka, ze 6 policjantów go osaczyło... W jednej i w drugiej sytuacji policjant nie powinien oddać strzału, bo: * w pierwszej sytuacji narażałby zaatakowaną kobietę; * w drugiej sytuacji narażałby innych policjantów, osaczających psa z drugiej strony. A co powiedzielibyście, gdyby policjant psa nie trafił i mielibyśmy do czynienia z rykoszetem, który trafiłby inną osobę? Wg mnie prawda jest taka, że policjanci mogli postąpić inaczej. W opisywanej sytuacji chyba przekroczyli swoje uprawnienia. I jeszcze jedno - często taki kundel przyczepiony na smyczy przy sklepie, nawet w kagańcu sadzi się do dużo większego psa przechodzącego obok...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
a w czym jest problem ?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ppp napisał:
wszystkie takie psy wystrzelac, braawo dla policji
Ustawa o ochronie zwierząt art 33 ust 3. Ponadto ustawodawca w art 33 .4. zaznacza " dopuszczalne jest użycie broni przez osobę uprawnioną' Czy pies ten był nadmiernie agresywny powodując bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzkiego.Amstaff jak by był agresywny zanim by go odstrzelili zagryzł by tego pieska ale nie sądzę by rzucił się bez powodu na człowieka.Nie sądzę by starszy człowiek powodował w nim agresje w stosunku do ludzi czy lał tego psa bo pewnie by go już dawno zagryzł. Fakt są to psy bojowe ale agresje mają chyba do psów a nie do ludzi.Byle kundel może być groźniejszy dla człowieka a takich biega mnóstwo luzem miedzy blokami bo właściciele uważają że są spokojne i takich ludzi należy bezwzględnie karać.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jeden groźny pies mniej to jest oczywiście dobra wiadomość, więc policji należą się gratulacje. Jednak problem takich psów trzeba jak najszybciej rozwiązać na poziomie ustawowym. Koalicja rządząca, zamiast zajmować się sprawami z sufitu (jak choćby hazard, który w porównaniu do alkoholizmu to pikuś), powinna wprowadzić ABSOLUTNY ZAKAZ POSIADANIA takich zwierząt przez obywateli. Prawo powinno pozwalać na ich posiadanie tylko wyspecjalizowanym instytucjom w rodzaju uniwersytetu przyrodniczego czy zoo. Ale potrzebny jest lobbing, bo przecież ci ludzie w Sejmie prawdopodobnie sami z siebie się tym nie zajmą. Może poszkodowana przez amstafa zaczęłaby coś w tej sprawie robić?
Ostatnio edytowany 21 listopada 2009 r. o 17:53
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
Uważam że wielu policjantów wahałoby sie użyć bądź wykorzystać( nie znam poprawnego określenia ) broń służbową w takiej sytuacji , druga sprawa gdyby sytuacja potoczyłaby sie inaczej np pies zacząłby gryźć kobietę skutkiem czego byłyby jej poważne obrażenia odezwaliby sie kolejni znawcy tematu z zapytaniami dlaczego policjant nie użył broni , kiedy miał strzelania , szkolenia ect. Ktoś wyżej napisał że policjantów na miejscu było 6 , wiadomo skad byli to policjanci ?
oni byli z SPPP KWP LUBLIN (oddział prewencji) to ci panowie co zabezpieczą mecze
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gern napisał:
Miasto jest miejscem w pierwszej kolejności przeznaczone dla ludzi. Jeśli ludzie decydują się na posiadanie zwierząt to biorą za nie odpowiedzialność. Nie chcę by żadne psy straszyły moje dzieci. Bardzo mało mnie interesuje to czy dziecko wie jak się zachować gdy spotka agresywnego psa bo i tak w większości przypadków spanikuje widząc pędzące na nie 80 kg zębów śliny i pazurów. Tak dla rozwiania wątpliwości to moje dzieci są nauczone właściwego zachowania ale byłbym zadowolony gdyby nigdy w życiu nie musiały z tej wiedzy (jak i z kilku jeszcze umiejętności) skorzystać. Jeśli o mnie chodzi to dzieci mogą sobie piszczeć, hałasować, machać rękami i biegać ile dusza zapragnie. Nie jest normalne gdy psy biegają bez opieki i terroryzują okoliczną populację bo właściciel nie chce ruszyć tłustego dupska sprzed telewizora. Co do zachowania policjanta to jest on by bronić w pierwszej kolejności ludzi. Czy przesadził czy nie jest dyskusyjne ale ile świadków tyle opinii będzie. Ja jednak skłaniam się ku temu że postąpił słusznie. p.s. obydwie przeglądarki internetowe z jakich dane mi było skorzystać mają moduł sprawdzania pisowni działający i to o dziwo w języku polskim. Przeczytanie i sprawdzenie swojej wypowiedzi przynajmniej w celu wyeliminowania błędów ortograficznych nie jest więc zadaniem dla geniusza. Pozdrawiam
A slyszales o bledach interpukcyjnych? Chyba nie, bo w Twoim tekscie az sie od nich roi:(. Poszukaj lepszej przegladarki, ktora i takie wyłapuje. Ja uważalem na j. polskim i nie korzystam z zadnej z przegladarek:). Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ten pies będąc sprowokowanym swobodnie mógłby doskoczyć Gortatowi do gardła,natomiast barierka ochronna balkonu to min.80 cm a maks. 120 cm.Pytanie czy ludzie z taką wyobraźnią powinni mieć psy tej rasy ? To nie policjant jest winien takiemu finałowi tego zdarzenia jak to niektórzy starali się sugerować,ale właściciel tego nieszczęśliwego psa-to jasno trzeba powiedzieć wszystkim tym właścicielom którzy mają wyobraźnię mniejszą od swoich podopiecznych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ooo napisał:
A slyszales o bledach interpukcyjnych? Chyba nie, bo w Twoim tekscie az sie od nich roi:(. Poszukaj lepszej przegladarki, ktora i takie wyłapuje. Ja uważalem na j. polskim i nie korzystam z zadnej z przegladarek:). Pozdrawiam.
A słyszałeś o polskich znakach, polonisto za dychę?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie jestem do końca przekonany czy dochowano właściwych procedur ...?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Refleksja. Lata dziewięćdziesiąte. Mała mieścina w Nadrenii Palatynacie (zachodnie Niemcy). Godziny południowe. Pracujemy w jednej grupie Polacy i Niemcy. Jedna z pracujących z nami Niemek dostaje wiadomość o swoim psie. Panika totalna. Jesteśmy przekonani, że ten jej pies zagryzł conajmniej kilka osób. Co sie okazało? Psina wydostał się poza ogrodzenie posesji i merdając ogonem biegał po ulicy nikomu nie robiąc krzywdy. Pół ulicy natychmiast dzwoniło na policję i do wszelkich innych służb. Niemka musiała wrócić do domu, zamknąć pasa i zapłacić straf (50 marek). Zrobiła to bez mrugnięcia okiem gęsto się tłumacząc bardzo zażenowana (nawet nam Polakom). U nas ten incydent wywołał zdziwienie i coś w rodzaju politowania. Wszyscy Niemcy, co do jednego potraktowali to poważnie. Wiele lat pracy w tamtej okolicy i nigdy nie zdarzyło mi się zobaczyć wałęsającego się bezpańsko albo prowadzonego bez kagańca psa. Tam się nie musi strzelać, tam się myśli, a ludzie reagują jak ludzie - z wyobraźnią. Podobno wyobraźnia jest jedną z cech odróżniającą ludzi od zwierząt. Nie wiem czy tak jest w całych Niemczech. W tamtej okolicy tak było. To tak dla przemyślenia dla co niektórych.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...