Wiadomo ze niektorych kosztow sie nie uniknie, ale nie oszukujmy sie - mozna sporo przyoszczedzic uzywajac np pieluch wielorazowych - nie mowie o tetrowych tylko tych nowoczesnych z otuczalami i wkladami np z mikrofibry (zaloze sie ze znalazlby sie sponsor 4 kompletow dla niemowląt, a pozniej to juz tylko kwestia ich prania), tak samo zamiast chusteczek nawilzanych w domu dziecko mozna obmyc gazikiem namoczonym w letniej wodzie - gazik pozniej szybko przeprac mydełkiem bambino, mozna uzywac przez kilka dni. Jak sie pokombinuje to naprawde są ekonomiczniejsze rozwiazania niz wszystko jednorazowe. A byloby wiecej kasy na to, czego sie nie obejdzie - mleko, lekarstwa, kosmetyki (tu tez mozna kupic tansze, np parafine zamiast emolienow ktore kosztuja i po 10x drozej a skladaja sie glownie z parafiny wlasnie).
|
|
Taaaaa... a proszek nie kosztuje... prąd mają za darmo.... Wodę ze studni sobie pociągną do tej pralki, która przy takiej ilości pieluch i innych ubranek do prania padnie po roku... Ludzie weźcie Wy się zastanówcie co wy za brednie piszecie... Kobieta się starała o dziecko, nie o czworaczki. Urodziła czworaczki to co - miała do Domu Dziecka oddać? Kto by je wtedy utrzymywał? Państwo... Oni robią co mogą dla tych dzieci. Mieć czwórkę naraz to nie to samo co czwórkę rok po roku czy z innym odstępem czasu... To karmienie w jednej chwili czwórki, przewijanie czwórki, ubieranie czwórki, kąpanie czwórki, wstawanie w nocy do czwórki... Kto po takim maratonie poszedłby jeszcze do pracy? Łatwo napisać "rusz dupsko" jak się nie ma nic na głowie, babcię która ugotuje, posprząta i wyjdzie z wnukiem na spacer i przy okazji jeszcze zakupy zrobi... Oj żeby los i Wam kiedyś nie spłatał figla... Poza tym dzieci mają zaledwie kilka miesięcy, to wcześniaczki i NIGDY w życiu nie poleciłabym oddania ich do żłobka!!!! Po 1 - tak małych dzieci nie przyjmują, po 2 - takie dzieci mają obniżoną odporność i napewno od razu by coś podłapały a jak jedno to i cała reszta i z kilku dni choroby robi się cały miesiąc... No ale trzeba mieć wyobraźnię i trochę doświadczenia życiowego, żeby takie rzeczy zrozumieć, przewidzieć... Widzę, że na lubelszczyźnie poziom wiedzy i życiowej mądrości leży bardzo nisko... |
|
Magdo owszem, da się szukać oszczędności jak się ma na to czas... A jak się nie ma czasu to się słucha osób doświadczonych. Czy Ty myślisz, że położna środowiskowa dziś poleci parafinę? Nie - poleci Oilatum a młoda mama, nieświadoma poleci i kupi... Pranie pieluch wielorazowych i gazików dla czwórki dzieci to może i tanie jest ale.... trzeba mieć na to czas... A ja myślę, że oni go napewno nie mają... A kiedy nie ma się czasu to się szuka rozwiązań typu pampers i chusteczki nawilżane... Ja przerabiałam chyba wszystko z moimi dziećmi i wiem, że łatwo się pisze ale jak Ci się dwójeczka drze za plecami, zanosi od płaczu bo pielucha w pupę szczypie to ostatnią rzeczą jaką chce się robić jest grzanie wody do mycia pupy! A już nie myślę co jest przy czwórce... Wszystkim "dobrym doradcom" polecam umówić się na jeden dzień do tej rodzinki w ramach "pomocy", zobaczycie na żywo jak te Wasze "złote porady" da się zastosować u nich w praktyce... |
|
hmmmmmmm dziwna sprawa ale pamietam jak ja mialam dzieci 25 lat temu, nie było pampersów, kaszek, deserków - mozna uzywac pampersów na wyjscia czy na noc a w dzien tetra, mozna trzec jabuszka nie kupowac po 3 zł za sztuke, itd itd.... wspolczuje pewnie przy 4 to sajgon od rana do nocy - ale tak zeby miszkannie dostawac ..... :/ sama nie wiem
|
|
A ja myślę, że owszem zawsze trzeba szukać oszczędności tylko, że przy takiej wesołej gromadce" to trzeba umieć , że znaleźć chwilę dla siebie choćby na sen czy 20-minutowy spacer. Tak więc uważam, że trzeba pomóc tym młodym rodzicom w trak trudnym momencie
|
|
Ja tylko powtórzę za " mamą czworaczków jeżeli ktoś nie chce to nie musi". Ale myślę, że ludzie którzy mają choć jednego malucha wiedzą jaka to ciężka praca i jaki koszt. Myślę też,że te wcześniejsze, dosadne komentarze to komentarze ludzi niespełnionych, nieszczęśliwych. To że nikt nie pomógł Tobie nie znaczy, że Ty masz nie pomóc nikomu. To , że Ty nie prosiłaś (eś) o pomoc nie znaczy, że nie może prosić o nią ktoś inny. Tak więc myślę, ze każdy może coś wnieść, żeby ułatwić start tym maluchom (nie rodzicom). Ja mam jedno dziecko- dużo starsze od tych maleństw i dokładnie pamiętam ile to mnie kosztowało zarówno cierpliwości i finansów. Tak więc tej mamie serdecznie gratuluję i postaram się pomóc choć nie na wiele mnie stać (finansowo oczywiście)
|
|
Ludzie- nie piszcie głupot. Zdarzyło się- urodziły się czworaczki i trzeba pomóc rodzicom. Mi dwa lata temu urodziły się bliźniaki. Nawet nie myślałam o pieluchach tetrowych. Trzeba by mieć czas je wyprać, wywiesić wyprasować. A ja byłam sama z mężem. Ciągle gotowałam smoczki, butelki, ściągałam mleko i co trzy godziny karmiłam- świątek, piątek i niedziela. W nocy zrywałam się z pytaniem- czy jadły? Bo przecież musiały jeść co trzy godziny. Dzień mylił mi się z nocą. Dodatkowo prowadziłam dom. Mąż mi bardzo pomagał, ale tych obowiązków było mnóstwo. Z jednej marnej pensji żyliśmy we czwórkę, bo przekroczyliśmy minimum socjalne o kilkanaście złotych. Także pół roku wegetacji. Pamiętam dzień, w którym się popłakałam z bezsilności. Tydzień po urodzeniu dzieci zapisałam je do żłobka. Jak skończyły rok to szanse na ich przyjęcie do żłobka były marne. Pomogła rodzina. Ja pracuję, dziećmi zajmuje się niania- jakoś się ułożyło, choć bez pomocy nie dalibyśmy rady. Także nie krytykujcie tylko wspierajcie czy dobrym słowem czy konkretną pomocą. Te dzieci są naszą przyszłością. Jakoś to będzie drodzy rodzice:)
|
|
"BRAK PIELUCH DLA MALUSZKA WINA TUSKA"-Oczywiście polityka...może by tak samemu zacząć myśleć? Nie chcę płacić podatków na cudze bachory. Jak nie mam możliwości, to nie mam dzieci. Mieszkanie na stancji, brak kasy - dziwię się ludziom, którzy decydują się na dzieci - poroniony pomysł. Potem niestety czapa socjalna rośnie- daj, daj, daj... Wyobraź sobie, że niektórzy nie lubią dzieciorobów, którzy z petem w ustach i na balkonie w podkoszulku siedzą całymi dniami bo opiekują się dziećmi, nie pracują i mają kasę z moprów, pcpr'ów, zniżki czynszu - i my za to płacimy. Jak ci szkoda tysiąca na córeczkę to ją oddaj do domu dziecka. Ja nie głosuję na PIS bo im zależy na utrzymaniu takiego właśnie elektoratu- roszczeniowych nierobów, którym można wmówić, że "BRAK DLA DZIECKA WÓZKA TO WINA TUSKA" elektorat PIS to niestety kunickiego, kalina, bronowice, lubartowska, tatary i mełgiewska czyli polityka pis trafia do odpowiednich odbiorców. Jest kryzys - cała europa za to płaci, gdyby PIS rządził już jak w grecji by było - jakoś wszyscy rady Jarka szybko zapominają... Teraz akcyzy się czepił i plecie głupoty a inni mu przyklaskują- proszę sobie poczytać co to jest akcyza, że jest kwotowa a nie procentowa i nie wmawiać głupot - ciemny lud większość kupuje... dziwi mnie, że piszący na forach chyba nie potrafią czytać. |
|
|
|
Nie znam Cię kobieto,ale jesteś idiotką do wszystkich potęg!Osobiście znam Mamę tych Dzieciaków i jak czytam takie niepoparte niczym (poza głupotą)farmazony, to nie wiem czy się śmiać, czy płakać!Nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz pojęcia.A z tym" szukaniem sponsora"..hmm..nie oceniaj innych wg.własnych,mocno uproszczonych kryteriów.
|
|
|
|
|
|
Najlepiej krytykowac ... to sa wlasnie Polacy ... Osoby ktore najwięcej krytykują tez kiedys stanął w podobnej sytuacji i beda wołać o pomoc ,,, Dlaczego nikt nie widzi pozytywów tylko same negatywy ??? sama jestem Mama i wiem ze moja Corka to największe szczescie jakie mam i nigdy nie przeliczalam jej na pieniadze bo raz sa a raz ich nie ma ... cofnijcie sie kilkanascie lat wstecz byly rodziny ktore mialy i po 10ro dzieciaków i byli szczesliwi . Ludzka glupota jakby miała skrzydla zapierdzielałaby jak odrzutowiec . jest jedno bardzo dobre powiedzenie "Pan Bog nierychliwy ale sprawiedliwy ..."
|
Strona 4 z 4
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|