Lotnisko Lublin: Zrobią porządek z taksówkami

Prosta kalkulacja dla tego sałaty który pod Lidl jeździ za 20 zł. Pierwszy kilometr 6 zł, każdy kolejny 2 zł wiele korporacji jeździ taniej niż 2 zł.) do Lublina jest z lotniska 14 km, czyli za kurs w jedną stronę płacisz 32 zł. Może twój oszukańczy taksometr ma inny kalkulator? To jedź na legalizację. Do drugiego specjalisty od prawa. Jaka licencja? Jeśli masz na Lublin, to nie możesz mieć na Świdnik. Teraz pytanie do stanowiących prawo. Kto wymyślił takiego babola. Oczywiście powstał po lobby taksówkarzy z Warszawy, by im się ci z Otwocka nie wcinali w biznes. W tym kraju prawo ustanawia się jak komu wygodnie. W samym transporcie osób to już nobel się należy. Jeśli masz licencję na przewóz osób to na jedną licencję masz 10-20 samochodów. Nie możesz być taksówkarzem. Jak masz licencję na taksówkę możesz mieć tylko jeden samochód na jedną licencję, ale nie wolno ci być przewozem osób. W licencję wpisuje się numer rejestracyjny samochodu, w dowód rejestracyjny wbijają ci pieczątkę, że jesteś TAXI. Dodatkowo musisz mieć działalność gospodarczą w której napiszą, że możesz pracować w całym kraju, W licencji wpiszą ci że możesz tylko w Lublinie. Kasę fiskalną przypiszą ci do konkretnego samochodu PRZEPISY WZAJEMNIE SIĘ WYKLUCZAJĄ, ale wszystko jest OK, a różne służby robią sobie kontrole, naloty, łapanki i sami nie wiedzą co jest tak naprawdę najważniejszym dokumentem. Mam nadzieję, że ten lubelski PAT lotniskowy otworzy trochę łby urzędnikom

Anka napisał:

Po co jakieś przetargi, pozwolenia, koncesje?! Chyba niektórzy tkwią jeszcze socjaliźmie i biurokracji. Niech jeźdzą wszyscy, którzy chcą, czym chca i kiedy chcą. Konkurencja - to najlepszy sposób na zawyżone sztucznie, biurokratycznie ceny.

TAk, najbardziej w tym tkwi obecny system kultywowany przez obecny system. Widział kto kiedy, by kasa fiskalna była podpięta do wagi w sklepie. A czymże jest taksometr. Urządzeniem pomiarowym. W świetle porównania tym samym co waga w sklepie. Ważysz by ustalić cenę ilości sprzedanych warzyw i to nabijasz na kasę fiskalną. Nie w taksówce. Ważysz (liczysz drogę) i od razu fiskalizujesz, a na końcu kursu pasażer w nogi, albo nie ma pieniędzy. Na kasę powinno się nabijać to co wyszło na taksometrze. Wszak każdy ma obowiązek wydać paragon czyż nie FISKUSIE?

bananowa republika napisał:

Prosta kalkulacja dla tego sałaty który pod Lidl jeździ za 20 zł. Pierwszy kilometr 6 zł, każdy kolejny 2 zł wiele korporacji jeździ taniej niż 2 zł.) do Lublina jest z lotniska 14 km, czyli za kurs w jedną stronę płacisz 32 zł. Może twój oszukańczy taksometr ma inny kalkulator? To jedź na legalizację.

Nikt Cię nie zmusza do korzystania z taxi - to nie są usługi pierwszej potrzeby. Chcesz taniej - idź na piechotę, jedź autobusem, pociągiem, swoim autem, proszę bardzo. W knajpie też się targujesz jak za piwo liczą Ci 7 zł? Idziesz i płacisz, chociaż w sklepie jest takie samo za 3 zł. Oczywiście, oszukańczy taksometr, oszukujący taksówkarze, złotówy, zdziercy, oszuści... Tyle że to właśnie takiego "pasażera: jak Ty to można palcem w du.. namacać. Siadaj, jeździj, woź za 32, najlepiej za 25, a co tam, przecież wy wszędzie chcecie jechać za "dychę" - powinieneś wozić wszystkich za "dychę" na lotnisko z LBN, najlepiej gdzieś z Czubów. 32 powiadasz? Ok, po pierwsze zapomniałeś o tzw. czasówce - nie stoimy na światłach, w korkach, na skrzyżowaniach - czysta teoria. Ale przyjmijmy. I teraz: kurs: 32 zł. Rozliczenia na zasadach ogólnych, VAT 8%, podatek 18 % netto 29,63 brutto 32 VAT 8% = 2,37 koszt paliwa - spalanie na krótkich dystansach załóżmy 10 l 14 km = 1,4 l x 5,5 zł = 7,7 zł Vat od paliwa to taxi nie możesz odliczyć, na zasadach ogólnych wrzucasz brutt jako koszt Zatem zostało nam 29,63 po zaplaceniu VAT - 7,7 na paliwo = 21,93 Od tego jeszcze 18% dochodówki czyli 3,94 zatem 21,93 - 3,94 = 17,99 zatem z Twojego kursu za 32 zł ponoszę ok 14 zł kosztów, zostaje mi 18 zł Nie wliczam tu amortyzacji auta, napraw, ZUS, korporacji, opon, ubezpieczenia Dalej mam liczyć - zus 1000 pln na miesiąc, korporacja 400 pln miesiąc ubezpieczenie auta ze zwyżką na taxi 600 pln rok czy 50 pln miesiąc Zatem ZUS, + korporacja + ubezpieczenie to 1450 pln na miesiąc / 30 dni = lekko ponad 48 zł dziennie Pamiętajmy o serwisie auta, amortyzacji, która tu nie została policzona. Wybacz, ale sam pewnie zawołasz za swoją pracę ho ho, bo Ty przecież musisz zarobić, ale jeśli przyjdzie Ci zapłacić za towar lub usługę to oczywiście wszyscy są zdziercami, bo przecież Tobie należy się tanio. Taksówkarz który taką trasę pojedzie za 30 pln jest po prostu idiotą, z kolei właśnie pasażer który chce zapłacić na tej trasie tyle jest zdziercą i oszustem i chce okraść i naciągnąć taksówkarza idiotę. Nie spieszy Ci się, nie masz kasy, szkoda Ci lub masz inny powód - wsiadaj, w autobus, szynobus, przecież możesz. Chcesz pojechać taxi, bo Ci się nie chce jechać komunikacją publiczną - zapłać człowiekowi uczciwie te 50 - 60 pln w zależności od tego jak daleko do miasta chcesz jechać a nie wykorzystuj i nie okradaj taksówkarza. Traktujesz taksówkarza jak śmiecia i go wykorzystujesz, nie dziw się potem, że jak jesteś pijany to przewiezie Cię okrężną drogą, czy inaczej Cię naciągnie. Ale to do Ciebie i tak nie trafi, bo dla Ciebie taksiarz to śmieć, który powinien Cię wieźć za "dychę" i to i tak by było za drogo...

Skomentują to tak. To po kiego grzyba sępisz pod tym lotniskiem, jęczysz i szlochasz skoro nic ci się nie opłaca. Weź się do uczciwej roboty na zmiany. Zapisz się do Krusu, albo bądź rencistą. Nie kłam ludzi że płacisz 8 proc VATu bo go nie płacisz. Po twoim stosunku do pasażerów którzy mogą palcem macać tylko świadczy kim jesteś złotówo. Pasażer płaci tylko za postój zawiniony przez niego samego, a twoja czasówka liczy pod światłami do których czołgasz się by trafić na czerwone. Jeśli do Świdnika dojechałeś z pasażerem za 60 zeta, to dlaczego przy powrocie do Lublina chcesz jeszcze raz liczyć podwójnie skoro możesz brać tylko powrót na I taryfie. Czyli 30 zeta wystarczy i nie lżyj pasażerów którzy dają ci zarobić bo niedługo będziesz strajkował że za dużo licencji wydają bo nie będziesz miał kogo wozić za tą swoją uczciwą cenę. Co za zryty łep?

Jedyna korporacja w mieście do której wsiadam bez wątpliwości to Radio Taxi Czwórki z polskiej sieci taxi. W pozostałych przypadkach można się niestety spodziewać wszystkiego. W tym wypadku dobre auta z normalnymi stawkami i bez kosztów wziętych nie wiadomo skąd.