Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Dzisiejszy dzień jest przykładem jak już mocno przeciążone są miejskie arterie. Dziś ok. 14:00 stała Głęboka w jedną stronę, Uniwersytecka, Popiełuszki i inne - a mamy dzień między świętami, gdzie i tak ruch jest mniejszy. Zobaczycie co się zacznie na wiosnę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Po markach widać że Lublin to biedota wszystkie te auta to max 20 tys za model najczęściej koło 10-13 tys. Wystarczy pochodzić po komisach tam nic nie ma nie mówiąc o pseudo giełdzie, która przypomina szrotowisko. W Lublinie bardzo brakuje aut w przedziale 25-35 tys w zależności od marki 4-8 letnich. Kupienie Mazdy 3, Hondy Jazz, Toyoty Corolli/Auris lub Verso, Mitsubisi Lancer..A mówimy nie o zajechanym złomie ale o autach plus minus z przebiegiem 80-120 tys/ serwisowanych z niewielkimi otarciami, pęknięciami. Tu lubelski rynek nie istnieje. Japońca trzeba kupować w Wawie lub dalej. Nie zrozumiały jest brak używanych samochodów z gwarancją głównie w Toyocie czy Hondzie. A potem masa Hond Jazz czy Toyot Corolli/Auris jeździ na plastikach z innych miast
 
Po markach widać że Lublin to biedota wszystkie te auta to max 20 tys za model najczęściej koło 10-13 tys. Wystarczy pochodzić po komisach tam nic nie ma nie mówiąc o pseudo giełdzie, która przypomina szrotowisko. W Lublinie bardzo brakuje aut w przedziale 25-35 tys w zależności od marki 4-8 letnich. Kupienie Mazdy 3, Hondy Jazz, Toyoty Corolli/Auris lub Verso, Mitsubisi Lancer..A mówimy nie o zajechanym złomie ale o autach plus minus z przebiegiem 80-120 tys/ serwisowanych z niewielkimi otarciami, pęknięciami. Tu lubelski rynek nie istnieje. Japońca trzeba kupować w Wawie lub dalej. Nie zrozumiały jest brak używanych samochodów z gwarancją głównie w Toyocie czy Hondzie. A potem masa Hond Jazz czy Toyot Corolli/Auris jeździ na plastikach z innych miast
Tu jesteś trochę w błędzie. Ostatnio jestem trochę zorientowany w samochodach Honda i Toyota. Kupiłem sobie kilka tygodni temu nowiutką Hondę Dżezówkę -i powiem szczerze, że Toyoty i Hondy idą "jak swieże bułeczki". W ostatnich tygodniach wiele razy bywałem w salonach Toyota oraz Honda obok Tesco (nawet i dzisiaj). Więc gdzie tu "bieda"? Dodam jeszcze, że nie jestem nowobogacki, lecz potrafiący liczyć pieniądze -a to jest szalona różnica! Z Hondą Dżezówką ogólnie są problemy -bo było więcej chetnych niż aut. Poza tym: Hondy Jazz nie bardzo kupisz używanej, bo jest to za dobre auto, aby ktoś kilkuletnie zdecydowal się sprzedawać. Chyba, że ma strzaskaną i "wyczerowaną" na nowo przez mechanika-magika, wtedy możliwe, że ją sprzeda. W komisie przy salonie Renówki na ul.Lwowskiej jest Dżezówka za niecałe 40 tys.zł -ale czemu tak tanio ? Chyba jakaś kombinowana... Tak więc rynek używanych Hond czy Toyot jest jak najbardziej zrozumiały: bo są to za dobre auta.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 2 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...