Ludzie na budowie zasówają w taki upał normalną ilośc godzin !!! i wiele innych osób również,a damostwo pżeważnie pracuje w klimatyzatorach po 6 godzin i jeszcze im za długo???? skandal!!!!!!!!!!!!!
|
|
fajnie że wypowiadają się ci, którzy z pracą w budżetówce nie mieli nic wspólnego no i to załatwia temat - ignoranci wypowiadają sie na tematy o których pojęcia nie mają, ludzie jak pojęcie pracy w budżetówce znacie z gazet to wyluzujcie bo i tak sensu nie zrozumiecie
|
|
Zapraszam do pracy w Sądzie. Na początek (później się okazuje ze na dłużej tzn. minimum 5 lat) pensja 1000-1400 zł. Na początek musisz się nauczyć szybko protokołować, więc pozasuwasz na salę 5 razy w tygodniu po 8 albo więcej godzin bo sesja może się przedłużyć. Nie radzę Sędziemu wspominać, że jest godzina 16.00 bo on chce się wykazać i jego gówno to obchodzi, że nic nie jadłeś, nie piłeś i nie byłeś w WC. Do tego stres i odpowiedzialność, bo rzadko kto wspomina, że protokolant, to też osoba wykonująca akta po rozprawie. Człowieku! Jak nie masz o czymś pojęcia to się nie wypowiadaj!!! Przepracowałam w sądzie ponad 13 lat. Mam orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, gdyż wysiadł mi kręgosłup m. in. od dźwigania akt sądowych (I tom w Wydziale Karnym to 2 kg). A często się również zdarzało, że trzeba było i szafy przestawiać, żeby zmieścić się w małym pokoiku w 8 osób. Skazanych nie można wziąć do takiej roboty, bo za bardzo by się nadźwigali i jeszcze dysk by im wyleciał (ja mam dwa kręgi zmiażdżone), a poza tym NIE WOLNO ICH ZMUSZAĆ DO PRACY! Skazany ma więcej praw w pierdlu, niż pracownik w Sądzie!! |
|
I jeszcze jedno: jakbym miała odebrać wszystkie swoje nadgodziny, to minimum rok czasu miałabym labę!!! |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|