Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Kc nie pozwoliło - to nie jest niezrozumiałe Albrcie... KC czyli pierwsza sekretara boleszwizmu Hołda jak się genseczce odmieni bendzie i wolnoiść ale na kartki oczywiście
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cóż można powiedzieć. Na UMCS niewiele się zmienia. Troszkę więcęj tutaj: http://sammagnuss.blogspot.com/2011/11/heca-na-umcs.html
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Tak właściwie to można powiedzieć wiele i trzeba nawet mówić. Zbydlęcenie przybiera doprawdy niepokojące objawy. ... w sumie wiadomo jaki jest wydział politologii ale nie zaszkodzi przyjrzeć się tej zideologizowanej grocie pseudonauki - nieco ten chłam obnażyć Zacznijmy od Zakładu Praw Człowieka gdzie pracuje moja była znajoma piewczyni gejowskiej ksenofobii i bandyctwa ulicznego Agnieszka Demczuk Szefem zakładu jest dr hab. Grzegorz Janusz Gostek jest dziekanem wydziału i jego to działania w sposób ewidentny rzutują na to jakie decyzje wydział podejmuje pozostali pracownicy to: dr hab. Walenty Baluk dr Julita Rybczyńska dr Agnieszka Demczuk dr Ewa Godlewska mgr Piotr Skrzypczak mgr Karolina Podgórska mgr Magdalena Lesińska mgr Eliza Potocka strona zakładu jest tu link można sobie na niej poczytać różne pierdoły ale nie o tym oczywiście będę pisał - napiszę o tym czego tam nie ma czyli o tym skąd na wydziale politologii wziął się bolszewizm i jak on sobie tam funkcjonuje, jakie ma powiązania z innymi lubelskimi instytucjami... warto zacząć od samego źródła dlatego właśnie wybrałem ten a nie inny zakład jesteście ciekawi bolszewickiej kuchni?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przemek Leniak napisał:
jesteście ciekawi bolszewickiej kuchni?
Jak możecie sobie wyczytać na oficjalnej stronie zakład ten był założył nieżyjący już maż Małgorzaty Bieleckiej-Hołdy - Zbigniew Hołda. (... - wpis edytowany) (a czymże to naruszyłem regulamin? pisałem o tym że nadal dawne znajomości funkcjonują i że są istotniejsze od względów naukowych i podpisuję się pod tym nadal a bez tej uwagi wpis traci sens - Pab może nie przeginaj z ta cenzurą co) Jest to zresztą bezpośrednia przyczyna całej hecy z promocją "wolności słowa" polegajacej na zamyukaniu ust każdemu kto ma inne zdanie niż grupa towarzysko rodzinna lubelskich bolszewików. ... Zakład podobnie jak cały wydział funkcjonuje na zasadzie właśnie grupy rodzinno towarzyskiej. Jest to nie tyle miejsce uprawiania jakiejś nauki czy dydaktyki co zwykły przetrwalnik i źródło finansowania niezbyt zdolnych ale swoich. ... wróćmy jednak do początków - bo one są istotne... ale zanim będę kontynuował to zapytam czy was to ciekawi? wiem wiem bolszewików nie ciekawi - im to nie w smak że się ich bedzie opisywać ale nie bolszewików pytam tylko zwykłych forumowiczów pzdr.
Ostatnio edytowany 1 grudnia 2011 r. o 22:34
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Jak widzę nie specjalnie was ciekawi DNA miasta ;-) cóż droga od wolności do zamordyzmu i od praw człowieka po handel żywym towarem jest faktycznie może ciekawa jedynie dla niektórych tak czy siak cały układ skutkuje tym że Lublin jest zadupiem intelektualnym w którym miernoty znajdujące się w odpowiednim kręgu rodzinnym i towarzyskim wiodą żywot wesołych darmozjadów a ktokolwiek myśli i chce oddychać wolnością albo tylko po prostu zyć godnie opuszcza to miasto otrzepując sandały...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przemek Leniak napisał:
Jak widzę nie specjalnie was ciekawi DNA miasta ;-) cóż droga od wolności do zamordyzmu i od praw człowieka po handel żywym towarem jest faktycznie może ciekawa jedynie dla niektórych tak czy siak cały układ skutkuje tym że Lublin jest zadupiem intelektualnym w którym miernoty znajdujące się w odpowiednim kręgu rodzinnym i towarzyskim wiodą żywot wesołych darmozjadów a ktokolwiek myśli i chce oddychać wolnością albo tylko po prostu zyć godnie opuszcza to miasto otrzepując sandały...
Może ktoś by to i poczytał, tyle że widać iż Twoje intencje nie są tak czyste jak usiłujesz nam wmówić. Atakujesz słuszną decyzję Pani Profesor nie wpuszczenia faszyzmu na uniwersytet i pod tym pozorem próbujesz załatwić prywatne porachunki z ludźmi których nie lubisz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
mając kogoś za wroga zawsze się zakłada że jego intencje są nieczyste... masz jakieś wątpliwości co do mojej osoby? zawsze możesz zapytać o opinię tych co do których sadzisz ze załatwiam z nimi prywatne porachunki np. Bielecką-Hołdę lub Demczukównę... to nie jest trudne jak powiedziałem ja je znam i one mnie również znają - i ja się ich opinii nie boję... doprawdy nie rozumiem czemu miałbym nie lubić swej wieloletniej przyjaciółki poz oczywiście tym ze promuje jawnego bandytę
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ignorancja i wiara w własną przyrodzona mądrość to nie są cechy które kultywuję ale te właśnie które zaciekle zwalczam... jednak ignorancja właśnie pozwala pierdzielić smuty o bohaterskiej profesor co to faszyzmu na uczelnię nie wpuściła kochasz swoją ignorancję prawda? pozwala ci widzieć to co widzieć lubisz bez zbędnego zaprzątania głowy refleksją ... Gdybym miał pisać o Zakładzie Praw Człowieka i o tym jak stał się siedliskiem ksenofobi, bolszewizmu i uwielbienia wulgarnego bandyctwa musiałbym zacząć od jego twórcy i roku w którym pisał maturę - czyli od 1968 roku... a kto wie może trzeba byłoby tez i wspomnieć o Armii Hallera i pewnym matematyku z kresów który dał poczatek nie tylko lubelskiej informatyce ale również życie żonie owego twórcy zakładu praw człowieka i zarazem bezpośredniej sprawczyni całej tej bolszewicko-cenzorskiej awantury... dzieje degrengolady wydziału politologii wiążą się bowiem nierozerwalnie z dziejami degrengolady pewnych rodzin i środowisk towarzyskich... nie od razu wcale na piedestale praw człowieka stanął zamaskowany niemiecki bandzior z pałą w dłoni a jednak przecie dziś tam stoi a zakład dziennikarstwa opiewa na polecenie partyjne jego "cudną" postać proces zepsucia ma swoja historię której lepiej nie znać jeśli chce się pierdzielić farmazony z dobrym samopoczuciem dla posiadania owego błogostanu lepiej się skupić na bajkach jakie opowiedzą ci pracownicy wydziału rodzinnego UMCS w nich zawsze ich przeciwnicy będą wilkami a oni sierotkami marysiami (bo przecie nie czerwonymi kapturkami)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cytat ze spotkania w dziekanacie wydziału politologii poświęconemu niesubordynacji studentów: "Nie wystarczy wyciągnąć - na światło dzienne inspiratorów i organizatorów wystąpień w środowisku literackim i studenckim.' Nie wystarczy tez zdemaskować oszukańczy charakter haseł, z którymi szli oni do młodzieży studenckiej oraz ujawnić rzeczywiste cele polityczne im przyświecające. Musimy odpowiedzieć również na pytanie: dlaczego ziarno demagogii padło na podatny grunt i wydało plon?" a może ten cytat jest z jakiegoś innego spotkania? jak myślicie czy to Bielecka-Hołda czy może kto inny wypowiedział te słowa... i jeszcze pocytuję: "Szczególna uwagę zwrócić musimy przede wszystkim na postawę i działalność kadry naukowo- dydaktycznej w szkołach wyższych. Gdyby cala kadra naukowo-dydaktyczna od pierwszej chwili zachowała zdecydowaną postawę wobec wichrzycieli, nie doszłoby w ogóle do dezorganizacji pracy uczelni, względnie zakłócony porządek mógłby być szybko przywrócony." czy to cytat z roku 2011 czy może jakaś czkawka z 1968... ... studenci złożyli samokrytykę Kowalski został wysłany do Syjamu a Bielecka-Hołda poczuła się jak w liceum
Ostatnio edytowany 1 grudnia 2011 r. o 14:57
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przemek Leniak napisał:
...wiara w własną przyrodzona mądrość to nie są cechy które kultywuję ale te właśnie które zaciekle zwalczam... ...
Rzeczywiście widzimy jak nie kultywujesz.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to jest was dwu towarzysze? :P:P
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://forum.dziennikwschodni.pl/debaty-nie-bylo-umcs-sie-skompromitowal-t54916/page__st__40
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
o to widzę że cała odnowiona 64 dywizja WW NKWD się stawiła... czy uruchamiacie już Majdanek?
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
http://www.youtube.com/watch?v=OkYNJdN7xCM
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Ależ oczywiście że nazizm przejdzie tyle że w wersji pedalskiej... pedalskiej bo nie o homoseksualizm tu idzie ale o to że kultywowania pamięci Ernsta Rohma w środowisku KPH nikt przecie nie będzie ścigać bo ona jest przecie słuszna i wspierana przez HFPC i Wydział politologii i Bielecką Hołde i Michnika nawet: idea państwa żołnierzy, w którym to państwie czynni homoseksualiści sprawowaliby faktyczną, najwyższą władzę tekst do którego podałem tu linka sasiaduje z prezentacja kandydata do PE niejakiego Łukasza Marka Pałuckiego który o dziwo należał do taj samej partii co lubelski Kitliński współpracował z Krytyka polityczną etc etc... kliknij sobie na dole dwa razy w słowo następny i co zobaczysz? relkamę aktywisty Amnesty International kiedyś zwracałem uwagę owemu jegomościowi że może tak sąsiedztwo jego reklamy wyborczej z tekstem gloryfikujacym nazistę jest nieco nie na miejscu - zwracałem uwagę publicznie na forum... i zgadnij co spotkało mój wpis ;-) Tak wiec nazizm przejdzie tyle że przyniesie go Biedroń jakiś... a temu nazizmowi drzwi politologii otworzy zapewne Agnieszka D. http://www.eioba.pl/files/user453/tolerancjaczyniwolnym.gif wiele elementów głównego nurtu gejowskiego - fetyszystyczny kult ciała, siły, okrucieństwa i autorytetów - może posłużyć za bagniste podłoże, na którym rozkwitnie faszystowski wirus. Wiecej: http://www.eioba.pl/a/1ty8/nazi-geje#ixzz1fIhbLu2r
Ostatnio edytowany 1 grudnia 2011 r. o 17:21
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Oczywiście Kitlińskiego który gloryfikuje terroryzm Antify nikt z Wydziału politologii nie wyprosi - chodzi przecie o taka przemoc która jest bliska sercu Hofmanowej i Janusza a Kitlińskiego gloryfikujacego terroryzm antify (która jest po części właśnie takim homo nazizmem) pokazać łatwo choćby w ITVL czyni to on bez żenady: tu masz link
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Pragnę zwrócic uwagę administratorowi z Antify że cenzorowanie publicznie znanych informacji dotyczacych wydziału praw człowieka jak również lubelskich celebrytów szczególnie przez aktywnego członka bandyckiej organizacji zwanej Antifą to jest lekkie przegięcie Ciekaw jestem czy redakcja wie że po godzinach działasz jako bandzior i dodatkowo to samo robisz w pracy jeszcze jedna taka edycja i zrobię z tego sprawę panie Pawle Buczkowski https://lh4.googleusercontent.com/-LPwyiuKdAho/Ttf2GWTDZxI/AAAAAAAACnw/d2HK-Oje1m0/s640/Image1.jpg
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Przemek Leniak napisał:
to jest was dwu towarzysze? :P:P
A was tez dwoch? http://www.youtube.com/watch?v=nn1ITu7X9hw
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Albert napisał:
Nie było zgody na debatę = debata się nie odbyła. I nie ma to nic wspólnego z wolnością słowa. To może ja pójdę na UMCS powiem "Otwierajcie aulę, bo będę przemawiał. A to że nikt tego nie chce to mnie już gówno obchodzi, bo to jest zamach na wolność słowa". Jeśli tak wyobrażają sobie niektórzy wolność słowa - to może trochę najpierw się zastanowić. Bo to wszystko nie na tym polega.
Krytykuje Pan Pana Przemka Leniaka za to, że nie wie, co się działo przed Wydziałem i w ogóle nie ma pojęcia o zaistniałej sytuacji, szkoda tylko, że Pan również nie ma pojęcia o tym, co się wydarzyło. Był Pan przed Wydziałem tego dnia? Nie sądze. I nie chodzi tu o to, że nie było zgody, bo nie pierwszy raz spotkanie odbywało się bez tak rozumianej "zgody". W związku z licznymi obowiązkami prof. Hofman, rzadko można ją "złapać" na Wydziale, więc praktyka była taka, że wysyłano poszczególnym osobom e-maile z odpowiednimi informacjami. Oczywście nikt nie jest w stanie sprawdzić, czy prof. Hofman faktycznie nie odczytała tego e-maila, choć dla mnie to żadne wytłumaczenie. I choćby Pan bardzo chciał, to nie wejdzie samowolnie na aulę, nawet z bardzo mądrym i pouczającym przemówieniem np. na temat wolności słowa. Obaj Panowie (Kabaciński i Kowalski) zostali zaproszeni na Wydział, nie wtargnęli na niego, bo mieli taką ochotę. I właśnie studenci chcieli tego spotkania, chcieli poznać racje obu stron, bo dzięki temu mogą kształtować własne zdanie, gdzie indziej niż na uczelni powinny się ścierać przeciwstawne poglądy? W takim razie proszę powiedzieć na czym, według Pana, polega wolność słowa? Może na tym, że wpuszczanie posła Biedronia jest ok, ale Kowalskiego już nie (nie oszukujmy się, nawet w swoich wypowiedziach prof. Hofman nie kryła, że nie odpowiada jej tylko obecność na Wydziale reprezentanta ONR) A odnośnie Gazety Wyborczej, która według Pana nie miała nic wspólnego z całą sprawą - tutaj to mógł Pan najpierw sprawdzić, zanim się wypowiedział, bo to wskazuje na Pana totalne zaślepienie poprawnością "GW", a szkoda, że nie próbował Pan naprawdę poznać tej sprawy, niż kierując się swoimi sympatiamii. Może dla potwierdzenia swoich słów zacytuję fragment artykułu rzeczonej "GW" z 29.11.2011r. : "Na wydziale politologii UMCS udział w dyskusji miał dziś wziąć przedstawiciel ONR. Po zainteresowaniu się "Gazety" spotkaniem zostało ono odwołane." Więcej... http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,10727352,Debata_posla_Ruchu_Palikota_z_ONR_na_UMCS_odwolana_.html#ixzz1fOaLacna Pozostawiam to Pana własnej interpretacji. Odnośnie dr Agnieszki Demczuk to wystosowała do nas (studentów) wykład na temat słuszności zapraszania posła Biedronia, który powinien być dla nas ekspertem oraz głupoty studentów, którzy wymyślili spotkanie Kabacińskiego z Kowalskim. Jak dla mnie to jest dziwne pojmowanie "wolności słowa". Z całym szacunkiem dla wszystkich wypowiadających się i wymienionych powyżej Studentka Wydziału Politologii (nie podpisuję się świadomie i z wiadomych względów)
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Studentka UMCS napisał:
. Odnośnie dr Agnieszki Demczuk to wystosowała do nas (studentów) wykład na temat słuszności zapraszania posła Biedronia, który powinien być dla nas ekspertem oraz głupoty studentów, którzy wymyślili spotkanie Kabacińskiego z Kowalskim. Jak dla mnie to jest dziwne pojmowanie "wolności słowa". Z całym szacunkiem dla wszystkich wypowiadających się i wymienionych powyżej Studentka Wydziału Politologii (nie podpisuję się świadomie i z wiadomych względów)
Ano niestety Agnieszka Demczuk nie zajmuje się nauką jakakolwiek tylko ideologizacją studentów. Jak już wspominałem znałem tę panią długo i dość dobrze i nie spodziewałem się że zostanie bolszewickim politrukiem, ale niezbadane są wyroki... Niewątpliwie należy się jej ostra krytyka za jej działalność na wydziale, nie tylko zresztą jej bo ludzi którzy naukę zastępują sekciarskimi teoriami jest na tym wydziale niestety więcej - w samym Zakładzie Praw Człowieka jest ich kilkoro. Grupa ta jest mocno powiązana ze środowiskiem Antify - np. wytrwałym jego promotorem jest mgr. (ile to lat pisze się doktorat?) Piotr Skrzypczak - nieformalny (bo na kocią łapę żyją) zięć Witolda Dąbrowskiego z TNN. To co napisałem pokazuje tez powiązania towarzysko rodzinne które chronią i dają specjalne przywileje wspomnianym pseudo-naukowcom. Agnieszka o ile wiem prowadzi również zajęcia ze studentami i daje zaliczenia. Zajęcia te to niestety typowa agitka a zaliczenie polega na udowodnieniu że się prywatnych poglądów politycznych Agnieszki nauczyło a nawet że się je podziela. Tolerancja dla takich praktyk na wydziale politologii jest powszechna niestety. Od członków bolszewickiego syndykatu nikt nie wymaga jakiejkolwiek pracy naukowej nie mówiąc już o jakiejkolwiek uczciwości wobec studentów. Niegdyś słynna była sprawa logika Kwiatkowskiego (który nie krył swych narodowych poglądów) i ja i Agnieszka zdawaliśmy u niego egzamin i chodziliśmy na jego wykłady na Prawie. Kwiatkowski zachowując swoje poglądy potrafił jednak wykładać i przedmiot który wykładać się zobowiązał czyli logikę. Na wydziale politologii przyjęto inną zasadę tu nie wykłada się przedmiotu ale zamiast niego właśnie prywatne poglądy wykładowców. Ich recepcję przez studentów wymusza się poprzez konieczność zaliczenia różnych takich politycznych przedmiotów, myślącym i niepokornym robi się problemy. Studia na politologii UMCS są prowadzone metoda scholastyczną tyle że wtłacza się tam studentom treści bolszewickie. Oczywiście przy takim programowym nastawieniu i praktyce nie ma miejsca na jakikolwiek pluralizm poglądów czy debaty różnych opcji politycznych. możemy sobie o tym porozmawiać o ile tutejszy cenzor z antify się znów nie uaktywni zgodnie z jego bolszewickimi wytycznymi pzdr.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 3 z 3

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...