Najśmieszniejsza jest sytuacja na osiedlach, na których jest trochę miejsc parkingowych... ale i tak ich nie ma, bo parkują sąsiedzi z Adremu (byłych komunałek), czy SM "Centrum". Niby zakaz wisi, a jak jakiś burak ciebie zastawi, to Straż Miejska może co najwyżej ręce rozłożyć, bo "teren prywatny i to nie ich, a administratora terenu problem" (to, że śpieszę się na lotnisko w Warszawie to zapewne też problem "administratora")... tak więc przepis się przyda.
Podobną rzecz widziałem na Oratoryjnej... wisi zakaz... a 1/2 kierowców po wyjściu z samochodu lezie przez Kompozytorów w stronę bloków przy Paganiniego i w wielu innych miejscach, które są niby "prywatne", ale przez bydło traktowane jak dobro wspólne.
|
|
|
|
Tak się składa,że"kolega bambosz widział lubelskie osiedle"i mieszka na takim osiedlu,gdzie też jest mało miejsc parkingowych-bo gdy budowano takie osiedle,to nie przewidziano,że np.po roku 2000 będzie aż tyle aut-tylko,że kolega bambosz-chociaż nie ma garażu-to ma pachołka na kłódkę z wykupionym miejscem do parkowania dla inwalidy i kolegę bambosza niezbyt interesuje to,że komuś innemu nie chciało się kupić"pachołka & miejsca do parkowania",bo ten ktoś się wahał:"czy ważniejsze dla mnie miejsce parkingowe?a gdy wykupię,to czy na fajki wystarczy?"... |
|
No to zabrakło jednak Tobie inteligencji albo informacji odnośnie znaku inwalidzkiego i tzw. pachołka otóż poczytaj a dowiesz się min. że miejsce inwalidzkie musi być dostępne dla każdego inwalidy i nie może być indywidualnie zamykane , można co prawda wystąpić o wyłączenie z pasa ruchu czy parkingu miejsca do parkowania ale -nawet na wniosek że za odpłatnością ADM-y najczęściej nie wyrażają zgody na takowe dlaczego trudno powiedzieć to pytania do poszczególnych prezesów jedno jednak jest pewne samochodów przybywa miejsc parkingowych niestety nie !, i wyłączanie miejsc dla inwalidów jest zasadne tylko brakuje elementu kontroli kto tak naprawdę te miejsca zajmuje i czy ma stosowne uprawnienia bo jakoś zainteresowania i zaangażowania ze strony stosownych służb nie widać a w cywilizowanych krajach takie wykroczenie jak zajęcie miejsca dla inwalidy bez stosownych uprawnień jest naprawdę nieopłacalne . Do tego dodajmy że władze mają chore ambicje budować swoje biurowce ale nie widzą że wokół nie ma miejsc parkingowych i taki znamienny przykład kretyńskiego planu budowy biurowca przy Żwirki i Wigury !zamiast budować tam gdzie takich miejsc można by zapewnić dużo więcej ale cóż ktoś mało rozgarnięty tyle że wierny nawet największą głupotę przeforsuje !-więc nie narzekajmy a upominajmy się o normalnych urzędników którzy potrafią myśleć i to perspektywicznie . |
|
Jeżeli są znaki inwalidzkie poziome i pionowe to stawianie tzw. pachołka jest niezgodne z prawem bo takie miejsce jest wydzielone dla każdego inwalidy posiadającego stosowne dokumenty i nie ma czegoś takiego jak wykupienie miejsce parkingowego dla inwalidy !. |
|
Po pierwsze nie podniecaj się bo to niezdrowe i możesz ponownie trafić do szpitala czego Ci nie życzę ale nie strugaj znawcy czy moralizatora społecznego czy weryfikatora chorób bo jeśli piszesz że tylko w/g ciebie z takich przywilejów mogą korzystać ludzie bez rąk bez nóg ale Ci z chorym czy po operacji serca już nie to jesteś wybitnym ignorantem i nie powinieneś w tych kwestiach zajmować jakiegokolwiek głosu bo znam człowieka który ma martwicę serca gdzieś ok. 60-70 % i przejście dla tego człowieka 50 m. to poważne wyzwanie choć z pozoru tego nie widać znam człowieka chorego na raka który w pewnych momentach choroby ma wielkie problemy z poruszaniem się znam ludzi chorych na stwardnienie rozsiane niby nie widać ale czy Ty chciałbyś by Ciebie dotknęła taka choroba oraz wiele innych o których trudno tu napisać więc zluzuj portki i nie pisz głupot bo jeśli ktoś tu -Mędrkuje - to Ty sam Po za tym by uzyskać takie uprawnienia musisz mieć stosowną grupę inwalidzką resztę procedur pewnie znasz ale nikt nikomu na ładne oczy takich kart parkingowych nie wydaje ! -Więc idź baranku popytaj stań przy takich incydentach przyjrzyj się ciemniaku ze wsi poczytaj troszkę a dopiero pierd..takie dyrdymały!!!!!- |
|
Jest coś takiego jak miejsce wykupione... a raczej wydzierżawione od zarządcy parkingu. Dzierżawisz takie miejsce od swojej spółdzielni i możesz sobie nawet 10 pachołków postawić... a w razie czego wraz z umową skutecznie wyegzekwować od SM/Policji usunięcie pojazdu, który Tobie na takie miejsce wjechał... niech by chociaż inwalidą był, to nie wolno mu tam zaparkować.
|
|
Na Niepodległośćijest to samo byłe milicjanty sobie pokserowały i jeżdzą całe rodziny jeden num kwitu w trzech samochodach. |
|
Napisałem to nie bez powodu-bo mam"na żywo"przykład z sąsiedniego bloku,gdzie ojciec z synem"kopcą"papierosy(chyba nie przesadzę,jeśli napiszę,że obydwaj w sumie co najmniej 2 paczki dziennie spalają-a może i więcej),ale"pachołka"i miejsce parkingowe pod swoim blokiem to już za drogo im wykupić...-syn inwalida,a miejsc na auta pod blokiem mało...-no ale po co wykupywać sobie miejsce do parkowania-ważne aby na fajki starczało,a samochód postawi się"to tu,to tam i jakoś to będzie...". Druga sprawa to parking dla niepełnosprawnych obok KULKI-moim zdaniem ten parking to jakaś Kpina W Biały Dzień jest!-no bo miejsca(koperty) nie dość że wąskie,to jeszcze"ukośne"!-tam jedynie dwa motocykle by się mogły zmieścić-ale nie dwa auta dla inwalidów...Tym bardziej,że inwalida jeśli z auta na wózek wsiada(lub odwrotnie),to przecież potrzebuje trochę wolnej przestrzeni-trochę,czyli więcej niż zdrowy człowiek wysiadający/wsiadający do auta. |
Strona 2 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|