Etam, "afera". Dokładnie tak samo dzieje się na mojej i innych uczelniach. Nie znam przypadku wydania dyplomu w terminie krotszym niz 1 msc, róznica tylko, czy w dwa, czy w cztery...
|
|
".. bo mieliśmy problem z drukarką...". Co to za tłumaczenie na uczelni technicznej??.
|
|
to ktoś po tej ,,uczelni" wogóle znajduje pracę?
|
|
Rzecznik umcs kłamie, ale za to widocznie bierze pieniadze. Rzecznik polibudy jest do bólu szczera wiec zbieraja cięgi. Takie życie.
|
|
"Tegoroczni absolwenci Wydziału Podstaw Techniki PL zdali indeksy zdane do dziekanatu, ale dyplomów nie dostali" -podpis pod zdjęciem. Nie no jak zdali zdane indeksy to spoko
|
|
A czy ktoś wziął pod uwagę fakt, że samo zdanie egzaminu nie oznacza otrzymania go za chwilę.A gdzie zdana obiegówka, zdjęcia do dyplomu i opłaty? Jak tego nie dostarczą to za Chiny nie będą mieli dyplomu.Ja na swój czekałam prawie półtora miesiąca, plus jeszcze jakiś miesiąc na wersję angielską. Czego nikt nie bierze pod uwagi rekrutacji na studia? Myślicie, że to takie łatwe i szybko panie w dziekanatach uwiną się ze stosem papierów, podań itp? czas wrócić na Ziemię a nie bujać w obłokach i mieć do wszystkich pretensje.
|
|
UMCS nie lepszy - obrobiłem się pod koniec czerwca, dyplom dostałem pod koniec września. Suplementu nie otrzymałem do tej pory. Ale jest jedna rzecz: pracodawca wymaga potwierdzenia ukończenia studiów: idź do dziekanatu, niech wypiszą potwierdzenie, dla niektórych pracodawców to wystarcza.
|
|
To nie pierwsza taka sytuacja na Politechnice Lubelskiej. Kilka lat temu przez parę miesięcy nie mogłam odebrać dyplomu i słyszałam te same wyjaśnienia.
|
|
to nie tylko na tym wydziale na Mechanicznym wszystko funkcjonuje podobnie na dyplom inż czekałam równo rok od złożenia wszystkich obiegówek i innych papierków, na dyplom mgr już tylko 4 miesiące i też słyszałam te same wymówki a to, że jeszcze nie wypisane, a to że nie podpisane itp itd, może ktoś powinien z tym w końcu zrobić porządek?!
|
|
Dopóki w tym kraju papierek bedzie ważniejszy od tego co sie umie będzie tak jak jest.
Czy ktoś zarzucał tym co stracić pracę że źle pracują?
Czy ktoś pyta tych co szukają pracy co umieją?
Najważniejsze żeby był papier.
Może czas na opamiętanie?
Jak ktoś dobrze pracuje to znaczy że ma odpowiednią wiedzę.
Papierek może być kolejnym ogniwem CV.
|
|
Tak ja znalazłem zarządzam 10 osobowym zespołem pracowników i 9 maszynami (wtryskarkami), zarabiam na czysto 2000, uważam że jest to całkiem przyzwoicie jak na pierwszą prace po studiach, skończyłem Zarządzanie i Inżynieria Produkcji na wydziale mechanicznym. |
|
Na Wydziale Elektrycznym nie jest inaczej, obroniłem się na początku lipca - dyplom dopiero był w październiku
|
|
śmiechu warte... tak jest ze wszystkim na PL. Panie w dziekanacie olewają studentów na każdym kroku!!! Na zaocznym zarządzaniu dziekanat jest czynny co drugi zjazd i poszłam podbić legitymację ale pani powiedziała że jest jeszcze czas, że na następnym zjeździe podbije. Tylko, że na następnym zepsuła im się maszyna do podbijania :/ Kolejny zjazd jest dopiero 13.11. ale co tą panią obchodzą studenci, którym legitymacja jest potrzebna na codzień i w dodatku nie mieszkają w Lublinie i nie mogą ot tak sobie przyjechać na tygodniu??!!! Wogóle ta pani jest nie miła i jak się pójdzie o coś zapytać to łaskę robi że się odezwie. Powinno się coś zrobić z tym!!!! Może młodszych zatrudnić, tyle ludzi bezrobotnych jest a tu taka siedzi i ma wszystko gdzieś :/ Chyba nie taka filozofia trochę papierków powypełniać i być miłym dla innych?
|
|
Czego wymagać tam pracują wybitni informatycy jak sama nazwa wskazuje, władze wydziału maja w głowie dodatkowe zajęcia w Jarosławiu i Chełmie więc co tam dyplom zanim nie idzie kasa i pisanie wniosków unijnych |
|
Proponuję po zakończeniu studiów zatrudnic się w dziekanacie wtedy zobaczysz jaką "filozofią" jest praca tam. Od razu zaczniesz inaczej śpiewkę, bo teraz nie masz zielonego pojęcia o pracy w dziekanacie. Naprawde proszę spróbować.....Znam takie co jako studentki psioczyly na dziekanat (same o tym mówią) a teraz kiedy udało im sie zatrudnic własnie w dziekanacie głosno prostuja wypowiadane opinie i jęczą z przepracowania. |
|
Nie bardzo rozumiem o co ta afera. Fakt - przeginają lekko ze spóźnieniami ale te krzywdy tutaj opisane, są mocno naciągane.
1. To bzdura, ze uczelnia nie daje żadnego kwitku. Daje - zaświadczenie o pozytywnym wyniku obrony i otrzymaniu tytułu mgr inż. Jeśli pracodawcy to nie wystarczy, to winiłbym właśnie jego - za upierdliwość i złośliwość. Ja do tej pory nie miałem z tym problemu, wszędzie pokazywałem zaświadczenie i to wystarczało.
2. Żeby otrzymać dyplom, trzeba dostarczyć obiegówki i legitymację (nie mówiąc już o innych pierdołach i opłatach). Zasadniczo jest to niezbędne do obrony, ale dziekanat poszedł studentom na rękę i pozwolił dostarczyć te dokumenty później (do 31.10 są przecież tansze przejazdy komunikacją publiczną). Wiele osób złożyło te dokumenty dopiero niedawno, a jak się dowiedziałam, bez tego zwykle nawet nie zaczynają procedury. Studenci czekali do samego końca, potem myśleli, ze w listopadzie oddadzą i od razu wezmą dyplom. Nie wyszło - a teraz mają fochy.
Zatem sam fakt, że łamią regulamin - tu się zgada. Od studentów wymagają, a każda zwłoka = jakieś problemy lub koszty. Sami natomiast lecą sobie w kulki i przed nikim się nie tłumaczą. Natomiast te żale tu opisane, to po sporej części wina samych studentów, którzy nie potrafią otworzyć gęby kiedy trzeba.
|
|
Dziwi mnie to ponieważ we wrześniu można było odebrać już dyplomy z WPT, mój obecny pracodawca nie pytał o dyplom tylko w cv zobaczył że tegoroczny absolwent to od razu spytał czy mam już dyplom i czy do końca roku będzie. Nie rozumiem po co cała ta afera.
|
|
Po to ta afera, że nie każdy pracodawca wieży na słowo. A co do zaświedczeń to użędowy czas ważności tekiego kwitka to jest 30 dni. Pracodawcy mają rację, że nie wieżą na słowo, ponieważ takie zaświadczenie jak wydaje Politechnika to można bez problemu podrobić.
|
|
"gościu" zamiast się wymądrzać lepiej wróć do gimnazjum. Kwiatki "wieży", "użędowy" wskazują na to, że warto... |
|
Miałam styczność z pracą w dziekanacie i nie narzekałam. Wiadomo, że przed sesjami więcej zamieszania ale można je opanować jak się potrafi a dla ludzi miłym być to chyba nie wiele wysiłku potrzeba? czasami zdarzają się upierdliwi ludzie jak wszędzie ale dla przeciętnego studenta |
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|