Wstydzę się że głosowałem na żuka i jestem tą miernotą bardzo rozczarowany. Jest to osoba pokroju Pruszkowskiego - gdzie liczy się tylko prywata i jak najwięcej da się ukraść samemu i dla swoich. Tworzenie lipnych stanowisk pracy np. Krawczyk w MPK za 7 tyś miesięcznie co ma promować komunikacje, 100 doradców - którzy w sumie na niczym się nie znają... Potem pojawi się jakaś prywatna inwestycja i od razu żuczek pcha się na zdjęcia abyśmy widzieli co on tu buduje...
|
|
Mam wrażenie, że społeczeństwo ma jeszcze wpływ na urzędniczą mafię tylko na 2 sposoby: 1) albo samospalenia pojedyńczych osób przed urzędami, albo 2) kamienie, benzyna i wysadzenie ich w powietrze i rozgnienie na 4 wiatry, zamim zdążą wszytko zniszczyć, powycinać, rozdysponować (czytaj: rozkraść)
|
|
Teraz to już samo społeczeństwo musi kontrolować czy dane budowle nie naruszają ważnych terenów ekologicznie bo urzędnicy są już tylko do brania poborów... i pod stołem. Już nie wspomnę o planach zagospodarowania terenu, bo te mają w Lublinie historię czystą jak zła!
|
|
nowe mieszkania w Lublinie? To w tym grajdole jeszcze ktoś potrzebuje mieszkań? Z czego ci ludzie będą płacić za te mieszkania. Może władze miasta myślą perspektywicznie i jak się zabuduje jak najwięcej to potem będą wyższe podatki i nieruchomości i od deszczówki
|
|
Tylko, że ty nie głosowałeś na Żuka:))) Człowieku - bez ściemy proszę! |
|
Jakoś deweloperzy nie mają problemów ze znalezieniem chętnych na mieszkania co potwierdzają kolejne inwestycje. Skoro Ciebie na mieszkanie nie stać to przykro mi bardzo, ale lepiej wypowiadaj się za siebie! |
|
Połechtałeś prosty człowieku swoje ego? |
|
Raczej stwierdził fakt. To Twój problem, że masz jakieś kłopoty z przyswojeniem. |
|
Kolejni mądrale się znaleźli... A dziennikarze jeszcze mądrzejsi. Co to za tytuł: "zgodzili się wbrew mieszkańcom"? A co tu sąsiedzi mają do gadania? Jak jest prawomocna decyzja to jak niby miało by być? Niech sobie "mieszkańcy" wykupią ten grunt i za własne pieniądze zrobią tam rezerwat badyli i muchówek. Ja nie mam zamiaru na to płacić w podatkach! Cały cholerny Lublin stoi na jakichś wąwozach, a Czuby i LSM to niby co? Jak za komuny budowali obecną JP2 czy Głęboką, to pewnie też jakąs dolinkę "zniszczyli", no i co? W sumie cały ten kraj stoi na zniszczonej puszczy pierwotnej - to dopiero była "perełka" warta zachowania... Typowe warcholstwo - wszędzie dobrze, byle nie za moim płotem.
|
|
Najpierw to niech ta protestująca grupa odpowie sobie na pytanie , jakie spustoszenie w ówczesnej przyrodzie i środowisku miało wybudowanie ich domów.
I ile borsuków , saren , zajęcy i innych zwierząt musiało opuścić swoje tereny ?
|
|
nasza wladza ma nas w d.........................!!!!!!!!!.Bez komentarza.
|
|
Otóż to. Stawiam wniosek o wysiedlenie mieszkańców, niech prezydent da im jakiś inny teren jako rekompensatę a w cennej dolince wspólnymi siłami odtworzymy populację borsuka. |
|
O właśnie. Bardzo dobrze ujęte. Najpierw pobudowali swoje koszmarki, zniszczyli wizualnie całą okolicę, a teraz wielkie pretensje, że obok również ktoś chce się pobudować. I już nie będą mieli gdzie srać swoimi kundlami. I zapewne "nieruchomości stracą na wartości". Ehh... |
|
Odnośnie decyzji środowiskowej, to jeżeli to nie jest obszar NATURA 2000 (a z tego co wiem nie jest), to żadna decyzja środowiskowa przed uzyskaniem pozwolenia na budowę budynków miesszkalnych nie jest potrzebna. Kolejny raz Strycharz "walnął gafę" - kłania się znajomość przepisów w tej materii. Ale cóż, tak to jest jeżeli na dyrektora wydziału powołuje się emeryta, który już nie nadążą za przepisami.
|
|
A ja się wstydzę za ciebie że wypisujesz publicznie takie głupoty. Pewnie jesteś jakąś sfrustrowaną miernotą i stąd u ciebie taka gorycz !!!!!!!!!!!!!! |
|
Odnośnie jakości gruntu, to niestety też nie jest to dobry argument - Zimne Doły to obszar również obecnego osiedla Szerokie od ul. Wojciechowskiej wzdłuż Gnieźnieńskiej aż do ul. Nałęczowskiej. Stoi tam setka nowych domów a przed wieloma budowami inwestorzy robili odwierty geologiczne - operaty sporządzone ne podstawie tych odeiertów wyraźnie wskazują, że nie ma żadnych przeciwskazań na budowę domów dwu, trzykondygnacyjnych, w tym podpiwniczonych. Gdyby było inaczej, to by one nie powstały a pobudowali się tam prawnicy: sędziowie, prokuratorzy, adwokaci i lekarze, bussinessmani, geodeci, BUDOWLAŃCY, a nawet sami dyrektorzy urzędów i miejskiego i innych. Nawet u zbiegu ulic Wojciechowskiej i Gnieźnieńskiej, przy tzw. Cieku spod Konopnicy (rzeczka okresowa zbierająca wodę po opadach z rejonu Konopnicy i Lipniaka), gdzie osadnictwo sięga lat napoleońskich (lub jeszcze starszych), stoją domy i te stare i zupełnie nowe i to podpiwniczone. Argumentacja ludzka w potrzebie zanegowania czegoś może wymyśleć nawet największe kłamstwa. Owszem, jeżeli ktoś by chciał wybudować wieżoweic z żelbetonu, to może i miałby kłopoty ale lekki dwukondygnacyjny budynek mieszkalny!? Niech się mieszkańcy Konstantynowa opamiętają i pomyśla, czy chaszcze przed oknami (gdzie gwałcone są dziewczyny i dokonuje się rozbojów a także służy jako wysypisko śmieci), są lepsze, czy jednak uporządkowany teren, gdzie ktoś mieszka, sprząta i dba o porządek i bezpieczeństwo. Prawdę mówiąc to mam też dosyć w Polsce tych pseudoekologów, którzy dla własnych interesów nie pozwalają na wybudowanie nikomu niczego, nawet prostych autostrad i dróg, argumentując to zniszczeniem "niszy ekologcznej" i siedliska muchy plujki, mrówek, komarów i kleszczy. Ludzie, opamiętajcie się!
|
|
Widzę, że głosy "za" to przedstawiciele "urzędniczej hydry", razem z ich rodzinami w III RP prawie 2 miliony osób, hydra wciąż rośnie i trzeba dbać o swoje interesy, co tam jacyś oszołomowie albo inni obywatelscy frustraci.
|
|
Muszę zając głos, bo pewnie wielu już zapomniało, że na Konstantynowie i Węglinie Północnym baaardzo dużo działek rozparcelowano pomiędzy óczesnych prominentów i dygnitarzy w tym partyjnych, lub ich pociotów, dla których wówczas istnienie i zniszczenie w trakcie budowy unikatowych pod względem ekologicznym terenów Konstantynowa i Węglina, nie stanowiło problemu. Obecnie na stare lata nagle wszczynają rejwach, bo nie chcą zmian. Proszę o zwrócenie uwagi na ten problem przed wydawaniem pochopnych opinii o ówczesnych władzach. |
|
faktycznie. Nie stać mnie na mieszkanie w Polsce, a raczej coś co nazywa się mieszkaniami. w cywilizowanych krajach to są raczej garderoby. W UK stać mnie na kredyt na domek o przyzwoitym standarcie i stać mnie na spłatę kredytu, ogrzewanie prądem dojazd do pracy 40 km. |
|
to spier.. buraku do UK gary szorwać jak ci się tam tak podoba i lubisz jak na ciebie byle czarnuch napluć może .. |
Strona 1 z 2
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|